Zastanawiam się, co się stało z październikiem… Ale płakać po nim nie będę :). Listopad nie jest moim ulubionym miesiącem, ale znowu dzięki różnym fajnym rytuałom minie ekspresowo i w końcu przyjdzie czas tworzenia świątecznej atmosfery. Jeden z najfajniejszych momentów w roku! Wcześniej jednak z pewnością będzie nieco melancholijnie… W listopadzie tak już jest… Najpierw święto zmarłych, potem rocznica śmierci mojego przyjaciela… Wracają złe wspomnienia, ta ciemność za oknem staje się jakoś bardziej przerażająca, niż latem… Ale dla równowagi w domu robi się przytulniej. Pies jest bardziej spragniony ludzkiego ciepła, herbata lepiej smakuje, koc daje przyjemne poczucie bezpieczeństwa… Częściej odczuwa i praktykuje się wdzięczność.
To zdjęcie podsumowuje cały zeszły tydzień… Miałam dużo pracy w domu, więc urozmaicałam ją sobie pracując z kanapy, zamiast przy biurku 😀 Jak ja to lubię! Nawet nie wiecie, jak bardzo doceniam fakt pracy w domu, to dla mnie jedna z najlepszych rzeczy, jakie mnie w życiu spotkały (a raczej jaką sobie zafundowałam).
Ma to swoje minusy. Zaczęłam testować opaskę mierzącą aktywność i wydaje mi się, że zrobiłam to w najlepszym możliwym momencie, bo właśnie w takim mało aktywnym tygodniu… Wyniki lekko mnie dobiły… Dobrze, że jest joga.
Rekordowy pod względem ilości kroków był dzień, w którym zabrałam bratanicę na spacer i do sali zabaw. Ale to wciąż było o 3000 mniej kroków, niż zalecane dla mnie minimum!
Tylko dobre jedzenie może mnie uratować ;).
Jesienią nie może zabraknąć też relaksu przed TV (w moim przypadku TV w laptopie ;)). O ile latem może to dla mnie nie istnieć, o tyle podczas zimniejszej połowy roku codziennie lubię sobie coś obejrzeć. Staram się, aby nie były to same odmóżdżacze, ale z ich powodu też nie mam wyrzutów sumienia. Komu kibicujecie w Azji Express? Ja Michałowi i jego przystojnemu koledze 😉 Przy okazji polecam sushi z Sushi Bistro.
I najlepsze brownie w mieście w Organic Coffee 🙂
A to mój Chorutek :(. Luna w piątkowy wieczór napędziła nam strachu swoją gorączką i ogólnie kiepskim samopoczuciem… Nie obeszło się bez wizyty na psim ostrym dyżurze. Na szczęście to nic poważnego. Dzisiejszy przegląd tygodnia sponsoruje słowo wdzięczność, ale tak… Po każdej takiej akcji wdzięczność za pozytywne zakończenie dosłownie rozsadza mnie od środka! Niektóre psy chorują i odchodzą w młodym wieku…. Dlatego jestem wdzięczna za każdy dzień, w którym ten Malutek jest ze mną.
Z pewnością mogliście przegapić moje ostatnie Q&A na YouTube, bo nigdzie go nie linkowałam.
A poza tym zapraszam na pieczone bataty z dwoma prostymi sosami.
Moje październikowe “tu i teraz”.
I poniedziałek freelancera, w którym piszę o mojej ewolucji 😉
O Warszawie mogę mówić dużo, zawsze i wszędzie. Tym razem odpowiedziałam na kilka pytań Magazynu Accor Hotels.
A na blogu Naturalnie Niebanalnie znajdziecie bardzo szeroki artykuł o jesieni. Zawiera on też gościnne wypowiedzi innych blogerów, w tym moje.
Przypominam, że jeszcze tylko do października jest ważny kod MANAGERKA30 do frisco.pl (zniżka 30 zł obowiązuje przy pierwszych zakupach za min. 150 zł).
A do końca roku możecie skorzystać ze zniżki 50% w Praskim Pokoju Zagadek. Będę o tym czasami przypominać, bo moim zdaniem warto skorzystać 🙂