Chyba można powiedzieć, że przetrwaliśmy kolejny w naszym życiu listopad ;). Muszę przyznać, że to listopadowe rozleniwienie w tym tygodniu osiągnęło u mnie apogeum i trochę odpuściłam. Korzystałam z wiosennej pogody, a kiedy ta się zepsuła – w piątek nawet uległam potrzebie drzemki w środku dnia (czego nie znoszę i za wszelką cenę unikam). Efekt? Jak to u mnie – cały czas podświadomie dążę do życiowej równowagi, więc jeśli przez większą część tygodnia się obijałam, to w niedzielny poranek zupełnie mimowolnie dopadła mnie niesamowita wena do pracy. W kilka godzin zrobiłam to, z czym prawdopodobnie (bez weny) męczyłabym się przez najbliższe dwa dni. Co za ulga i satysfakcja! Ale za to właśnie kocham freelancing – mogę pracować wtedy, kiedy mam na to ochotę, a nie kiedy muszę.
Jak już wspomniałam – końcówka listopada uraczyła nas kilkoma dniami wiosennej pogody. Wykorzystałyśmy ją z Luną na maxa 🙂
Poza tym – proza życia. Weterynarz, zakupy, dentysta… Jak nienawidzę scalingu i piaskowania, tak uwielbiam to, jak wyglądają po nich zęby. Swoją drogą wspaniale mieć potwierdzenie od dentysty, że moja pielęgnacja zębów świetnie zdaje egzamin. To wbrew pozorom nie takie oczywiste, przed założeniem aparatu i erą szczoteczki elektrycznej miałam duże problemy z zębami :/
W sobotę uciekliśmy przed smogiem za miasto.
Ale tam zaatakował nas inny dym 😉
Ale grunt, że pies wybiegany! Piłki nie znalazła… (została w aucie)
Ale od czego są badyle 🙂
Zmarzłam nieprzeciętnie, ale takie spacery mają swój urok.
Do końca roku robię sobie przerwę od szkoły jogi i stawiam wyłącznie na domową praktykę. Przypomniałam sobie też o istnieniu narzędzia tortur, jakim jest roller. Więcej o nim pisałam w ulubieńcach marca.
Najprostsza “medytacja”, czyli co może zdziałać samotny spacer.
Na rocznicę całkowitego rozstania z aparatem nagrałam wreszcie film podsumowujący leczenie:
Zapomniałam ostatnio poinformować Was o moich gościnnych wystąpieniach na innych blogach:
- Krótki wywiad na temat blogowania na RiE World
- Kilka słów na temat motywacji u Kasi z “Ograniczam się”
A propos motywacji – lada dzień na blogu pojawi się post, w którym opowiem o swoich sposobach na problemy z motywacją 🙂 a wierzcie mi, że ostatnio coraz częściej muszę z nich korzystać ;).Latem wspominałam Wam o akcji finansowania osobom starszym jednodniowych wakacji. Tym razem Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich szykuje dla nich coś z myślą o świętach. Podaruj starszej, samotnej osobie wigilię..
50 (a nawet 1000 ;)) pomysłów na poprawę samopoczucia.
A propos smogu – Warszawiacy, zerknijcie na ten eko-ranking dzielnic stolicy.
7 najbardziej niezwykłych escape roomów w Polsce.
Grudniowa lista pomysłów – co robić przed świętami.
18 pomysłów na cykliczne posty na blogu – który cykl chętnie widzielibyście u mnie?
Gorąco zachęcam, aby przyłączyć się do akcji “Całkiem nie-słodki prezent”. Słodycze naprawdę nie są jedyną opcją prezentową dla dzieci.
Lidl znowu szykuje coś fajnego, co może przydać się zarówno dla Was, jak i na prezent dla bliskich. Kawiarka Bialetti, elektryczny młynek do kawy (który świetnie sprawdza się do mielenia siemienia lnianego, orzechów, sezamu itp.), termos…
No i pościel – piękna, świąteczna!
A jeśli szukacie prezentów dla zwierzaków, wpadnijcie do Biedronki.
Udanego tygodnia!