Mam wrażenie, że poprzedni “przegląd” przygotowywałam wczoraj. Strasznie szybko zleciał mi ten tydzień, mimo że w sumie nie działo się nic specjalnie ciekawego…
Blogi
Sporo blogów dodałam w tym tygodniu na Bloglovin 🙂 fajnie, że zostawiacie po sobie komentarze, dzięki nim mogę do Was trafić, bo nawet jak nie mam czasu na zwiedzanie Internetu, to swoich gości odwiedzam zawsze :).
Blogiem który najbardziej zapadł mi w pamięć jest blog DrLifestyle. Będę odwiedzać na pewno i Wam też polecam 🙂
Pierwszy raz trafiłam też na bloga Angeliki i spodobało mi się, bo estetyka tego miejsca i dodawanych na nim zdjęć bardzo trafia w mój gust ;). Dodatkowo ostatnio w domu autorki pojawił się też nowy lokator, którego dalsze losy bardzo mnie interesują 😉
Wpisy na blogach
To polecałam już na Facebooku, ale tutaj też muszę, na wypadek, gdyby ktoś nie widział ;). Ten wpis na pewno dostarczy Wam sporej dawki (u)śmiechu. 25 faktów o Pepe!
Kolejny wpis z cyklu: trzeba to sobie zapisać w zakładkach. Ania pokazuje jak zawiązać krawat. Ja nie potrafię, ale w razie czego ten poradnik mnie uratuje 😉 a raczej nie mnie, tylko chłopa jakiegoś 😉
Inne linki
Moje absolutnie najulubieńsze warzywo w najulubieńszym programie kulinarnym, czyli cukinia na talerzu Ani Starmach w Pyszne 25.
Miejsce
To miejsce odkryłam już jakiś czas temu, ale teraz dopiero poznałam je bliżej. Stajnia Wilanów. Mieści się w granicach miasta, a reprezentuje klimat podmiejski. Kury, koty, konie… Błoto i wiejskie zapachy. Nie wiem jak wy, ale ja czasami uwielbiam odwiedzić takie miejsce aby złapać dystans i odpocząć od miasta. Niestety w pobliżu zostało już wybudowane jakieś “ekskluzywne” osiedle, które nieco psuje krajobraz, ale dla mnie okolice tej stajni jeszcze nie raz posłużą jako miejsce do spacerów. Będę też odwiedzać konie nawet choćby tylko po to, aby je poobserwować. To bardzo relaksuje!
Jedzenie
Tutaj na uwagę zasługują przepisy podpatrzone na Waszych blogach :). Pierwszy to pasta na kanapki z jajka, tuńczyka i kukurydzy, którą poleciła Basia.
Ja nie miałam szczypiorku, więc zastąpiłam go cebulą. Ale ogólnie rzecz biorąc pasta jest super 🙂
Kolejną polecaną prze Was, a konkretniej przez Paulę rzeczą są te placuszki. Pisałam już o nich na FB, ale ostatnio robiłam je drugi raz, w wersji pełnoziarnistej. Jest świetna – nie wyczuwa się w ogóle smaku mąki, a taka wersja jest zdrowsza.
Ogólnie placuszki są przepyszne i łatwe do przygotowania. Przepis na nie jest tutaj, ale u mnie po podwojeniu porcji (ta z przepisu jest chyba dla jednej osoby) te proporcje zupełnie się nie sprawdziły. Zmieniłam je więc na: 2 opakowania (ok. 400 g) serka homogenizowanego “waniliowego”, 2 jajka, 5 bardzo czubatych łyżek mąki i łyżeczka proszku do pieczenia. Jeśli mimo to ciasto wyjdzie za gęste, można dolać odrobinę mleka.
Wersja pełnoziarnista z sosem z malin (trochę za dużo sosu mi się chlusnęło ;)):
Zdjęcia
Na koniec odrobina pięknego babiego lata: