LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
Kategorie
  • Freelance
  • Kobieta
  • Miejsca
  • Mieszkanie
  • Polecane
  • Różne
  • Uncategorized
  • Video
  • Warszawa
  • Zdrowe ciało
    • Aktywność fizyczna
    • Odżywianie
  • Zdrowy dom
  • Zdrowy duch
    • Czas wolny
    • Kultura
    • Podróże
    • Rozwój osobisty
    • Szczęście
  • Zdrowy pies
  • O Blogu
  • Współpraca
  • Dziennik Obserwacji Organizmu
  • Newsletter
  • ZAKUPY
11K
0
10K
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Freelance

Poniedziałek freelancera – co się zmieniło przez ponad 4 lata freelancingu?

  • 23 października 2017
  • Agnieszka

Chyba z 5 minut zastanawiałam się, jak zatytułować ten post… Na pomysł napisania go wpadłam dość spontanicznie i cały czas zastanawiam się, na ile będzie on dla Was przydatny… Ale spróbujmy, ocenicie to sami. 

W lipcu minęły 4 lata mojego freelancingu i jak tak sobie teraz wspominam ten czas i przypominam, co robiłam np. jesienią w poprzednich latach, to co roku wyglądało to nieco inaczej. Innego rodzaju zlecenia, inne stawki, inni klienci. Życie powoli weryfikowało, co chcę robić i z czasem zrezygnowałam z niektórych działań. Chcę o tym napisać również dlatego, że wciąż dostaję propozycje współpracy od swoich czytelników i choć jest to bardzo miłe, zazwyczaj muszę odmawiać, bo pewnymi rzeczami już się nie zajmuję. Dziś napiszę jakimi i dlaczego, ale przede wszystkim chcę opowiedzieć, dlaczego na freelancingu nie warto zamykać się w pewnych ramach i dobrze pozwolić sobie na naturalną ewolucję. 

Chcę się uniezależnić od podwykonawców

Kurczę, trochę głupio się przyznać, bo ok. rok temu pisałam Wam, że wręcz tych podwykonawców poszukuję… Ale w międzyczasie moja sytuacja się zmieniła, a ja przyjęłam inną strategię. Otóż od dawna wiem, że jestem typem “Zosi Samosi”. Przechodziłam przez różne fazy – czasami byłam z tego dumna, a czasami z tym walczyłam i uczyłam się delegować zadania. Niemniej natury nie oszukam 😉 a moje doświadczenia mówią jasno – najlepiej jest liczyć na siebie. Dlatego przy stałych zleceniach chcę postawić bardziej na swoją pracę. Czyli przykładowo zwiększyć ilość przepisów na ZdrowoManii, a może dokupić też sprzęt, który umożliwi mi nagrywanie wywiadów. Tę kwestię akurat wyjaśniałam niedawno na Insta Stories – nie chodzi tu absolutnie o to, że chcę odebrać pracę mojemu operatorowi… Raczej jest to odpowiedź na jego potrzeby, ale nie ma sensu tutaj rozpisywać się na ten temat :). Główny przekaz jest taki, że nie lubię być uzależniona od innych… Od czyjegoś kalendarza, od jego rzetelności i terminowości… Jak coś jest schrzanione, to też niech to będzie moja wina i nauczka na przyszłość, a nie sytuacja, w której ja obrywam za czyjeś błędy, którym nie mogłam zapobiec. 

Rezygnuję z przyjmowania zleceń, które już nie sprawiają mi przyjemności

Nie rezygnuję z tych w trakcie realizacji oczywiście. Jak już się czegoś podjęłam to na pewno to dokończę. Ale w chwili obecnej nie podejmuję już zleceń z tego, co początkowo było podstawą mojej działalności – nie prowadzę kont w mediach społecznościowych. Powód jest prosty – przykładowo Facebook bardzo dynamicznie się zmienia, jest wręcz nieprzewidywalny i ja nie chcę odpowiadać za to, że nagle spadły zasięgi postów. Nie chcę stosować tanich chwytów marketingowych, które mają te zasięgi zwiększać. Nie chcę walczyć z menadżerem reklam, który nie wiedzieć czemu nie chce mojej (a raczej moich klientów) kasy, choć oferuję mu jej całkiem sporo. Kiedyś byłam z tym wszystkim na bieżąco, ale już od dawna nie doszkalam się w tym temacie i nie czuję się wystarczająco kompetentna, aby takie zlecenia realizować.

A nie doszkalam się dlatego, że nie lubię już tego, nie daje mi to satysfakcji. Realizując takie zlecenia na etacie, doprowadziłam do wypalenia zawodowego… Dla freelancera taka sytuacja to samobójstwo, dlatego nie mogę do niej dopuścić. 

Polecam, nie zlecam

Początkowo planowałam pod-zlecać niektóre zadania, aby nie oddawać swoich klientów innym freelancerom. Teraz wolę polecać inne osoby, niż coś im zlecać. Pamiętajcie, aby wziąć pod uwagę, że właśnie tak to może działać… Bo jeśli klient przyjdzie do Was z jakimś zleceniem, a wy odeślecie go z nim do kogoś innego, to jak myślicie, do kogo pójdzie z kolejnym, podobnym? No już raczej nie do Was ;). Dlatego decydując się na polecanie innych freelancerów, zamiast zlecania im jakichś zadań, liczyłam się z tym, że całkowicie stracę niektórych klientów. Ale jeśli byli to klienci ze zleceniami z działki, która już mnie nie kręci (patrz poprzedni akapit), to czy coś w związku z tym tracę? No właśnie niekoniecznie, dlatego uważam to za dobrą decyzję. Ja uwalniam się od tego, czego nie chcę robić, a jednocześnie daję zarobić innym. 

Wybieram jakość, a nie ilość

Na początku freelancingu stawiałam na drobne zlecenia, licząc na sukces metody “ziarnko do ziarnka”. Szybko jednak się przekonałam, że to najgorsza z możliwych opcji. Generuje dużo pracy i mało zysku. Od jakiegoś czasu kieruję się zasadą, że biorę tylko większe zlecenia, nawet gdyby miało ich być mniej i miałabym mieć z tego powodu jakieś przestoje w pracy. Teraz już wiem, jak dobrze wykorzystywać przestoje (blog!), więc są one dla mnie czymś wręcz pożądanym. Wyjątkiem, jeśli chodzi o małe zlecenia, jest robienie prezentacji na jakiś temat. Bardzo to lubię i to dla mnie czysta przyjemność, więc jak mam czas to chętnie biorę takie zleconka :). 

Stawiam na bloga

Nie jest tajemnicą, że choć bardzo lubię swoją pracę, to blogowanie lubię o wiele bardziej :). I naprawdę chętnie zajmowałabym się blogowaniem i prowadzeniem kanału na YouTube w 100%, ale nie robię tego z kilku powodów. Po pierwsze nie chcę całkiem wypaść z rynku i poodsyłać do innych freelancerów już wszystkich moich klientów ;). Na samym blogowaniu raczej nie dociągnęłabym do emerytury ;). Po drugie bezpieczniej jest opierać swoją działalność na kilku filarach, dlatego nie chcę decydować się tylko na jeden. Po trzecie nie jestem w stanie utrzymać się z bloga, bo jestem zbyt wybredna, jeśli chodzi o współprace z jego udziałem i bywa, że przez kilka miesięcy żadna nie dochodzi do skutku. Niemniej rola bloga w moim życiu zawodowym rośnie i często dochodzę do wniosku, że zamiast walczyć z jakimś kłopotliwym zleceniem, wolę zainwestować ten czas w bloga, co docelowo też ma szansę przełożyć się na zarobek. Z tego powodu przestałam przyjmować zlecenia polegające na pisaniu tekstów dla innych. I tak były one mało opłacalne, a czas i wenę, którą trzeba w nie włożyć, wolę poświęcić na pisanie artykułów na mój blog. 

A co się nie zmieniło? 

W sumie sporo rzeczy. Przede wszystkim to, że chcę się czuć komfortowo z tym, co robię. Że to musi być zgodne z moimi zasadami, dlatego nawet zawodowo nie przyjmę zlecenia przy promowaniu mięsa. Nie zmienia się też to, że nie chcę pracować dużo i ciężko, bo najważniejsze jest to, że chcę mieć czas na życie. Nadal jestem wielką fanką pracy w domu i tu też nic nie zapowiada zmiany. O tym wszystkim pisałam już chyba milion razy, więc nie ma sensu się powtarzać 🙂

Jestem bardzo ciekawa, jak to wygląda u innych freelancerów – trzymacie się tego, co robiliście na początku, czy Wasza działalność też ewoluuje, zmienia się jej wizja, obszar itp.? Komentarze są do Waszej dyspozycji 🙂

Total
2
Udostępnienia
Like 2
Tweet 0
Pin it 0
Related Topics
  • freelance
Agnieszka

W dużym skrócie - freelancerka, pasjonatka zdrowego i uważnego stylu życia, miłośniczka Warszawy, psów i kuchni roślinnej. LifeManagerka.pl to blog lifestylowy, którego tematem przewodnim jest szeroko pojęte, umiejętne zarządzanie swoim własnym życiem. Począwszy od odpowiedniego odżywiania i regularnej aktywności fizycznej, poprzez rozwój osobisty, a skończywszy na licznych detalach, które czynią nasze życie lepszym, prostszym i szczęśliwszym.

Poprzedni artykuł
  • Różne

Przegląd tygodnia #3/10

  • 22 października 2017
  • Agnieszka
Zobacz post
Następny artykuł
  • Różne

Tu i teraz #10/2017

  • 25 października 2017
  • Agnieszka
Zobacz post
Przeczytaj również
Zobacz post
  • Freelance

Dlaczego ludzie nie lubią blogerów?

  • 22 lipca 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Mój nowy system pracy – co robię i jak to organizuję

  • 13 maja 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Działalność nierejestrowana – dla kogo i na jakich zasadach

  • 3 grudnia 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Składki ZUS i zmiany w 2019 roku – wszystko, co musisz o nich wiedzieć

  • 26 listopada 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Co wybrać na freelancingu? Umowa o dzieło, umowa zlecenie czy własna działalność gospodarcza?

  • 19 listopada 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance
  • Szczęście

Co po maturze – jak żyć bez studiów?

  • 25 czerwca 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance
  • Różne

Zarabianie na blogu – ile zarobiłam na blogu przez ponad 5 lat?

  • 22 maja 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance
  • Różne

Zakup samochodu na firmę – czy warto wziąć leasing?

  • 9 kwietnia 2018
  • Agnieszka
Tanie podróżowanie
znizka na nocleg z AirBnb
Zniżka 100 zł na wyciskarkę 4 Swiss

Obserwuj organizm i poczuj się lepiej
kup dziennik
Porównywarka cen
porównywarka cen - zdrowe zakupy
Moja grupa na Facebooku
porównywarka cen - zdrowe zakupy
Bądźmy w kontakcie!
Social Media
  • Blogovin
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • YouTube
Archiwum
Tagi
aktywność fizyczna aparat ortodontyczny bieganie blogowanie Boże Narodzenie domowe odpowiedniki domowe słodycze freelance jesień joga kanapki kasza kasza jaglana książki lato logistyka zdrowego odżywiania miejsca mieszkanie napoje obiady pcos pies podróże Polska praca przegląd tygodnia przepisy recenzje szczęście taniec tu i teraz ulubieńcy video Warszawa wiosna wyzwania włochy zdrowe odżywianie zdrowie ZdrowoMania zdrowy produkt zima zupy śniadania świadomy konsument
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
Samotne wieczory? Nigdy ♥️♥️ #savasana #relaks #relaksacja 400 5
Makijaż to jedna z najlepszych rzeczy, jakie wymyśliła ludzkość 😉 problem zaczyna się wtedy, kiedy stajemy się od niego uzależnione i z "gołą" twarzą mamy ochotę przemieszczać się po mieście kanałami 😉 byłam kiedyś na tym etapie i być może byłabym nadal, gdybym nie wprowadziła zmian, o których opowiadam w dzisiejszym poście, na który Was serdecznie zapraszam. P.s. zaprosiłam do niego też markę kosmetyczną, o której ostatnio Wam wspominałam 😊 bardzo chętnie poznam też Wasze historie. Czujecie się uzależnione od robienia makijażu? A może kiedyś tak było i ten etap już za Wami? #bezmakijażu #bezmakijazu #nomakeupface 651 41
Czy można lepiej spędzić wieczór? Zakochałam się ♥️♥️😺😸#malekotkidwa #kotki #koty #kicia #kicikici #kotecki #kiciusie #koteł #kotełki 1K 36
Doczekałam się końca mojego jesiennego maratonu pracy, co uczciłam długo odkładaną wizytą na basenie i w saunie ♥️ Ten relaks wprowadził mnie w wylewny nastrój 😉 Czuję się totalnie spełniona i niesamowicie wdzięczna za to, że kolejny rok mogłam cieszyć się swoją wymarzoną pracą i możliwościami jakie mi ona daje. A te możliwości to przede wszystkim prowadzenie "slow life", z przerwami na te maratony 😉 ale i one są potrzebne, taka specyfika mojej branży. Uwielbiam pracę w marketingu, ale tylko wtedy, kiedy to ja ustalam zasady. Pracując jako project manager musiałam dostosować się do wizji klienta albo szefa, a teraz to ja o wszystkim decyduję i mam ten komfort, że mogę jakiejś współpracy nie przyjąć lub po prostu z niej zrezygnować, jeśli zbacza na złe tory. Na szczęście to drugie zdarza się bardzo rzadko, coraz częściej trafiam po drugiej stronie na ludzi doskonale rozumiejących moje podejście ♥️. Niedługo na blogu pojawi się post w ramach współpracy z marką, która dała mi 1,5 roku na poznanie jej produktów i decyzję, w jakim kontekście (i czy w ogóle) chcę je przedstawić. Przez ten czas udostępniali mi te produkty nie upominając się nawet o pół publikacji... Dopiero ja sama planując jeden post pomyślałam, że ta marka jest idealna na przedstawienie jej przy tej okazji. Fajnie doczekać czasów, kiedy marki stają się tak otwarte na współpracę na zasadach blogera 😊 mam nadzieję, że to będzie dalej szło w tym kierunku, taki marketing jestem w stanie polubić 😊 mam nadzieję, że Wy też 😁 505 12
Wczoraj na blogu pojawił się wreszcie mój poradnik prezentowy :) wyróżnia się od innych tym, że w co najmniej 90%, są w nim rzeczy osobiście przeze mnie sprawdzone, czyli takie, które bez wahania podarowałabym swoim bliskim. I choć w moim poradniku nie ma setek przedmiotów, post ten był bardzo pracochłonny (o wszystkim starałam się coś napisać), dlatego wraz z kliknięciem "publikuj" zasłużyłam na chwilę relaksu z książką, która ostatnio niesamowicie mnie wciągnęła i którą oczywiście też znajdziecie w moim poradniku :). #prezentownik #pomyslnaprezent #pomyslynaprezenty #relaks #nowywpis #nowypost #kryminał #wśródrekinów #współpraca #mediarodzina 309 6
Próbuję wznieść swoją równowagę na wyższy poziom 😉 Jogowa pozycja tancerza jest moją ulubioną z dwóch powodów. Nie tylko dlatego, że niejako łączy, a może raczej symbolizuje dwie najbliższe mojemu sercu aktywności... Ale również dlatego, że jest dla mnie kolejnym potwierdzeniem zmian zachodzących w moim ciele (tak, to jest dla mnie ważne, lubię widzieć, że moja praca procentuje). Pamiętam, jak próbowałam ją zrobić pierwszy raz w życiu. Trafiła się akurat w jakiejś praktyce Agaty @poczujsielepiej na YouTube. Jakież było moje zdziwienie, kiedy w ogóle nie byłam w stanie w niej ustać 😮 wyglądała tak niewinnie, a ja nie podołałam (czyli to trochę jak z pozycją kija 😁). Oczywiście nadal nie wykonuję jej w zaawansowanym wariancie i nie wiem czy kiedykolwiek osiągnę ten etap... Ale uczyniłam z niej mój znak rozpoznawczy i czuję się w niej doskonale zawsze i wszędzie, od teraz już nawet na obcasach 😁 Kolejny krok to chyba tancerz na łyżwach 🤔 Poleci ktoś jakieś ochraniacze na zęby? P.s. na pozostałych zdjęciach inne ćwiczenia na równowagę i moje psy, które mają większe parcie na szkło, niż ja 🙄 już nawet nieśmiałej Emi się udziela. #tancerz #yogadancer #yogadancerpose #joga #butydotanca #taniec #kochamjoge #kochamtaniec 577 10

Wpisz wyszukiwane słowa kluczowe i naciśnij Enter.