Aaaaaa, ale pięknie kwiecień się z nami przywitał! Rozpieszczająco, tym samym podnosząc sobie poprzeczkę na kolejne tygodnie ;). Ale lepiej jeszcze nie chować szalików i czapek, bo to właśnie teraz najłatwiej o przeziębienie. Ja jeszcze nie wyleczyłam całkiem poprzedniego, kiedy dopadło mnie drugie 😀 długie spacery przy kapryśnej pogodzie (w osłoniętych miejscach upał, w innych hula wiatr) zrobiły swoje. Ale to nic. Najważniejsze dla mnie w tej chwili jest samopoczucie psychiczne, a to wreszcie jest na całkiem przyzwoitym poziomie, więc nie mam zamiaru znowu się rozmemłać z powodu kataru.
Tryb jarania się wiosną u mnie cały czas działa na najwyższych obrotach. Sporo czasu spędziłam w tym tygodniu na zewnątrz, czy to na spacerach z Luną, czy z bratanicą. Jak widać rośnie mi towarzystwo do praktyki jogi 😉
Na jednym ze spacerów odwiedziłyśmy kozy <3
Weekend był przepiękny. Uzbrojona w tonę chusteczek higienicznych nie mogłam odmówić sobie dłuższego spaceru i wystawiania czerwonego nosa do słońca.
Luna też wreszcie czuje się spełniona <3
Dziś natomiast Wojtek posprzątał na balkonie i uszczęśliwił mnie i Lunę hamakiem. Balkon po zimie wygląda fatalnie, ale w maju czeka nas gruntowny remont tego miejsca, więc póki co nic na nim nie robię. Tylko odpoczywam i uzupełniam niedobory witaminy D.
No i znalazłam nowy sposób na relaks. Hamaczek, herbatka, bezprzewodowe słuchawki na uszach… A w słuchawkach podcasty. Idealnie. Tęskniłam za takimi porankami.
A to fotka dosłownie sprzed 2 godzin – szybkie spotkanie z Elwireńką, którą bezpiecznie “dostarczyliśmy” z lotniska do hotelu, gdzie przyjechała na kilka dni się szkolić 🙂
Ola przygotowała naprawdę świetny poradnik, jak efektywnie pracować z domu.
30 sposobów na zdrowsze i szczęśliwsze życie – wiem, co myślicie o takich artykułach 😉 ale ten naprawdę przyjemnie się czyta – inspiruje i daje do myślenia.
A propos podcastów – zaczęła je nagrywać również Agnieszka z bloga To się opłaca (dawniej Biznesowe Info). Bardzo je Wam polecam, na przykład ten ostatni o 12 błędach popełnianych przez freelancerów.
Wiosenne wyzwanie “Porządek w 18 dni”, idealne dla mnie! Kto czyta mój newsletter, ten wie dlaczego 🙂
Dawno nie udostępniałam moich gościnnych wystąpień na innych blogach – przyznaję, że często mi to umyka. Ale przypomniało mi się, że całkiem niedawno Fitness Dorota przepytała mnie o moje fit nawyki.
A jeśli jeszcze Wam mało linków, koniecznie wpadnijcie na marcowe Perełki Happyholic, to kopalnia świetnych rzeczy 🙂
I znowu coś z cyklu “jak żyć” 😉 tym razem Arlena świetnie opowiada o psychoterapii.
Wasz poniedziałek freelancera i historia Magdy.
Foodbook z moimi posiłkami z jednego dnia.
Przepis na bananowo kokosową jaglankę.
Zwiedzanie Londynu w kilka dni.
Jutro planuję odpowiedzieć na kolejną turę pytań dotyczących freelancingu, więc jeśli ktoś jeszcze ma ochotę jakieś zadać, zapraszam do formularza.
Przypominam też o moim newsletterze, który spotkał się z Waszym bardzo ciepłym przyjęciem <3. Znajdziecie w nim m.in. trochę aktualności (od bardziej prywatnej strony), kulisy blogowania, kącik freelancera, (nie)Polecajki i przedpremierowy dostęp do niektórych filmów lub w przyszłości też innych materiałów. Newsletter wychodzi co dwa tygodnie, w środy o 20tej.
[mailerlite_form form_id=2]
Jeśli ktoś zapisał się na newsletter, a żadnego nie otrzymał, niech spróbuje dodać sobie mój adres kontakt@lifemanagerka.pl do zaufanych. Jeśli komuś bardzo zależy, mogę wysłać też zaległe newslettery, trzeba tylko odezwać się do mnie na FB lub w mailu.
W tygodniach bez newslettera robię LIVE na Instagramie, podczas których na luzie plotkujemy sobie na różne tematy. O dokładnym terminie informuję zawsze na Instagramie, ale wstępnie planuję, aby też była to środa o 20tej. Nadchodzący tydzień będzie tygodniem live’owym 😉 newsletter będzie 12 kwietnia.
To tyle ogłoszeń i podsumowania tygodnia. W nadchodzącym trzeba stawić czoła nowym wyzwaniom… U mnie jakoś tak się złożyło, że będzie to tydzień różnych kontroli – u ortodonty, u optometrysty (muszę to przyznać – uzależniłam się od moich ortosoczewek, choć chcę zrobić sobie przerwę, bo zatęskniłam też za moimi okularami), no i czas w końcu sprawdzić tarczycę, bo moja endokrynolog ostatnio wykryła na niej coś niepokojącego. Tak to już z tym zdrowiem jest, jak nie urok to… 😉 Wiadomo.
Udanego tygodnia!