O rany, co to był za tydzień… Bardzo nie lubię tego pierwszego tygodnia czasu letniego, bo mimo że wstaję bez budzika – mój organizm kiepsko znosi tę zmianę. A jak na złość – nawiedziła mnie ostatnio jakaś klęska urodzaju 😉
Ilość pracy i spraw do załatwienia nieco mnie przerosła 😉 nic dziwnego – od pół roku żyję w trybie “slow”, a tu nagle wszystko przyspieszyło i to do dość zawrotnego tempa. Prawdopodobnie czeka mnie sporo zmian i wyzwań, a największym z nich będzie organizacja czasu. Od jakiegoś czasu ten temat właściwie mnie nie dotyczy, ale wkrótce prawdopodobnie wszystko stanie na głowie, a doba skurczy się niemiłosiernie. Ale cóż, nie planowałam tego, przyszło samo i ja to biorę takim, jakie jest 😉 a gdzieś tam głęboko wierzę, że to będzie dobre. I jestem trochę podekscytowana 😉
Ok, ale wracając do ubiegłego tygodnia – nie mam z niego zbyt wiele zdjęć, bo byłam pochłonięta mało fotogenicznymi sprawami ;). O, mniej więcej takimi 😉
Swoją drogą – zostałam spirulinomaniaczką, dodaję sproszkowaną spirulinę do każdego smoothie 😉 jest mi bardzo zielono!
Zrobiłam w tym tygodniu swoje pierwsze ekologiczne pranie 😀 użyłam indyjskich orzechów piorących zamiast proszku i olejku eterycznego zamiast płynu do płukania. Zapach olejku nie utrzymał się na ubraniach, nie pachną one niczym, ale – to mnie bardzo zaskoczyło – ubrania prane w orzechach są nie tylko czyste ale i miękkie w dotyku. Płyn do płukania tkanin jest zbędny!
Orzechy pochodzą ze sklepu EKOLANDO, w którym można kupić ekologiczne środki czyszczące i kosmetyki. Oprócz orzechów urzekł mnie jeszcze pomarańczowy żel pod prysznic z balsamem do ciała 2w1 – idealne rozwiązanie dla takich leniuchów jak ja 😉
Jeszcze tydzień temu pisałam Wam, że nie chcę powielać tu zdjęć, które są na Instagramie a tu zonk… Innych za bardzo nie mam :(. To skoro już dodaję te same fotki, może pokuszę się o jakiś szerszy opis do nich?
Sobotnia wyprawa do Castoramy, która znajduje się przy warszawskim lotnisku, zaowocowała chwilowym polowaniem na samoloty ;). Od dziecka uwielbiam oglądać te środki lokomocji, podczas wakacji u babci zawsze minimum raz w tygodniu jeździłam rowerem na okoliczne lotnisko i obserwowałam jak startują i lądują szybowce i motolotnie. Ale przyznam, że samoloty zdecydowanie wolę oglądać z zewnątrz – nie lubię nimi latać.
W czwartek udało mi się dotrzeć na zajęcia pilates organizowane przez Paulinę z jednego z moich ulubionych blogów. Było super, zrelaksowałam się, zmęczyłam mięśnie a następnego dnia czułam przyjemny ból w niektórych częściach ciała, np. w talii.
Jeśli chodzi o aktywność – w tym miesiącu zgodnie z moim postanowieniem chodzę na taniec dwa razy w tygodniu 🙂 i jestem absolutnie zakochana w choreografii opartej na rumbie, którą tańczymy do tej piosenki
Kulisy ostatniego wpisu – poprosić faceta aby przyniósł kilka kijków do mojego DIY ;). Zawalił mi tym cały balkon. Śpieszę jednak wyjaśnić, że nie skrzywdził żadnej rośliny tylko posprzątał po osiedlowych ogrodnikach. Swoja drogą mój balkon już BŁAGA o wiosenny remont. Co roku przesadzam z ilością roślin, teraz postanowiłam posadzić tylko jakieś zwisające kwiatki + trochę ziół (które pewnie i tak zje Luna). Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła pokazać efekt.
A to tulipanowe szaleństwo, wyprzedaż w Lidlu, bukiet za 1,99 😉
W tym tygodniu mój pocket opanowały rzeczy zawodowe, dlatego nie bardzo mam czym się z Wami podzielić. Ale coś tam się znalazło 😉
30 zabawnych faktów o zwierzętach – bardzo przyjemna lektura 🙂 i choć artykuł ukazał się 1 kwietnia, chyba nie jest primaaprilisowym żartem 😉
O pole dance w pytaniach i odpowiedziach przygotowanych przez Agatę. Jeśli ciekawi Was ta forma aktywności, przeczytajcie koniecznie!
Dwa blogi i dwie świetne serie na temat fotografii kulinarnej. Bardzo cenię blogerów, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem 🙂 polecam zarówno serię fotograficzną w Ziołowym Zakątku jak i na blogu Modern taste. Ja przyznaję, że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o teorię, przy fotografowaniu zdaję się wyłącznie na swoją intuicję, ale poradniki tych dwóch autorek przeczytałam z olbrzymią przyjemnością i wiele z nich wyniosłam 🙂
Życzę Wam słonecznego i udanego tygodnia!