Czuję się jak na wakacjach. Powinnam za to podziękować Michałowi (operatorowi ZdrowoManii), że pojechał sobie na urlop i tym samym zapewnił mi takie prawie wakacje ;). Zawsze marzyłam o takiej sytuacji, kiedy teoretyczne pracuję, a jednocześnie mogę korzystać z lata i czuć się wolnym człowiekiem. To niewiarygodne, że to było tak proste do osiągnięcia – wystarczyło podjąć kiedyś z pozoru trudną decyzję, potem zacisnąć trochę pasa (co też bardzo wiele mnie nauczyło i zmieniło moje podejście do pieniądza), a teraz mogę się cieszyć latem i wolnością. Nie wiem jak potoczy się moje życie za rok, czy za 5, dlatego cieszę się teraz tym stanem i nie zamieniłabym go na nic innego.
Dobrym rozwinięciem tego wstępu będzie podcast – wywiad ze mną, który możecie odsłuchać na blogu Więcej Niż Zdrowe Odżywianie. Nie wypada mi zachwalać tego materiału, ale podobno inspiruje i motywuje do zmian w życiu, więc chyba warto samemu sprawdzić czy jest sens poświęcać na niego czas ;). Mówię w nim trochę o blogu, o mojej historii, światopoglądzie, o tym jak sama zmieniłam swoje życie i z jakimi problemami się zmagałam.
Z cyklu “lato w mieście”… Zacznę od najprzyjemniejszego czyli od wtorkowej wycieczki rowerowej i wyprawy na basen. Po raz pierwszy byliśmy na basenie w Powsinie i podobało nam się. Jest chyba więcej miejsca (wokół basenu) niż na Szczęśliwicach, nie brakuje miejsca w cieniu, basen na tej głębszej (190 cm) połowie nie jest przeludniony, da się popływać. Fajnie było :).
Nigdy nie potrafię przejechać koło nich obojętnie 😉
Prawie-wakacje wykorzystuję również na nadrabianie zaległości towarzyskich. Pomyślałam też, że to dobra okazja aby pokazać Wam kilka fajnych miejsc w Warszawie. Muszę odwiedzić jeszcze jedno ważne miejsce i być może w nadchodzącym tygodniu przygotuję post z 3 wartymi uwagi kawiarniami w trzech zupełnie różnych miejscach w Warszawie.
To oficjalne, wkręciłam się w jogę. Chodzę na zajęcia do domu kultury i zaczęłam ćwiczyć też sama w domu.
Podczas jednej z wieczornych “sesji” w domu marudziłam, że nie mam klocków-podpórek do niektórych asan… Po chwili mój Ukochany Mężczyzna przyszedł mi z pomocą, tzn. ze zgrzewką papieru toaletowego ;). Spoko, sprawdziła się.
Pozostając w temacie sportowym – otrzymałam do przetestowania ubrania sportowe, które od jutra będą dostępne w sklepach Lidl. Tutaj macie link do gazetki, a w poniższym filmie możecie posłuchać co sądzę o tych rzeczach (i o kilku innych, które ostatnio nabyłam).
Miałam niestety za mało czasu aby przetestować te rzeczy w bardziej ekstremalnych warunkach, m.in. dlatego, że akurat mocno się ochłodziło. No i jest za wcześnie aby ocenić ich trwałość… Chciałam jednak pokazać je Wam zanim wyprzedadzą się ze sklepów ;). Na pewno jeszcze nie raz zobaczycie je na moich zdjęciach, bo koszulkę i buty bardzo polubiłam. A właśnie! Powiedziałam w filmie, że będę w tych butach chodzić głównie na spacery itp. i myślę, że powinnam ten punkt rozwinąć… Nie chodziło mi o to, że do biegania się nie nadają, tylko o to, że ja teraz rzadko biegam, a nie chcę aby mi się marnowały. Będę więc nosić je przy okazji innych aktywności outdoorowych (siłownia plenerowa, kometka itp.)
Działo się w tym tygodniu… Dlaczego? Tłumaczę we vlogu z drogi. BTW – jutro usunę ten film, bo nie chcę aby na moim kanale wisiały takie porażki techniczne.
Moja cegiełka do blogerskiej akcji “Nic nowego”, czyli 3 przepisy na kalafiora i kilka informacji o tym super-warzywie.
ZdrowoMania i przepis na gazpacho – szkoda, że taka mała oglądalność tego odcinka, mam nadzieję, że wrócicie do niego jak wrócą upały.
Jednodniowy spływ kajakowy Pilicą – relacja + informacje praktyczne.
Bezglutenowe naleśniki lekko kokosowe + shake bananowy.
W tym tygodniu miałam przyjemność wypowiedzieć się gościnnie na dwóch innych blogach (ale polecam te wpisy bardziej ze względu na wypowiedzi innych osób).
Blogerzy radzą jak robić dobre zdjęcia.
Freelancerzy opowiadają co robią z nielubianymi zleceniami (zgadnijcie co ja robię ;))
Temat na czasie – czy możemy wybić szybę w aucie aby ratować dziecko lub psa? Zosia i jej psy w Warszawie rozwiewają wątpliwości.
Dwa ciekawe męskie blogi:
Rodzinnie i domowo.
Biznesowo.
I coś podróżniczego, w końcu są wakacje 🙂 jak wyglądają owiane złą sławą fawele w Rio?
Na dziś to tyle, jutro zapraszam na nowy poniedziałek freelancera, pewnie będzie też w formie video bo poprzedni film z tej serii potrzebuje… Hmm. Nazwijmy to uzupełnieniem ;). To do jutra!