Ależ mi się podoba to tempo, jakiego nabrał tegoroczny listopad! To już prawie połowa miesiąca, a ja jeszcze nie mam go dość. Duża w tym zasługa tego, że mam co robić. Mam pracę, mam wenę do pisania bloga, mam co robić w wolnym czasie… I dzięki temu mój ukochany grudzień nadejdzie szybciej, niż się spodziewam <3
Tak zerkam na fotki z tego tygodnia i widzę, że zdominował je jeden temat. Acro joga! Jesteśmy w połowie drugiej części kursu.
Trochę jest tych książek o jodze, nawet w języku polskim 🙂
W domu też staramy się ćwiczyć, ale nie jest łatwo, bo mamy małego przeszkadzacza… Ciężko ją od nas odgonić, a ja boję się, że na nią upadnę. Ale jak mogliście zobaczyć na Instagramie (trzeba przewinąć w prawo na filmik) – Luna ma nosa kiedy skąd się ulotnić.
No i w domu podłoga jest twarda. Okładamy się poduszkami, ale to jednak nie to samo co dobry spotter.
Dlatego zaczniemy chodzić na tzw. jamy. Dziś byliśmy na takim po raz pierwszy i przy okazji udało się nagrać ZdrowoManię. Długo czekałam na ten odcinek, bo bardzo chciałam połączyć go z postem na temat acro jogi. Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie przeleję na monitor wszystkie swoje odczucia związane z tą aktywnością.
Dzięki acro jodze bardziej przykładam się też do zwykłej jogi. Nie pozwalam sobie na okresy przerwy od praktyki dłuższe niż 4 dni, bo to zawsze kończy się krokiem w tył. Przy mojej słabej elastyczności regularność ma olbrzymie znaczenie.
A tak poza tym, to nie ma o czym pisać ;). Jest jesień, są więc jesienne spacery.
Jest też osładzanie sobie życia słodkościami, choć ten sernik był akurat najgorszym sernikiem w moim życiu ;). Ktoś chyba zapomniał zmielić, posłodzić i upiec ser, czułam się, jakbym dostała kawał tłustego twarogu :O.
Po raz pierwszy spróbowałam baby kiwi! Wygląda jak zielone pomidorki koktajlowe, ale jest słodziutkie i pyszne.
Raz udało mi się wyprosić u Wojtka naleśniki 😉 Luna też miała na nie smaka.
Przypominam o trwającym właśnie konkursie, w którym możecie wygrać fajne blendery 🙂
Jeden z najważniejszych i najlepiej przyjętych przez Was postów na moim blogu – o motywacji do zdrowego życia i miłości do swojego ciała.
Jak odżywiać się zdrowo jesienią i zimą.
Vlog z dwóch dni:
Jeśli zastanawiacie się, dlaczego na zajęciach fitness trener nie ćwiczy z Wami, musicie przeczytać ten post Doroty.
Objawy i konsekwencje zdrowotne insulinooporności.
Sposoby na umilenie sobie jesiennych poranków – oj zawsze miałam z nimi problem, kiedy pracowałam na etacie 🙂