Jeśli cały ten rok będzie taki jak jego początek, to ja nie wiem jak go przetrwam ;). Pamiętacie, że miałam w styczniu zakładać firmę? No właśnie, póki co nie miałam czasu nawet pomyśleć nad jej nazwą i napisać do potencjalnej księgowej… Zaczynam już trochę wpadać w panikę. Ten tydzień ogólnie zaczął się od niezłej nerwówki. Dacie wiarę, że jeszcze w poniedziałek rano nie wiedziałam co będzie tematem odcinka w ostatniej ZdrowoManii? A może inaczej – temat miałam wybrany, ale znalezienie chętnych do wystąpienia nie było takie proste. Uratował mnie telefon OD przyjaciela – moja przyjaciółka zadzwoniła w najlepszym możliwym momencie i najzwyczajniej w świecie mnie uratowała. Kiedy powoli schodził ze mnie cały ten stres, dla relaksu włączyłam sobie ranking Tomka / Jasona Hunta i prawie spadłam z krzesła widząc na liście “nadziei” swój blog. W pierwszej chwili pomyślałam sobie – “o Boże nie, tylko nie to, jak ten szablon wygląda!!!” 😀 a później kiedy zewsząd posypały się gratulacje, dotarło do mnie co to właściwie oznacza. Ale o tym może innym razem ;).
Byłam wczoraj w kuchni ZdrowoManii, ale tym razem to dla mnie ktoś gotował – kaszotto z grzybami z II części książki Pyszne 25 podbiło moje podniebienie.
Pomimo koszmarnych zakwasów i intensywnego pod względem zawodowym tygodnia, znalazłam czas i siłę zarówno na mój taniec jak i na squasha. Ta gra na pewno wejdzie na stałe do mojego repertuaru aktywności.
Kolejny piękny, styczniowy wschód słońca.
Żeby nie było skarg, że nie ma Luny 😉 u niej wszystko dobrze, przynajmniej fizycznie, bo psychicznie to… Elwira ostatnio rozmawiając ze mną przez telefon przekonała się jaki to “uroczy” piesek 😉
A to winowajca późnej pory o jakiej dodaję ten przegląd… Ze względów praktycznych sprawiłam sobie nowy mebel i usilnie próbowałam zrobić coś, aby minęła mi niechęć do niego. Może kiedyś się przyzwyczaję, a jak nie to rtv-ka będzie musiała odejść. Kupowałam ją pod telewizor, który już wieki temu oddałam i teraz nie jest mi potrzebna (ale szuflady się przydają ;)).
Muszę zmienić ten napis “love” na jakiś “home” czy coś w tym stylu, bo w połączeniu z tymi zdjęciami razi mnie w oczy – totalnie nie pasuje mi do mojej anty-romantycznej natury 😉
Ech. Muszę teraz znaleźć czas aby totalnie przeorganizować przechowywanie w mieszkaniu.
Trochę mnie bawi kiedy ktoś mnie pyta jak się czuję z tą niepewnością jaka wiąże się z freelancingiem. Teraz będę odsyłać do tego tekstu, nic dodać nic ująć.
Bardzo fajny post Angeliki o tym, dlaczego inni i tak Cię wyprzedzą.
Cieszę się, że żyję w Polsce i nie lubię narzekania na ten kraj. Kiedyś już o tym pisałam, a ostatnio trafiłam na wpis z podobnym przesłaniem.
Ten tekst może zniszczyć Wam życie – co znajduje się w Nutelli? Piszę to z przymrużeniem oka, bo oczywiście od kanapki czy naleśnika z Nutellą raz na jakiś czas jeszcze nikt nie umarł. Ale i tak warto wiedzieć co ma w składzie ten krem kanapkowy.
6 rzeczy, które możesz zrobić dla siebie w 15 minut.
Życzę Wam miłego tygodnia i trzymajcie za mnie kciuki, aby udało mi się w najbliższych dniach założyć firmę 🙂