Z czym kojarzy Wam się fizjoterapeuta? Mnie głównie z rehabilitacją po urazach i z zawodowymi sportowcami. To trochę krzywdzące, ale z tego co się orientuję, duża część społeczeństwa ma podobne skojarzenia z tym zawodem. W rzeczywistości fizjoterapeuta to osoba, do której może (a być może nawet powinien) udać się każdy. Chciałam napisać “każdy, kto jest aktywny”, ale to nieprawda, bo osoby prowadzące siedzący tryb życia mogą potrzebować fizjoterapeuty jeszcze bardziej, niż osoby uprawiające sport.
Mam dla Was film, wywiad z fizjoterapeutą, w którym świetnie wyjaśniona jest rola tego zawodu:
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że ludzie często nie wiedzą też, czy z jakimś problemem udać się do fizjoterapeuty czy do ortopedy. Zawsze w takiej sytuacji przytaczam historyjkę, którą opowiedziałam też w powyższym wywiadzie – kiedy byłam nastolatką, miałam spory kłopot z kolanem. Było to bardzo uciążliwe, więc poszłam z tym do lekarza pierwszego kontaktu i ten skierował mnie do ortopedy. Zrobiłam więc zlecony mi RTG kolana i udałam się do specjalisty po diagnozę, a ten powiedział mi, że na tym zdjęciu nic nie widać i że on nie może mi pomóc. Kolano bolało nadal. Musiałam z jego powodu zrezygnować z wielu aktywności, ale lekarz nic nie zobaczył na zdjęciu, więc nie wiedział, co ma z tym fantem zrobić. Dziś już wiem, że skierowano mnie w złe miejsce… Powinnam była trafić wtedy do fizjoterapeuty, który sprawdziłby czy źródłem bólu faktycznie jest kolano, czy na przykład niepracujące w prawidłowy sposób biodro. Ale o czym ja mówię, skoro rok temu po lekkiej kontuzji poprosiłam lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie do fizjoterapeuty, a on powiedział, że nie ma takiej możliwości, bo nie ma fizjoterapeutów na NFZ. Cytuję: “są lekarze rehabilitacji, którzy mogą zlecić rehabilitację, ale tu nie było poważnego urazu, więc nie widzę podstaw aby tam kierować”. Powiedzmy sobie szczerze, państwowa służba zdrowia zazwyczaj nie sprzyja profilaktyce… A fizjoterapię można do niej zaliczyć, ponieważ może ona zapobiec trafieniu pod nóż ortopedy, kiedy jakiś problem zajdzie za daleko. Fizjoterapia ma też na celu poprawę komfortu naszego życia – może wyeliminować ból, poprawić pracę ciała, być może zwiększyć jakiś zakres ruchu i poprawić efektywność naszych treningów. O tym, jak wygląda cały ten proces i jakie stosuje się w nim narzędzia, w powyższym filmie opowiedział Marcin.
Swoją drogą – Marcin to mąż Agaty, którą możecie znać z bloga Poczuj się lepiej. Marcin i Agata ostatnio połączyli siły również na gruncie zawodowym i wspólnie organizują warsztaty – Agata prowadzi zajęcia jogi, a Marcin dzieli się wiedzą na temat tego skomplikowanego narzędzia, jakim jest ludzkie ciało. Na warsztatach, w których miałam przyjemność uczestniczyć, były dwie sesje Strala Jogi, był wykład Marcina o wpływie jogi na ludzkie ciało i była też sesja pytań i odpowiedzi, na której wraz z innymi uczestniczkami zasypałyśmy Marcina pytaniami 🙂 o zakwasy, o rozciąganie, o różnego rodzaju blokady w ciele, o drętwienie nóg podczas skłonów w jodze (to ja, to ja ;)), o różnego rodzaju asany… Przedsmak tego, o czym była mowa na warsztatach, możecie zobaczyć też na tym filmie Agaty i Marcina:
Jeśli zależy Wam na lepszym poznaniu swojego ciała i chcecie poznać odpowiedzi na nurtujące Was pytania – zachęcam do udziału w takich warsztatach lub wizyty u fizjoterapeuty. Ja dopytałam np. o to, czy Marcin poleca stosowanie suplementów wspierających pracę kolan, jak sobie radzić z bólem mięśni po treningach (tzw. zakwasami), kiedy najlepiej się rozciągać itp. Warsztaty nie zastąpią jednak wizyty u fizjoterapeuty, kiedy dokucza nam jakiś problem, więc jeśli już coś nas boli, warto odwiedzić tego specjalistę :).
Macie jakieś doświadczenia z fizjoterapią?