Lipiec minął zdecydowanie za szybko, a ja zrobiłam w tym miesiącu milion zdjęć ;). Nie wiem czy to kwestia pory roku, czy uzależnienia od Instagramu ;).
Teraz trudno mi to uporządkować, więc może w sierpniu powinnam przetestować system podsumowań tygodnia, jaki z powodzeniem stosuje wiele blogerek…
Zapraszam więc na mix lipcowych, instagramowych fotek, ale nawet jeśli śledzicie mnie na Instagramie – część z nich będzie dla Was nowa, bo nie wszystkie zdjęcia tam publikuję :).
Zacznijmy od jedzenia!
1. Sałatka w SaladStory, polecam jako fast food na mieście, lepsze to niż KFC 😉
2. Pewnego sobotniego dnia nadrobiłam zaległości w tegorocznym jedzeniu gofrów 😉 jednego zjadłam na basenie, drugiego na starówce. Taki z owocami to mniejsze zło!
3. Moje ulubione własnoręcznie robione lody, z owocami stanowią duet pt. “niebo w gębie”
4. Burger w Cheeseburgerze
5. Mój hit lipca – suszone pomidory, oliwki, bazylia, czosnek, różnego rodzaju oleje – wrzucić do pojemnika, zblendować, zajadać się.
6. Nie mogło tu zabraknąć owsianki z letnimi owocami
7. Bombilla, czyli napój z yerba mate jest super!
8. Domowa frappe, tak pyszna, że aż ktoś się do niej oblizuje 😉
A teraz mix innych zdjęć
1. Park pod Kopą Cwila – dawno nie byłam i nawet nie wiedziałam, że zrobili tam takie urocze miejsce 🙂
2. Mini urlop i relaks nad wodą
3, 4 i 5 Targ śniadaniowy na Ursynowie
6. Padłam po bieganiu…
7. Jeden z moich ulubionych parków w Warszawie, w dodatku jeden z najbardziej fotogenicznych!
8. Tęcza po przejściach na hipsterskim Placu Zbawiciela…
9. Mój najsłodszy na świecie przytulasek
10. Podekscytowany pies jedzie na wycieczkę
11. Zrobiłam kiedyś ten warkocz w celu zakręcenia sobie włosów… Robiłam to więc niedokładnie, nie planując wychodzić w nim do ludzi. Jednak po zobaczeniu go w lustrze okazało się, że nawet mi wyszedł… Od tego czasu robię go częściej i już nie tylko w celu pofalowania włosów 😉
12. Nie, nie jestem zwolenniczką noszenia psa w torebce 😉 ale zafundowaliśmy raz naszemu maluchowi spacer 8km i widać było, że maluch ma dość, więc chociaż trochę trzeba było mu ulżyć… W tym chwilowym środku lokomocji bardzo się maluchowi podobało…
13. Upalna sobota na basenie
14. Babcine truskawki
15. Ucieczka przed upałem na spacer do lasu, a tam inwazja komarów… Z dwojga złego wolę upał.
16. Moje najukochańsze włochate stworzenie na świecie ♥♥♥
Po więcej codzienności w obiektywie mojego telefonu zapraszam na mój Instagram 🙂