Pojawienie się w naszej rodzinie drugiego psa zmieniło nasze życie na kilku płaszczyznach. Jedną z nich była ta domowa… Luna, jako posiadaczka sierści bez podszerstka, była psem niegenerującym zbyt wiele nieczystości. A kiedy w naszym domu zamieszkała Emi, nagle na naszych podłogach wyrósł dywan z białej sierści. Pojawiła się więc potrzeba odkurzania co 2-3 dni, a jako że ja odkurzać nie znoszę (cóż, nie jest tajemnicą, że w ogóle nie lubię sprzątać), to w głowie zakiełkowała myśl, że muszę mieć robota odkurzającego. Pamiętałam, że miałam dawno temu takie propozycje współprac, dokopałam się do nich i powiedziałam “teraz jest ten moment” ;). I tak do mojego domu trafił hybrydowy robot Mamibot Grey, którego testuję od prawie 2 miesięcy i najwyższy czas podzielić się z Wami moimi wrażeniami. Robię to w filmie, gdzie to, o czym opowiadam, pokazuję też w formie przebitek. Moim zdaniem opisywanie działania takiego sprzętu nie ma za bardzo sensu, dlatego jeśli jesteście zainteresowani testem, koniecznie obejrzyjcie film.
Mam też dla Was zniżkę 5% na zakup dowolnego sprzętu Mamibot na hasło: LIFEMANAGERKA.
Tutaj tylko wypunktuję kilka najważniejszych informacji dotyczących robota sprzątającego Mamibot Grey:
- 2w1 – odkurza i mopuje na mokro
- wysokość 7,5 cm – jeden z najniższych na rynku
- czas ładowania 3-4 godziny
- czas pracy 100-120 minut
- głośność 60 dB
- 2 moce ssania
- pojemnik na śmieci 600 ml
- pojemnik na wodę 350 ml (wystarcza na umycie ponad 100 mkw)
- podjazd na przeszkody do 1,5 cm
- z robotem otrzymujemy podwójne wyposażenie podstawowe – boczne szczoteczki, filtry i ściereczkę do mopowania
- dedykowana aplikacja umożliwiająca kontrolę robota podczas naszej nieobecności i programowanie sprzątania
- bez problemu wjeżdża na dywan, nawet tak wysoki jak mój, czyli shaggy
- czas odkurzania mojego mieszkania to ok. 25 minut
I podsumuję, że aktualnie, przy moim generującym olbrzymią ilość sierści psie nie wyobrażam już sobie życia bez robota odkurzającego Mamibot (pieszczotliwie zwanego Mańkiem). Nie ma nic przyjemniejszego, niż powrót ze spaceru z psami do czystego domu.
Odpowiem jeszcze tutaj na kilka pytań, które zadaliście mi na Insta Stories, kiedy zapowiedziałam nagranie testu:
- Czy Mamibot Grey radzi sobie z sierścią, również z tą z dywanu?
Robot Mamibot Grey świetnie radzi sobie z sierścią! Zawartość pojemnika po odkurzaniu (widoczna na filmie) jest na to świetnym dowodem. Jeśli chodzi o dywan, to posiadam tylko dywan typu shaggy, który jest bardzo trudno doczyścić z sierści nawet zwykłym odkurzaczem. Jest różnica w ilości sierści w pojemniku po odkurzaniu bez dywanu i z dywanem, więc po tym wnioskuję, że robot zbiera też sierść z dywanu. Ale nie oszukujmy się, nie zrobi tego idealnie. W dodatku robi to trochę nielegalnie, bo producent nie zaleca odkurzania Mamibotem takiego miękkiego dywanu. Ja jednak uznałam, że skoro Maniek to ogarnia, to nie będę go od tego odwodzić ;).
- Co z krzesłami i innymi przeszkodami?
Obawiałam się, że robot będzie uparcie próbował wjechać w różne przeszkody i irytująco się o nie obijał… Ale tak się nie dzieje – bardzo sprawnie radzi sobie z ich omijaniem (pokazuję to na filmie), bez jakiejś bezsensownej “walki”. Ja jednak jestem zwolenniczką optymalizacji pracy, więc jeśli tylko mam taką możliwość, staram się ułatwiać Mańkowi zadanie i podnosić krzesła na stół lub na kanapę, aby miał mniej przeszkód do pokonania. Z tego samego powodu, jak jestem w domu odstawiam mu też fotel przy biurku itp.
- Jak Mamibot Grey sprząta w kątach?
W tych, do których bez problemu może dojechać, sprząta całkiem sprawnie, dzięki bocznym szczoteczkom z długimi “włoskami”, które ładnie wszystko zgarniają.
- Czy Mamibot Grey jest głośny?
To jeden z najcichszych robotów na rynku. Przy głośności 60dB da się normalnie rozmawiać przez telefon, pracować itp.
- Jak Mamibot Grey sobie radzi z myciem podłogi?
Funkcja mopowania to sposób na przetarcie i odświeżenie podłogi. Robot nie wyciera większych zabrudzeń, ponieważ ma stałą, delikatną siłę nacisku, a jeśli chcemy umyć jakieś zabrudzenie, zazwyczaj musimy mocniej docisnąć mopa do podłogi. Podczas mycia podłogi robot równocześnie odkurza, ale u mnie tej sierści zazwyczaj jest tyle, że wolę włączyć samo odkurzanie, a mopowanie od czasu do czasu zrobić jako coś dodatkowego.
- Jak często trzeba go czyścić?
Po każdym użyciu! Czyszczenie robota polega na tym, że wysypuje się zawartość pojemnika do kosza na śmieci, wyjmuje się z niego filtr, a następnie przepłukuje się pojemnik pod prysznicem. Zajmuje to dosłownie minutę. Dodatkowo po każdym użyciu warto zerknąć na szczotki, czy nie wkręciły się w nie włosy. Ja mam długie włosy, które wypadają, więc po każdym odkurzaniu coś znajduję. Ostatni element pielęgnacyjny 😉 to przetarcie robota z kurzu. Całość tej “opieki” nad nim zajmuje 2-3 minuty, a warto to robić, aby przedłużyć jego żywotność. Z doświadczenia wiem, że jak robot zaczyna mieć jakieś problemy podczas odkurzania, to jest to wyłącznie kwestia moich zaniedbań, bo np. nie zauważyłam wkręconych włosów.
- Czy jest jeszcze potrzebny normalny odkurzacz?
Tak, jak najbardziej, bo przecież Maniek nie poodkurza mi w szafie, w kątach za kanapą itp. Od czasu do czasu zwykłym odkurzaczem czyszczę też dywan. Niemniej od kiedy mamy Greya, zwykły odkurzacz jest wyjmowany o wiele, wiele rzadziej.
- Czy Mamibot Grey posiada funkcję wirtualnej ściany?
Nie, ale można utworzyć taką wirtualną ścianę za pomocą taśmy magnetycznej. Ja nie używam, czasami nie chcę aby robot wjeżdżał na dywan i wtedy po prostu go zawijam.
I to by chyba było już wszystko. Naprawdę zachęcam do obejrzenia filmu, bo raz, że się przy nim napracowałam, a dwa, że jeśli faktycznie rozważacie zakup, to w filmie uzyskacie najwięcej informacji dzięki przebitkom.
Przypominam o zniżce 5% na hasło LIFEMANAGERKA obowiązującej na mamibot.tech (jest to zniżka afiliacyjna, to znaczy Wy otrzymujecie rabat, a ja niewielki procent wartości Waszego zamówienia – uczciwy układ).