Yeah, wreszcie dodaję ulubieńców miesiąca we właściwym terminie ;). Tradycyjnie dla chętnych mam film:
A dla pozostałych zdjęcia i tekst:
Mój absolutny numer 1 tego miesiąca to blender z Lidla, na który polowałam chyba od początku tego roku. Z tego miejsca dziękuję Ani, która doniosła mi o jego dostępności, bo dzięki niej udało mi się na czas zorganizować osobę, która mi go kupiła zanim zniknął ze sklepów. I tu podziękowania należą się mojej siostrze ciotecznej :). Blender ten ma dużą moc, bo aż 900W i dzięki temu bez problemu rozprawia się z takimi rzeczami jak mrożone owoce, orzechy czy zielone liście, które nie wszystkie miksery potrafią zmielić niemalże na pył. Dwa ostrza i dwie wielkości pojemników ułatwiają korzystanie z tego sprzętu. W sumie to rozważam napisanie obszerniejszej jego recenzji wraz z filmem, dajcie znać jeśli by Was to zainteresowało 🙂
Książka miesiąca to “Uwikłanie” Zygmunta Miłoszewskiego, polski kryminał, który mogę polecić miłośnikom tego gatunku. Jest w nim fajnie poprowadzona historia z morderstwem w tle, a dodatkowo w fabułę wpleciono również wątek z życia prywatnego głównego bohatera. To początek serii o prokuratorze Szackim i ja z pewnością sięgnę po kolejne jej części.
Baba ghanoush to pyszna pasta z podpalanych i pieczonych bakłażanów z dodatkiem tahiny i czosnku. Jestem przekonana, że nie wszystkim posmakuje, ale dla mnie to świetny dodatek do warzyw, wrapów czy na kanapkę.
O kubeczku menstruacyjnym pisałam już osobny post, więc teraz mogę tylko do niego odesłać… Przypominam Wam też o zniżce 10 zł na hasło “lifemanagerka”.
Ulubionym miejscem w sierpniu była dla mnie rzeka Świder, którą pokazywałam Wam już w kilku przeglądach tygodnia. Piękna okolica, czysta, płytka woda, cisza, spokój, brak dzikich tłumów. Płynąc przez nią kajakiem mogłam zaobserwować, że bez trudu da się tam znaleźć miejsce, gdzie można w spokoju spędzić czas z rodziną i się zrelaksować.
To tyle jeśli chodzi o sierpień… Trochę smutno, że ten miesiąc już za nami. Powoli oswajam się z myślą o nadejściu jesieni. Cóż, mam nadzieję, że wrzesień będzie ciepły i słoneczny, czego oczywiście sobie i Wam życzę 🙂