Ten moment, kiedy widzę coś ładnego/fajnego/ciekawego co JUŻ TERAZ NATYCHMIAST muszę sfotografować, sięgam po telefon, klikam w ikonkę aparatu i widzę komunikat “Brak pamięci”. Aaaaaaaaaaaa!!!!!
Albo przeszukiwanie szuflady z bielizną w poszukiwaniu czegoś co nadaje się do założenia. “Te nie, te niewygodne, te brzydkie, te zniszczone…. I gdzie do cholery jest ta druga czarna skarpetka?”. Przekopuję całą szufladę wysypując połowę jej zawartości na podłogę i wkurzam się niesamowicie, że nic nie mogę znaleźć i jeszcze na dodatek będę musiała to znowu sprzątać.
Oo, albo gorączkowe poszukiwanie kluczyka do samochodu. Bo “przecież może być w każdej z torebek… A może w kieszeni płaszcza? Nieeee, ostatnio jak jeździłam samochodem, było ciepło, więc płaszcz odpada… A właściwie gdzie ja byłam? Na kawie z koleżanką, więc musi być w którejś z małych torebek. O cholera, już jestem spóźniona…”
Takich sytuacji na co dzień jest mnóstwo – w moim życiu, ale w Waszym być może też. A czy nie prościej byłoby poświęcić te 15 minut na oczyszczenie pamięci telefonu albo wyrzucenie bielizny, której już z różnych powodów nie nosimy? Czy nie lepiej byłoby wyrobić sobie nawyk odwieszania tego klucza w jedno, stałe miejsce, aby już nigdy nie było problemu z gorączkowym poszukiwaniem go? Tak naprawdę sami utrudniamy sobie życie i sami możemy to w prosty sposób zmienić. Czasami to kwestia poświęcenia czemuś 15 minut, a innym razem trzeba wyrobić sobie jakiś nawyk. Ja postanowiłam powalczyć 😉 Zaczynam swój mały projekt ułatwiania sobie życia, wyłapywania w nim sytuacji powodujących jakiś dyskomfort i eliminowania ich.
Ktoś dołączy? 🙂 Ja pamięć telefonu już oczyściłam, co za luksus 🙂