Nawet nie wiecie, jak mnie cieszy tegoroczny październik! Naładowałam sobie karnet OK System na cały miesiąc, co oznacza przede wszystkim powrót na taniec, za którym już strasznie się stęskniłam. Zaczęłam też chodzić do szkoły jogi i po pierwszych zajęciach byłam bardzo zadowolona. Te dwie rzeczy to wystarczający powód, aby pokochać październik… Poza tym planuję na ten miesiąc drobne zmiany w mieszkaniu, które sprawią, że jeszcze chętniej będę spędzać w nim czas. W pracy też sporo będzie się działo… Czuję, że listopad przyjdzie niesamowicie szybko.
W piątek Warszawę odwiedziła Mrs Lifestyle z mężem. Poznaliśmy się podczas mojej wizyty we Wrocławiu i teraz przyszedł czas na rewanż w umilaniu sobie czasu ;). Odwiedziliśmy m.in. Ogrody BUW i stare bulwary wiślane, na których jak się okazało nie ma już żadnych knajpek, upsss.
Całą sobotę spędziłam na evencie dla YouTuberów. Przyznam, że nie przepadam za takimi imprezami i na tych blogerskich nie bywam… Ale tutaj namówił mnie mój Wojtek – przekonał mnie tym, że zdecydował się mi towarzyszyć. I cóż, nie żałuję, że tam byłam bo utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę coś zmienić w ZdrowoManii.
Poranny slow jogging – uwielbiam te jesienne mgły! I te kolory…
Testowałam nowe wdzianko do biegania z Lidla. Bluza bardzo fajna a legginsy… Za delikatne. Nie mogłam usiąść na moim ulubionym pomoście, bo byłyby całe pozaciągane.
I niedzielny spacer po jednym z moich ulubionych parków, czyli po Arkadii.
Tak sobie ludzie uroczo wypoczywają na tych ławeczkach…
Też sobie usiadłam, co mi tam…
I dosiadła się do mnie taka oto towarzyszka.. Niesamowicie natrętna, siadała mi na kolanach, dziobała po stopach. Ludzie przechodzący obok patrzyli ze zdziwieniem i pytali czy tresowana 😉
Kolejny dowód na to, że czasami warto zamienić samochód na dłuugi spacer… Piękna wieś w środku miasta, u stóp osiedla.
I starsi panowie siedzący pod jednym z domków, sprzedający świeże orzechy włoskie… Ucięliśmy sobie z nimi miłą pogawędkę, okazało się, że chodziłam do tej samej podstawówki co oni… Nie miałam pojęcia, że ta szkoła ma tyle lat…
A dokładnie naprzeciwko tego widocznego powyżej domu:
I na koniec… Spamowałam dzisiaj już na Insta i na FB, ale tutaj też muszę. Korzystając z okazji jaką jest Światowy Dzień Zwierząt chciałam przypomnieć Wam o akcji DlaSchroniska.pl i o wspieraniu bezdomnych zwierząt. Kiedy ponad rok temu poinformowałam o tej akcji na blogu, zrobiliście zakupy za w sumie ponad 2000 zł. To jest najwspanialszy dowód na to, że metodą “ziarnko do ziarnka” można zrobić naprawdę wiele.
I jeszcze mała niespodzianka dla osób, które nie mogą się przekonać do instalowania Snapchata, a chcieliby podejrzeć co tam się dzieje. Pobrałam dla Was moją 24-godzinną “my story” i wgrałam na YouTube abyście mogli zobaczyć jak wygląda to moje dodatkowe “medium”. Jeśli macie ochotę, mogę od czasu do czasu dorzucać coś takiego do przeglądu tygodnia. To taki bonus tylko dla czytelników przeglądów tygodnia, bo film ten nie jest publiczny na moim kanale i nie wiem czy go opublikuję.
Na YouTube pojawiły się dwa nowe vlogi z drogi:
No i nowa ZdrowoMania:
A na blogu przepis na potrawkę z dyni.
Przełom miesięcy = zapracowany czas = mało linków 😉
Czy ktoś jakimś cudem przegapił ten genialny patent Niebałaganki na organizację zapasów i zakupów?
Bardzo cenne wskazówki (a właściwie poradnik) jak samodzielnie wydać e-booka – cz.1 i cz.2 – lektura obowiązkowa dla każdego, kto bierze to pod uwagę.
Słoń, któremu nikt nie “nadepnął na ucho” 😉
Udanego tygodnia!