Nie mogę nacieszyć się latem, które z termicznego punktu widzenia zawitało u nas już jakiś czas temu. Nie mogę się nacieszyć możliwościami jakie ono daje. Chciałabym zatrzymać ten czas jak najdłużej… Maj i czerwiec to moje ulubione miesiące, a jeden z nich jest już tylko wspomnieniem. Czerwiec chciałabym wycisnąć jak cytrynkę, ale boję się, że znowu sama siebie rozczaruję i kolejny miesiąc przeleci mi przez palce… No nic, zaczynam zagłębiać się w tę bardziej pesymistyczną stronę mojej osobowości, więc może przejdę do zdjęć.
Pogoda w tym tygodniu dopisywała, więc przeniosłam się w plener nawet z pracą. Ale to nie jest najlepsze rozwiązanie bo ilość rozpraszaczy nie ułatwia koncentracji na wykonywanym zadaniu 😉 nie jest to na pewno opcja na każdy dzień.
Udało mi się też nagrać 4 bardzo fajne przepisy kuchni indyjskiej. Pierwszy już jutro 🙂 najprostszy, ale to tak żeby rozbudzić Wasz apetyt na więcej.
Nadal czekam na naprawę samochodu i w sumie powoduje to, że przemieszczanie się po mieście znacznie się wydłuża, ale jest też o wiele przyjemniejsze. W piątek na przykład miałam nagrania na Saskiej Kępie i z dużą przyjemnością przespacerowałam się tymi uliczkami.
Zawędrowałam też do pięknego Parku Skaryszewskiego…
I stwierdziłam, że zrobię sobie spacer do metra.
Po drodze jednak przypomniałam sobie, że na Powiślu jest stacja rowerów Veturilo, a ja niedawno doładowałam sobie konto. Pogoda była zbyt piękna aby jechać metrem, więc skusiłam się na wypożyczenie roweru. Troszkę zdezelowanego, ale udało się dojechać do domu ;).
Po drodze odkryłam kilka nieznanych mi wcześniej miejsc i pozytywnie nastrajający na letni sezon fakt, że odremontowano kilka ścieżek! Przykładowo zjazd z Al. Ujazdowskich to teraz sama frajda, wcześniej trochę obawiałam się tam o zęby.
Pomimo rozładowującego się telefonu nie mogłam odmówić sobie fotek w kilku mijanych po drodze parkach.
Cała podróż (wliczając postoje na fotki i podziwianie parków) zajęła mi niecałą godzinę i kosztowała złotówkę. Przypomniałam sobie, jak kocham Veturilo.
Rower jest ostatnio moją główną aktywnością, swojego nawet nie chowam do rowerowni, tylko trzymam w mieszkaniu. Przez to nie bardzo mam miejsce aby rozkładać matę do jogi, więc i z tym przeniosłam się w teren. Biorę rano psa, podróżną matę i śniadanie na wynos i idę do pobliskiego parku.
Na razie nie przygotowuję dla Was posta z moimi postępami w jodze, bo miałam trochę przymusową, a trochę eksperymentalną przerwę od praktyki. Eksperyment też robię częściowo na potrzeby bloga, a częściowo w celu potwierdzenia pewnej mojej teorii. Powrót do jogi uświadomił mi, że nie powinnam robić przerw 😉 nie chodzi tylko o utracone efekty, ale też o brak tego wspaniałego uczucia, które towarzyszy praktyce i pracy nad własnym ciałem.
Dzisiaj rano razem z Wojtkiem pojechaliśmy rowerami na Skrę, gdzie ja poćwiczyłam jogę, a on kalistenikę.
Ja też nie mogłam sobie odmówić wskoczenia na drążki choć na chwilę 😉
Nie będę udawać, że to kocham, zdecydowanie wolę jogę 😉
Przy okazji przypominam o odcinku ZdrowoManii nagranym z Ghetto Workout z krótkim treningiem dla początkujących.
Powrót do domu…
Ćwiczenie w plenerze jest super! Ale jazda rowerem lub na rolkach po Polu Mokotowskim w weekend to nie jest dobry pomysł…
Trzeba było nadrobić też straty energetyczne 😉
Falafel w picie z duuuużą ilością warzyw i sosem sezamowym, omnomnom!
Najadłam się na maxa, ale nie od dziś wiadomo, że na deser jest drugi żołądek.
I fajna inicjatywa na skwerku koło Limoni, Warburgera i Mezze
Moja odpowiedź na TAG “Kobieta pracująca”, czyli m.in. opowieść o tym, czym się zajmowałam zanim zostałam freelancerką 🙂
Pierwsza część relacji z Cinque Terre Monterosso Al Mare.
Piloxing – co to jest + moje wrażenia.
Druga część relacji z Cinque Terre, czyli Vernazza.
Fajny blog – dla pracowników biurowych i nie tylko.
10 gier idealnych na długą podróż.
Czy można piękniej opisać zwykły dzień? Basia jest w tym mistrzynią 🙂
Jak polubić poranne wstawanie – chyba najlepszy post na ten temat, jaki do tej pory czytałam.
Znowu coś o słońcu i opalaniu, bo to temat na czasie… Olga rozwiewa wątpliwości dotyczące naturalnej ochrony przeciwsłonecznej.
Udanego tygodnia!