Za mną tydzień łagodnego wracania do formy po chorobie. Ślady po bańkach już zniknęły, katar i kaszel prawie też. Czy bańki pomogły? Nie odczułam jakiegoś szczególnego skrócenia choroby… Mam mieszane uczucia, tak samo jak do robionej rok temu akupunktury.
Mam wreszcie pomysł na urozmaicenie tych jesienno-zimowych przeglądów tygodnia. Pomyślałam, że co tydzień będę odpowiadać tutaj na jakieś pytanie z weekendowego Q&A, które co tydzień przeprowadzamy na Insta Stories. Niektóre pytania są bardzo ciekawe i fajnie byłoby zostawić je gdzieś na dłużej. Co tydzień będę więc jakieś wybierać i odpowiadać na nie tutaj zamiast na IG. Wprowadzimy to w życie od przyszłego weekendu, a póki co zapraszam na mój Instagram, gdzie w każdy weekend na Insta Stories możecie zadawać pytania.
Typowo jesienny poniedziałek. Micha witamin z jogurtem (wiem, wygląda jak lody :D) a potem czapka na głowę i do przodu ;). Nie no, tak serio, to kolejność była odwrotna, bo rano szłam na badania i musiałam być na czczo.
I cóż ja mogę teraz w tych przeglądach tygodnia zaoferować… Głównie jedzenie. Muszę sobie jeszcze wyrobić nawyk, aby nie wszystko wrzucać na Stories, abyście tutaj też mieli coś nowego.
Po raz pierwszy od sama-nie-wiem kiedy (chyba od brownie z batatów) upiekłam coś słodkiego. To u nas w domu prawdziwe święto. To w ogóle jest dla mnie niesamowite, jak od człowieka uzależnionego od słodyczy udało mi się dojść do tego co jest teraz, czyli stanu, kiedy słodkości stanowią jakąś marginalną część mojej diety. Pewnie, że mogłabym jeść je częściej… Gdybym tylko miała je w domu. Ale nie mam, nie przygotowuję ich i dzięki temu przez cały tydzień mogę nie jeść ich wcale.
Potrzebę słodkiego smaku zaspokajam koktajlami i owocami.
Ta tofucznica była naprawdę pyszna. Jeśli zostały mi jeszcze jakieś składniki, zrobię ją jeszcze raz i przygotuję przepis na bloga. A po lewej stronie duszona cebula z pieczarkami w wersji wegańskiej.
W weekend pogoda cudownie dopisała… Gdyby cała jesień taka była, chyba oszalałabym ze szczęścia.
Chociaż te deszczowe dni też są potrzebne. Chociażby po to, aby bez wyrzutów sumienia wziąć przykład ze swojego psa i zamienić się w precelka.
Póki co jednak podczas “zmiany warty” w szafie nie wyciągnęłam jeszcze najgrubszych czapek i szalików. Nie przywołujmy zimy 😉
Firma Bio-Gen za każde polubienie swojego fanpage daje 1zł na schronisko w Korabiewicach. Cel to 30 tys, a póki co jest 9 000. Pomożecie?
10 (super!) ciekawych faktów na temat życia z psem
Właściwości oleju z czarnuszki.
Lista książek, które warto przeczytać zaczynając blogowanie.
Temat na czasie, czyli czy można trenować podczas choroby i przeziębienia?
Jak poznawać nowych ludzi w dorosłym życiu.