Przegląd tygodnia w środę, tego jeszcze chyba nie było… Ale mój zeszły tydzień trochę się przedłużył, więc siłą rzeczy i ten post musiał się nieco przesunąć. Przez ostatnie prawie dwa tygodnie funkcjonowałam w trochę innej rzeczywistości, napawając się tym, że z racji urlopu mam prawo być tak po prostu niedostępna dla świata. Po powrocie z Grecji wyjechałam na wieś i przypomniałam sobie, że to tam resetuję się najlepiej. Ten króciutki wyjazd dał mi więcej, niż tydzień na Lefkadzie, serio!
Wracając jeszcze do Lefkady… W poniedziałek nie udało nam się popłynąć w rejs, bo greccy kierowcy autobusów mają specyficzne poczucie czasu i trochę za późno dojechaliśmy do Nidri. Udało się natomiast wypożyczyć samochód, choć tu też nie było już zbyt dużego wyboru. Ale nasza Vitara bardzo przypadła nam do gustu, obfotografowałam ją ze wszystkich możliwych stron 🙂
Ciesząc się możliwościami jakie daje fotografowanie i nagrywanie moją kochaną kamerką sportową.
Pierwszego dnia posiadania samochodu udało nam się odwiedzić kilka miejsc na południu wyspy.
Już tęsknię za tą wspaniałą wodą…
We wtorek bajka się skończyła 😉 od rana padało, o zwiedzaniu zachodniej strony wyspy nie mogło być mowy… Udało nam się jedynie podjechać do stolicy, czyli Lefkady:
W środę odprowadziliśmy samochód do Nidri i pospacerowaliśmy trochę po tym głównym kurorcie wyspy…
I jak widać – wróciło słońce! Dlatego popołudnie spędziliśmy na plaży, ciesząc się ostatnimi takimi chwilami w tym pięknym miejscu…
W czwartek też liczyliśmy na słońce i zaplanowaliśmy ten zaległy rejs. Cóż, statki wypływają rano, a rano znowu padało. Wypogodziło się koło południa, ale i tak pogoda (a raczej wzburzone morze) nie sprzyjała plażowaniu. Spacerowaliśmy więc po naszej okolicy i też było fajnie 🙂
W piątek wróciliśmy do domku…
Do naszego kochanego, stęsknionego pieseczka <3
Długo jednak nie nacieszyłam się Luną, bo w sobotę wyjechałam na wieś.
I to był dobry czas, tak po prostu.
Wróciłam w poniedziałek przy pięknym zachodzie słońca 🙂
Nie mieliście zbyt wiele do przegapiania 😉 jeden post z serii Tu i teraz i kilka filmów na YouTube.
Pierwszy vlog z Lefkady:
Przepis na wegańskie tzatziki /pastę na kanapki:
Przedstawiam Wam też inne spojrzenie na zaczynanie dnia od wody z cytryną. Widzę po komentarzach, że niektórym trudno jest się pogodzić z tą drugą stroną medalu 🙂 pamiętajcie jednak, że film nie neguje pozytywnych właściwości wody z cytryną, a jedynie zwraca uwagę na aspekt, o którym wiele osób nie wie. Tak prywatnie dodam, że ja pod wpływem tego wywiadu wprowadziłam drobną modyfikację w swoich porankach. Wodę piję bez cytryny, a potem nadal zaczynam śniadanie od owoców (bo staram się je jeść na pusty żołądek), ale najpierw sięgam po kilka białkowo-tłuszczowych kęsów, np. w postaci nerkowców lub orzechów włoskich. Nie zapełniam nimi żołądka na tyle, że utrudniają trawienie owoców, a dzięki temu moja trzustka zaczyna pracę nieco spokojniej. To dla mnie taki kompromis pomiędzy śniadaniami na słodko, a białkowo-tłuszczowymi. Generalnie warto pamiętać, że wszystko ma swoje plusy i minusy i nie ma rozwiązań idealnych… Tylko przykro mi czytać, kiedy ktoś podważa kompetencje tej dietetyk, ponieważ jest to osoba wykształcona i doświadczona i choć sama nie zamierzam na razie wprowadzić w życie jej zaleceń (np. 3 posiłków dziennie), to mam duży szacunek do jej wiedzy i osiągnięć. Sama przeszła dużą metamorfozę i jest najlepszym potwierdzeniem skuteczności swojej pracy.
Aerial joga <3
Warsztaty Agaty z bloga Poczuj się lepiej i jej męża Marcina, którego mogliście poznać w ZdrowoManii i którego wkrótce znowu będę gościć w programie. Agata przybliży Wam czym jest Strala joga, a Marcin opowie o zdrowym ruchu. Jestem bardzo ciekawa tego wykładu, być może się wybiorę 🙂
Kurtki termiczne w Lidlu! Bardzo ładne wzory i świetna sprawa na aktywną jesień.
Szczera recenzja Dziennika Obserwacji Organizmu.
U Feminine moja i kilku innych blogerek wypowiedź na temat zmiany stylu życia na zdrowszy i bardziej naturalny. Moją historię znacie, ale poczytajcie co na ten temat piszą inni 🙂 inspirujące.
O World Trade Center inaczej.. Bez teorii spiskowych. Polecam Wam cały ten kanał, jego autorka ma talent do opowiadania historii.
Uff, jak już uporałam się z tym przeglądem tygodnia, to teraz będzie już z górki 🙂 mam nadzieję, że uda mi się powrócić do rytmu regularnych publikacji. Udanej końcówki tygodnia Wam życzę!