Taaak, wiem, słowa “wegańskie” i “bolognese” nie powinny stać obok siebie w jednym zdaniu, ale co zrobić, skoro to naprawdę tak świetna bezmięsna wersja tego włoskiego dania? Na pierwszy rzut oka wygląda tak samo, smakuje bardzo podobnie. Myślę, że spokojnie ktoś da się na to nabrać :). U mojego faceta to nie przeszło, bo zna mnie na tyle dobrze, że od razu wywęszył podstęp.
Aby przygotować wegańskie spaghetti bolognese musicie zaopatrzyć się w granulat sojowy. Ja kupuję go przez internet w sklepie evergreen.pl, ale pewnie można kupić go też w innych sklepach ze zdrową żywnością. Kosztuje ok. 3 zł.
Przepis jest moją totalną improwizacją, ale jest tak prosty, że wyszedł mi za pierwszym razem.
Jeśli ograniczacie mięso a tęsknicie za smakiem spaghetti bolognese – wypróbujcie koniecznie :).