LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
Kategorie
  • Freelance
  • Kobieta
  • Miejsca
  • Mieszkanie
  • Polecane
  • Różne
  • Uncategorized
  • Video
  • Warszawa
  • Zdrowe ciało
    • Aktywność fizyczna
    • Odżywianie
  • Zdrowy dom
  • Zdrowy duch
    • Czas wolny
    • Kultura
    • Podróże
    • Rozwój osobisty
    • Szczęście
  • Zdrowy pies
  • O Blogu
  • Współpraca
  • Moje e-Booki
  • Newsletter
  • ZAKUPY
11K
0
13K
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
  • Różne

Przegląd tygodnia #1/03

  • 11 marca 2019
  • Agnieszka

To pierwszy marcowy przegląd tygodnia, który tak naprawdę będzie przeglądem dwóch tygodni. Zdecydowałam się na razie wprowadzić taką zmianę, bo chcę zmniejszyć częstotliwość dodawania postów, a nie chcę, aby co trzeci był przeglądem tygodnia. Na razie będę więc dodawać przeglądy co dwa tygodnie.

Powiem szczerze, że nadal nie do końca sobie z tym radzę, ale jest już o wiele lepiej niż na początku. Pierwsza wizyta skończyła się płaczem tam na miejscu, po drugiej przeryczałam wieczór czytając historie poznanych psów, a kolejny kryzys przyszedł wtedy, kiedy poznałam Emi – psa, którego nie chciałam odprowadzać z powrotem za kratki. Smutek zalał mnie też w ostatnią sobotę, kiedy czekając na Emi wypatrzyłam psa, który nieruchomo siedział w swoim boksie i takim smutnym, nieobecnym wzrokiem patrzył przed siebie. Oczywiście cholera wie, co ten pies sobie tam myślał 😉 ale to była taka symboliczna dla mnie scena, która idealnie oddaje to, jak my – wrażliwi na cierpienie zwierząt ludzie – postrzegamy całą tę sytuację. To są takie momenty, kiedy myślę, że te wizyty rozwalają mnie emocjonalnie i że muszę z tym skończyć.

Ale to są momenty. Od początku stycznia jeździmy do schroniska praktycznie co tydzień i jak w któryś weekend nie byliśmy, to czułam się wręcz nieswojo, bo bardzo mi tego brakowało. Te spacery dają dużo radości i pozytywnej energii, tego trzeba spróbować, aby to zrozumieć. Te związane z tym pozytywne emocje są silniejsze, niż smutek.

Dodam jeszcze, że pociesza mnie fakt, że psy w schronisku mają lepiej, niż wiele psów na polskich wsiach, które teoretycznie mają właścicieli. Ktoś o nie dba, karmi je, leczy, wyprowadza na spacer, socjalizuje, głaszcze (jeśli na to pozwalają)… Są bezpieczne, nie zagryzają się wzajemnie, nie biegają po ulicach, gdzie mogą ulec wypadkowi. Kiedy zdarza im się uciec na spacerze, często same wracają. To jest ich dom, rozczulające jest to, jak po spacerach ciągną już w jego kierunku.

Pomaga mi też to, że staram się podchodzić do tego zadaniowo. Przyjeżdżamy, są psy do wyprowadzenia, robimy to z wielką przyjemnością, a potem wracamy do domu i zajmujemy się swoim psem. Staram się już nie czytać historii poznanych psów, chyba że są one pozytywne, np. któryś został adoptowany. To doprowadza mnie do łez szczęścia :). A ten czas, który wcześniej poświęcałam na smutki, teraz staram się poświęcić na kombinowanie, jak pomóc fundacji. Prawda jest taka, że siedząc w swojej strefie komfortu jestem dla tych zwierząt bezużyteczna, a to zaczęło mi doskwierać.

No i w związku z tym mam…

Zbyt długo w trosce o swoje dobre samopoczucie emocjonalne byłam bierna w kwestii pomagania zwierzętom. Jednorazowe akcje, jak np. przekazywanie wynagrodzenia z kampanii z udziałem Luny na cele charytatywne, to moim zdaniem za mało, chciałam zaangażować się w jakieś bardziej regularne działania. Teraz wreszcie mi się to udało, koncentruję się już tylko na Fundacji Azylu pod Psim Aniołem, z którą jestem w stałym kontakcie, której potrzeby poznałam i którą chcę wspierać, bo widzę, ile dobrego robi dla zwierząt.

Udało mi się już pozyskać stałego partnera, który co miesiąc do końca tego roku będzie przekazywał min. 150 kg mokrej karmy dla fundacji. Mówię tu oczywiście o Dolinie Noteci, producencie dobrej jakościowo karmy, którą bez wyrzutów sumienia mogę karmić zarówno psy schroniskowe, jak i mojego własnego.

Równolegle do prób pozyskiwania partnerów będę prowadzić akcję z Waszym udziałem. Po pierwsze na moim Instagramie szykuje się akcja wyprzedażowa moich książek. Cały dochód z niej zostanie przeznaczony na Fundację Azylu pod Psim Aniołem. Zorganizuję też zrzutkę na konkretny cel, którą mam nadzieję chociaż symbolicznie wesprzecie i uda nam się razem zrobić coś, co naprawdę ułatwi życie fundacji i pomoże zwierzakom.

Póki co jednak najważniejsze jest ogłoszenie o wyprzedaży książek – planuję przeprowadzić ją w kolejny weekend. Wrzucę na Insta Stories zdjęcie książek, które mam do sprzedania i udostępnię Wam okno do udzielania odpowiedzi, w którym będziecie mogli wpisać maksymalną kwotę, jaką jesteście w stanie zapłacić. Może ona oczywiście być wyższa niż cena rynkowa, ponieważ nie chodzi tu o sam zakup książki, tylko bardziej o wsparcie fundacji. Dlatego ja będę wybierać najwyższą propozycję. Jeśli będą dwie takie same, licytację wygra ta zgłoszona jako pierwsza. Jeśli ktoś w ciągu 24 godzin od zakończenia licytacji nie dokona wpłaty na moje konto, książka przechodzi na kolejną osobę. Jeśli macie ochotę wziąć udział w tej licytacji, zapraszam na mój Instagram :). Zysk z książek wpłacę na zrzutkę, którą potem uruchomię dla fundacji i wszystko będzie odbywało się jawnie.

Przez ostatnie dwa tygodnie musiałam ograniczyć aktywność fizyczną z powodu lekkiej kontuzji i babskich dni, które wyłączają mnie np. z robienia pozycji odwróconych, czyli z ćwiczenia na chuście. Postawiłam więc na długie spacery z psem, podczas których łapałam promienie prawie wiosennego słońca, podziwiałam budzącą się do życia przyrodę i zachwycałam błękitem nieba. Zaczyna się najpiękniejszy czas w roku, chcę go chłonąć jak gąbka.

Po spacerach wracałam do pracy, a czasami zdarzało się, że Luna mnie demotywowała i razem ucinałyśmy sobie drzemkę. Przedwiośnie to zawsze najtrudniejszy czas dla mojego organizmu. Mimo że zimą dbam o zdrowe odżywianie, u progu wiosny zawsze jestem lekko osłabiona. Wydaje mi się, że to przez niedobór słońca i małą ilość aktywności na świeżym powietrzu. Staram się w tym okresie jeszcze bardziej słuchać mojego organizmu i dawać mu to, o co prosi.

Trochę za dużo jem też słodyczy. Niby nie kupuję tych sklepowych i nie przygotowuję w domu żadnych wypieków, ale otrzymany od Taty na dzień kobiet torcik wedlowski z chęcią zjadłam (podzieliłam się z Wojtkiem oczywiście). Prawie każde spotkanie z koleżanką też kończy się zjedzeniem jakiegoś ciacha, a że ostatnio tych spotkań miałam sporo, to wyszło jak wyszło. O tłustym czwartku już nie wspominam 😉 choć na szczęście nie jestem w stanie zjeść więcej, niż 2 pączki na raz.

Trzymam się jednak zasady, że nie jem słodyczy samodzielnie, tylko jako deser od razu po (zdrowym) posiłku. To robi różnicę przy insulinooporności.

Wirtualne spotkania (jak to z Olgą) są spoko, bo wtedy nie pałaszuje się nic słodkiego 😉

Poza tym kto mnie śledzi na Instagramie, ten pewnie wie, że u mnie ostatnio wszystko kręci się wokół pracy nad blogiem i wokół psów. Oprócz tego, że jeździmy do fundacji, wyprowadzamy psy i kombinujemy, jak jeszcze możemy im pomóc, zaczęliśmy też terapię behawioralną Luny. Całe to zamieszanie wokół psiego tematu pomogło mi też zweryfikować szczerość bliskich nam osób i przyznaję, że dawno nie czułam się tak zawiedziona. Jakby tego było mało, wymacałam u Luny w piątek jakieś bardzo dziwne dwa guzki i czekam teraz na wizytę u weterynarza, który będzie mógł to lepiej zbadać. Bardzo się boję. To wszystko spowodowało, że odwołaliśmy zaplanowany na najbliższy czwartek wyjazd do Szwecji. Są rzeczy ważne i najważniejsze. Proszę o kciuki za Lunę.

Ostatnimi czasy poświęcam blogowi bardzo dużo czasu. To, co widać na zewnątrz, to tylko wierzchołek góry lodowej i nie pokazuje to ilości pracy, jaką trzeba włożyć w to miejsce. I choć teraz nie opłaca się prowadzić bloga, bo większość odbiorców przeniosła się na Instagram, nie mam zamiaru się poddawać i pracuję nad kolejnymi, mam nadzieję wartościowymi dla Was postami.

Skutki niejedzenia mięsa. Ponad 200 wypowiedzi różnych osób!
Pasta kanapkowa z dyni pieczonej
Jak upiec buraki bez folii (zdrowo i zero waste)
Warzywne pasty kanapkowe z dobrym i złym składem – przegląd past kanapkowych

No nic, kończę na dziś, bo choć znalazłoby się jeszcze parę linków do pokazania, to nie mam już na to czasu. Chcę dzisiaj jeszcze wrzucić parę rzeczy na Instagram, a to przez dodawanie napisów zajmuje masę czasu.

Udanego tygodnia!

Total
1
Shares
Share 1
Tweet 0
Pin it 0
Related Topics
  • przegląd tygodnia
Agnieszka

W dużym skrócie - freelancerka, pasjonatka zdrowego i uważnego stylu życia, miłośniczka Warszawy, psów i kuchni roślinnej. LifeManagerka.pl to blog lifestylowy, którego tematem przewodnim jest szeroko pojęte, umiejętne zarządzanie swoim własnym życiem. Począwszy od odpowiedniego odżywiania i regularnej aktywności fizycznej, poprzez rozwój osobisty, a skończywszy na licznych detalach, które czynią nasze życie lepszym, prostszym i szczęśliwszym.

Previous Article
  • Odżywianie
  • Zdrowe ciało

Skutki niejedzenia mięsa. Ponad 200 wypowiedzi różnych osób!

  • 6 marca 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
Next Article
  • Odżywianie

Wegańska szakszuka – bardzo proste i pyszne danie z resztek

  • 13 marca 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
You May Also Like
Zobacz post
  • Różne

Mój podcast “Projekt: dobre życie”

  • 28 stycznia 2022
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne

Pomysły na prezenty – poradnik prezentowy 2021

  • 4 grudnia 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne
  • Zdrowy duch

Moje słówko roku 2021

  • 17 stycznia 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne

Podsumowanie roku 2020

  • 6 stycznia 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne

Pomysły na prezenty – poradnik prezentowy 2020

  • 2 grudnia 2020
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne
  • Zdrowy dom

Eko News #3 – ekologiczne akcesoria, ciekawostki i rozwiązania

  • 16 października 2020
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne

Jakie ubezpieczenie wybrać?

  • 22 września 2020
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy dom

EkoNews #2 – ekologiczne akcesoria, ciekawostki i rozwiązania

  • 28 sierpnia 2020
  • Agnieszka
Zniżka 100 zł na wyciskarkę

Bądźmy w kontakcie!
Social Media
  • Blogovin
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • YouTube
Archiwum
Tagi
aktywność fizyczna aparat ortodontyczny bieganie blogowanie Boże Narodzenie domowe odpowiedniki domowe słodycze freelance jesień joga kanapki kasza kasza jaglana książki lato logistyka zdrowego odżywiania miejsca mieszkanie napoje obiady pcos pies podróże Polska praca przegląd tygodnia przepisy recenzje szczęście taniec tu i teraz ulubieńcy video Warszawa wiosna wyzwania włochy zdrowe odżywianie zdrowie ZdrowoMania zdrowy produkt zima zupy śniadania świadomy konsument
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
  • Sklep
  • 0 produktów
Regulamin sklepu Polityka prywatności

Input your search keywords and press Enter.