Mamy lato <3 kocham to, uwielbiam upały, chodzenie w sukienkach, spędzanie mnóstwo czasu na powietrzu… To najlepszy czas w roku, codziennie jaram się tym, jak jest pięknie i fajnie pojarajcie się trochę razem ze mną
Jestem nałogową piknikoholiczką wylegiwanie się na kocyku w cieniu drzew to dla mnie jeden z najlepszych sposobów na relaks. O, taka jestem rozanielona
Ale ta wysoka trawa i chaszcze to lekkie przegięcie ze strony administratora tego terenu… Trawa niedługo będzie sięgać do pasa, a chwasty w niektórych miejscach są mojego wzrostu. I jak pies ma nie łapać kleszczy?
Wracając jednak do pozytywnych spraw... Książkę w plenerze jakoś przyjemniej się czyta
Uwielbiam też objadać się dobrymi rzeczami. Owoce i warzywa sezonowe to jest to, czekam na bób!
Pikniki obowiązkowo z moim największym skarbem piłkoholiczka moja
Dzisiaj zaliczyliśmy śniadanie na trawie bez Luny, ale nie chcieliśmy jej ciągnąć na miasto. Fajne jest to, że w Warszawie organizuje się coraz więcej imprez w typie słynnego już Targu Śniadaniowego. Fajnie, że stanowią one okazje aby zjeść coś dobrego, zainspirować się… Dziś można było piknikować przy Agrykoli
Moim głównym celem było stoisko ze słoikami Rudej z bloga Rudej Gotowanie
Wszystko było pyszne, ale najbardziej skusiła mnie czekolada. Właśnie wykończyliśmy słoiczek do naleśników. Pycha!
A dziś późnym popołudniem wybrałam się z mamą na jarmark do mojej parafii żeby zobaczyć na scenie naszych rozśpiewanych i roztańczonych księżulków. Są naprawdę zarąbiści, ale urok ich wystąpienia to nic w porównaniu ze stoiskiem z koszykami, na którym znalazłam kosz piknikowy jakiego poszukuję! Mało tego – mama kupiła mi go w prezencie na dzień dziecka. Cieszę się jak na dziecko przystało
jeszcze tylko znajdę wymarzony koc piknikowy i będzie pełnia szczęścia.
A skoro już jesteśmy przy prezentach… Otrzymałam książkę Pauliny Wnuk “Kuchnia filmowa” cieszę się, bo książek kucharskich nigdy za wiele. Jutro będę testować pierwszy przepis z niej
zrobię dla mamy tartę limonkową.
A mój balkon wciąż nieprzygotowany w 100% na sezon, ale zostało nam jeszcze “tylko” malowanie nie przeszkadza mi to jednak w spędzaniu na nim prawie całego wolnego czasu.
Więcej fotek na moim Instagramie – teraz dodaję ich tam sporo (w tym tygodniu aż 19 ;)), a nie chcę ich tutaj powielać. Zapraszam więc do śledzenia mnie tam
Zwycięzcą tej kategorii są truskawki nie przeszkadza mi, że póki co dostępne są te szklarniowe, przynajmniej jestem spokojniejsza, że nie nawdychały się zbyt wiele spalin. To jest to, co odbiera mi radość z niskich cen truskawek na różnych ulicznych stoiskach. Jakoś tak wolę zapłacić trochę więcej, ale kupić te, które nie stoją obok zatłoczonych ulic. A w to, czemu są takie wyrośnięte, już wolę nie wnikać
Ciekawy artykuł o tym, jak teraz powinniśmy się odżywiać, mając na uwadze zmianę pory roku na cieplejszą.
Z cyklu “muszę to zrobić” – chili sin carne!
Uśmiałam się z tego wpisu… Jest taki życiowy… I co ta biedna Magda ma zrobić z tym grillem?
Na dziś to wszystkie linki, bo pogoda w tym tygodniu zdecydowanie nie sprzyjała spędzaniu wolnego czasu przed komputerem. Mam spore zaległości, ale może kiedyś je nadrobię