Spotkałam się z opiniami, że ludzie nie rozumieją po co ich znajomi udostępniają na Facebooku swoje aktywności z aplikacji typu Endomondo. Żeby się popisywać, szpanować, a może spamować?
Jak dla mnie – nic z tych rzeczy. Cel tych aplikacji oraz opcji “udostępnij” jak dla mnie jest tylko jeden – promować zdrowy styl życia, motywować innych, żeby też ruszyli tyłki z kanapy, próbowali nowych aktywności, pobijali swoje rekordy… Może to denerwować osoby, których jedyną życiową aktywnością fizyczną jest klepanie w klawiaturę, ale co mnie to obchodzi 🙂 niech tacy ludzie sobie wyłączą powiadomienia o aktywnościach tych usportowionych.
Nie wiem jak na Was, ale na mnie to naprawdę działa mobilizująco! Bywało tak, że wróciłam do domu zmęczona, weszłam na fejsa żeby się zrelaksować a tam bęc – kolega przebiegł dziś 12km. I zapala mi się w głowie mała lampeczka – hmm, też chcę kiedyś tyle przebiec, ale to samo nie przyjdzie… Poza tym aż mi głupio siedzieć przed kompem, kiedy inni uprawiają sport. No to rozgrzewka i w drogę ;).
Albo te kajaki opisywane w ostatniej notce. Jedno, że sama je widziałam jeżdżąc na rowerze, a drugie, że ktoś udostępnił na FB trasę kajakową i opisał ją tak, że sama też zapragnęłam spróbować.
Ja zdecydowanie JESTEM ZA udostępnianiem w mediach społecznościowych swoich aktywności, czy to w formie raportów z aplikacji, czy w formie zdjęć, bo jeśli na kilkudziesięciu znajomych którzy to zobaczą chociaż jedna z tych osób ruszy tyłek, to będzie to nasz dodatkowy sukces.
Dlatego i Was gorąco do tego namawiam – promujcie zdrowy styl życia, zarówno wśród dalszych jak i bliższych znajomych, korzystajcie z możliwości, jakie dają dziś media społecznościowe. Niech nie służą one tylko do lansu, a przyczynią się też do czegoś pozytywnego 🙂