Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam różnego rodzaju badania marketingowe i często żałuję, że sama nie mogę brać w nich udziału (jest to niewskazane w przypadku osób zawodowo zajmujących się marketingiem). Jednak chyba jeszcze przyjemniejsze od brania udziału w badaniach, jest późniejsze zapoznawanie się z ich wynikami. I dzisiaj chciałabym to zrobić razem z Wami. Zaproszono mnie do pochylenia się nad wynikami badania przeprowadzonego przez Gumtree Polska, którego tematem było podejście Polaków do ekologii. Badanie przeprowadzono w dniach 19-22.02.2019 metodą CAWI (ankieta online) na reprezentatywnej próbie 1036 Polaków w wieku 18-65 lat. Miejmy więc na uwadze fakt, że badanie CAWI zawęża nam grupę odbiorców do tych korzystających z internetu. To może czynić wyniki odrobinę bardziej optymistycznymi, niż okazałyby się przy badaniu szerszego przekroju społeczeństwa.
Czy Polacy żyją ekologicznie?
Zdecydowana większość (aż 74%!) Polaków uważa, że żyje ekologicznie. Na szczęście również przeważająca część badanych (86%) uważa, że może robić na tym polu więcej. I kiedy tak patrzę na te 74% to zastanawiam się, dlaczego od kiedy sama używam materiałowych woreczków na zakupy w supermarkecie, jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, kto robiłby to samo? Nasuwa się tutaj pytanie, co Polacy uważają za ekologiczne życie? Pierwszy zgrzyt pojawia nam się przy pytaniu o słomki – tylko 64% badanych zadeklarowało, że ich nie używa.
Wydaje mi się, że pojęcie ekologii w świadomości przeciętnego Polaka wciąż jest dość wąskie. Być może wynika to z tego, że z domu rodzinnego często wynosimy bardzo podstawową wiedzę na ten temat. Dawniej nie zwracano uwagi na kwestię tych nieszczęsnych słomek, foliówek, rodzaju opakowań kupowanych produktów (tu kolejna ciekawostka z badania – 64% badanych zadeklarowało, że zwraca uwagę na biodegradowalność opakowań, które kupuje)… Ta świadomość dopiero niedawno zaczęła wzrastać, więc wiele osób jeszcze nie zdążyło podnieść sobie poprzeczki na tej płaszczyźnie.
Zaciekawiło mnie też, że wciąż nie wszyscy wiedzą, czym właściwie jest ruch “zero waste”… A wydawałoby się, że to teraz takie modne wyrażenie! Aż 51% ankietowanych zaznaczyło odpowiedź, że nie zna tego pojęcia, a 71%, że nie stosuje się do zasad zero waste. Być może wynika to z tego, że to “zero” brzmi bardzo poważnie i mało kto jest w stanie zadeklarować, że u niego nic się nie marnuje. Ja sama miałabym problem z jednoznaczną odpowiedzią na to pytanie, bo dużo bardziej utożsamiam się z określeniem “less waste”. A jak Wy byście tutaj odpowiedzieli?
Wciąż mamy jeszcze wiele do nadrobienia, jeśli chodzi o wiedzę z zakresu ekologii, co pokazuje również pytanie o zrównoważone rolnictwo i olej palmowy. Tylko 53% Polaków deklaruje, że zna i rozumie termin “zrównoważone rolnictwo”. Podobnie tylko 51% twierdzi, że wie, jak szkodliwy dla środowiska jest olej palmowy.
Pocieszające natomiast jest pozytywne nastawienie Polaków do kupowania rzeczy z drugiej ręki (praktykuje to 72% badanych). Robimy to głównie ze względów ekonomicznych, ale w parze z oszczędzaniem i wyszukiwaniem unikalnych perełek idzie też ekologia. To jest świetny trend, który warto wspierać! Planując zakup jakiegoś mebla, sprzętu czy innego przedmiotu, warto zerknąć na Gumtree.pl i sprawdzić, czy ktoś nie chce się czegoś takiego pozbyć. Co więcej – my również w prosty sposób możemy oczyścić swoją przestrzeń ze zbędnych przedmiotów. W serwisie znajdziemy też sekcję “Oddam za darmo”, w której ogłaszane są przedmioty, za które obecny właściciel nie oczekuje żadnej zapłaty. Możemy więc dać drugie życie czemuś, co pewnie trafiłoby na śmietnik, a przy okazji nieco zaoszczędzić.
Osobiście mam wrażenie, że mało ludzi łączy temat zakupów z drugiej ręki z ekologią. A przecież decydując się na takie zakupy zmniejszamy popyt na nowości. Dodatkowo dzięki takiemu rozwiązaniu czasami możemy pozwolić sobie na rzeczy, które są poza naszym zasięgiem finansowym. Dotyczy to na przykład dobrej jakości mebli, czy sprzętu sportowego. Takie rzeczy nie zużywają się bardzo, a komuś mogą się znudzić lub nie pasować do wystroju nowego mieszkania i aż żal pozwalać, aby kurzyły się gdzieś w piwnicy. Zakupy na Gumtree.pl jak najbardziej wpisują się w nurt zero waste.
Ja przyznaję, że cały czas poluję na przyczepkę rowerową dla psów. Być może trafi się jakaś z drugiej ręki, a jak nie, to może kupię nową, którą też puszczę dalej w świat, jeśli moje psy się z nią nie polubią.
Bardzo zaciekawiło mnie pytanie, skąd Polacy czerpią wiedzę na temat ekologii:
52% zaznaczyło fora internetowe i myślę, że przez to pojęcie możemy rozumieć też media społecznościowe, w tym blogi. To dla nas blogerów bardzo ważna informacja – wyraźnie pokazuje, że poruszanie tego tematu w naszych mediach jest potrzebne i przyczynia się do edukowania społeczeństwa.
Takim polem do uświadamiania jest m.in. przekonanie naszych odbiorców, że ich codzienne działania proekologiczne naprawdę mają znaczenie dla planety. Jak wynika z badania – tylko 74% ankietowanych uważa, że jego codzienne działania mogą wywierać realny wpływ na środowisko. Pozostali albo nie są tego pewni, albo wręcz przekonani, że tego wpływu nie mają! Przyznam, że to akurat negatywnie mnie zaskoczyło. Wciąż mamy tendencję do przerzucania całej odpowiedzialności np. na duże koncerny lub rząd, zapominając jak ważne są codzienne decyzje zwykłych ludzi. Mają one znaczenie nie tylko bezpośrednio dla środowiska, ale i mogą wpływać na decyzje koncernów. Przykładowo – jeśli wyraźnie spadnie sprzedaż jakiegoś produktu w plastiku na rzecz takiego samego pakowanego w szkło, to będzie to dla producenta wyraźnym sygnałem, że czas wprowadzić zmiany w opakowaniach.
Na koniec zostawiłam najtrudniejszy temat. Co nas ogranicza i utrudnia nam ekologiczne życie? Na pierwszym miejscu mamy niestety wysokie ceny ekologicznych produktów i z jednej strony trudno się z tym nie zgodzić… Ale z drugiej strony przecież cała masa ekologicznych rozwiązań jest dostępna za darmo lub w niższej cenie niż te tradycyjne, więc czy w ostatecznym rozrachunku bilans nie będzie oscylował w okolicy zera? Świetnym przykładem jest to ww. kupowanie lub odbieranie od innych używanych rzeczy, ale podobnie wygląda to z piciem wody z kranu czy ponownym wykorzystywaniem niektórych przedmiotów (np. słoików), zamiast kupowania nowych.
Zgadzam się jednak, że jeśli wchodzimy na wyższy poziom ekologicznego życia i chcemy np. kupować szampony w kostce, bardziej etyczne produkty czy ekologiczne warzywa i owoce, to nasze zakupy będą kosztować więcej. Wydaje mi się jednak, że jednocześnie gdzieś indziej wraz z ruchem “less waste” przychodzą oszczędności, więc trzeba patrzeć na to bardziej całościowo. Dodatkowo, jeśli chodzi o produkty spożywcze, można to potraktować jako inwestycję we własne zdrowie.
Przyznam, że trochę zastanawia mnie ten brak czasu na wprowadzanie zmian w nawykach. Co zajmuje tak dużo czasu? Filtrowanie wody? Zamiana foliówek na woreczki wielokrotnego użytku i wrzucanie ich raz na jakiś czas do pralki wraz z innymi rzeczami? Kupowanie elektronicznego biletu w aplikacji, zamiast biegania do kiosku lub biletomatu po papierowy? Jest naprawdę cała masa ekologicznych zmian, które mogą okazać się wręcz oszczędnością czasu, a nie tylko nie zajmować go więcej.
To z czym się zgodzę, to że trudniej jest z zakupami. Pojechanie na bazarek lub do sklepu z produktami sypkimi na wagę zajmuje więcej czasu, niż szybkie zakupy w markecie lub online. Również poszukiwanie ekologicznych kosmetyków i środków czystości, aby udało się kupić wszystkie przez internet w jednym miejscu, bywa żmudnym zajęciem. To jednak tylko na początku, bo z czasem wypracowujemy sobie pewne rozwiązania i zazwyczaj znajdujemy sklep, gdzie mamy wszystko dostępne.
Podsumowując…
Ekologiczna świadomość Polaków rośnie, ale wciąż mamy jeszcze wiele do zrobienia. Każdy z nas musi uwierzyć, że jego codzienne decyzje mają wpływ na środowisko, bo tylko kiedy tych wierzących w to będzie więcej, nastąpią jakieś realne zmiany. Ja zainspirowana tym badaniem będę się starała przyczyniać do szerzenia świadomości ekologicznej, ale oczywiście bez fanatyzmu. Bo tak, jak jestem przeciwniczką bezmyślnego stosowania jednorazowego plastiku, tak samo razi mnie dopatrywanie się wszędzie greenwashingu i koncentracja wyłącznie na rzeczach negatywnych, zamiast doceniania drobnych zmian, które stopniowo wprowadzają na przykład duże koncerny.
Jestem bardzo ciekawa, jak podobały Wam się wyniki tego badania. Czy coś Was w nim zaskoczyło?
Partnerem wpisu jest Gumtree Polska.