Mam nadzieję, że lubicie przeglądy takich totalnie zwyczajnych tygodni, które można określić mianem “prozy życia”. Ten właśnie taki będzie.
W poniedziałek wróciliśmy z Białki i zderzyliśmy się z rzeczywistością. Bałaganem po podróży i pustą lodówką.
Trzeba było też wyjść na miasto, a tam jak zawsze – stawiam na rower.
I na wegańskie jedzenie 🙂
I wiecie co? Strasznie tęskniłam za tą warszawską codziennością. Jest w niej czas na obowiązki i na przyjemności.
I niesamowicie ucieszyło mnie weekendowe ochłodzenie. Tego lata były chyba tylko dwa takie “jesienne” weekendy. Zatęskniłam za tą jesienną przytulnością i lenistwem… Zresztą nie tylko ja 😉
W weekend zaczęliśmy też przygotowania do kolejnej, ostatniej już tego lata podróży. Ale i tak na zakupach myślałam już o jesieni 😉
Jeszcze trochę jedzenia na koniec 😉
Świetny wpis Ani obnażający to, jak oszukują influencerzy. Mnie już ręce opadają, kiedy obserwuję to, co dzieje się głównie na Instagramie… Poziom żenady osiągnął już chyba maximum… A może jeszcze nie? Strach się bać, co nas jeszcze w tej kwestii czeka ;).
Jak podróżować odpowiedzialnie po Afryce (i innych biedniejszych krajach) – bardzo ważny temat!
Dlaczego nie możemy zaniedbywać odpoczynku.
50 przepisów na domowe lody w zdrowej wersji.
To tyle na dziś 🙂 życzę Wam udanego ostatniego tygodnia wakacji!