Już jakiś czas, w zasadzie od początku istnienia tego bloga, chodzi za mną cykl “wywiadów” z innymi blogerami na temat ich zdrowego stylu życia. A ten wpis siedzi w szkicach od dwóch miesięcy :). Najwyższy czas, aby ujrzał światło dzienne.
Często przez wyszukiwarki trafiają do mnie osoby, które w sieci poszukują informacji i inspiracji na temat zmiany stylu życia na zdrowszy. Cieszy mnie to, bo właśnie z myślą o takich osobach stworzyłam to miejsce. A żeby nie było ono tylko zbiorem moich doświadczeń, chciałabym chociaż w pigułce pokazać jak to wyglądało u innych. Wierzę, że znajdzie się kilka osób, które zechcą poświęcić chwilę i podzielić się swoją historią. Mnie odpowiedź na te pytania zajęła kilkanaście minut.
Na dobry początek, aby przedstawić formułę jak widzę ten cykl, sama odpowiem na pytania, które chciałabym zadać też innym.
1. Czy pamiętasz moment, kiedy postanowiłaś zmienić swój styl życia na zdrowszy? Co Cię do tego skłoniło?
Mnie skłoniły do tego moje wyniki badań, które uświadomiły mi jakie są słabe strony mojego organizmu. Postanowiłam zacząć żyć tak, aby mojemu organizmowi było łatwiej ;). Przełomem była decyzja o przejściu na dietę niskoglikemiczną, tak naprawdę dopiero wtedy zaczęła się moja praca nad stylem życia, bo wcześniej bez najmniejszego żalu odstawiłam chipsy czy zupy w proszku. Dopiero rezygnacja z takich przysmaków jak ziemniaki, słodycze czy chrupiące bułeczki okazała się wyzwaniem.
2. Jak na Twoją decyzję o zmianie m.in. sposobu odżywiania zareagowali Twoi domownicy?
Kiedy mieszkałam u rodziców, o rewolucji w diecie nie mogło być mowy. Moja mama do dziś wciska we mnie ziemniaki i słodycze i choć wielokrotnie jej tłumaczyłam – nie do końca rozumie dlaczego pewnych rzeczy sobie odmawiam. Na szczęście z moim aktualnym “współlokatorem” nie mam tego problemu :). Wręcz przeciwnie, jak na mężczyznę to naprawdę bardzo dzielnie zniósł fakt, że z domu znikają niezdrowe przekąski, cola i biały makaron. Mogę chyba powiedzieć, że nasz nowy styl życia wciągnął go tak jak mnie 😉
3. Jakie zmiany – w kilku zdaniach – wprowadziłaś w swoje życie w związku z przejściem na zdrowy styl życia?
Ja o swoich zasadach pisałam tutaj i ten wpis jest w moim przypadku jak najbardziej aktualny. Kilka przykładów – biały cukier zastępuję cukrem brzozowym (dopisek – nie mylić z brązowym :)), wnikliwie czytam składy kupowanych produktów i odkładam na półkę te, które mają zbędne dodatki, białą mąkę zamieniłam na pełnoziarnistą, ograniczyłam sklepowe słodycze do minimum… Dodatkowo tak naprawdę dopiero rok temu elementem mojego stylu życia stała się aktywność fizyczna – na początku tylko taniec, teraz jest tego trochę więcej :).
4. Co okazało się najtrudniejsze, jakie grzeszki najczęściej popełniasz?
Okazało się, że nie potrafię zrezygnować z pewnych rzeczy i np. jem czasami słodycze (ale raczej takie własnoręcznie przyrządzone), nie potrafię też całkowicie odstawić produktów o wysokim IG takich jak bób czy kukurydza. Grzeszkiem są też obiady u mamy, które łamią wszelkie moje zasady… Latem grzeszę znacznie częściej, np. jedzeniem lodów na mieście czy wypiciem piwa, które ogólnie odstawiłam całkowicie ze względu na jego kosmicznie wysoki IG.
5. Jakie są Twoje ulubione zdrowe potrawy?
Jestem owsiankomaniaczką i owsiankę z owocami mogę jeść na śniadanie codziennie. Kocham też sałatki z dodatkiem oliwy. Ogólnie uwielbiam proste potrawy z warzywami w roli głównej, np. ratatouille, tarty pełnoziarniste z warzywnym nadzieniem, łososia pieczonego z cukinią itp.
6. Jak radzisz sobie z jedzeniem na mieście, kiedy nie masz zbyt wiele czasu? Zdarza Ci się zjeść wtedy jakiś fast-food?
Staram się wtedy wybierać sałatki lub w ostateczności kebab, ale tylko w sprawdzonych miejscach, które słyną z tego, że ich kebab jest dobry. Teraz nie brakuje też zdrowych burgerowni, ale te nie są już raczej fast-foodowe. Nie przesadzę jeśli powiem, że mój organizm szybko mści się na mnie za grzech zjedzenia czegoś bardzo niezgodnego z moimi zasadami, np. sieciówkowego hamburgera ;).
7. I na koniec – Twoja rada dla osób, które dopiero planują wdrożyć u siebie zdrowy styl życia.
Pierwsza i najważniejsza – polubić ten nowy styl życia. Czerpać przyjemność z dbania o swoje zdrowie i aktywności fizycznej. W przypadku tej drugiej najważniejsze jest znalezienie dla siebie tej właściwej, o czym pisałam tutaj. Druga rzecz to “nie dać się zwariować”, zdrowy styl życia nie może być źródłem frustracji, dlatego jeśli czasami mamy ochotę na coś totalnie niezdrowego – śmiało, od jednego batonika jeszcze nikt nie umarł…
I to by było na tyle :).
Jest kilka osób, które chciałabym poprosić o odpowiedź na te pytania, a jeśli ktoś z Was też ma ochotę to zrobić – zachęcam do potraktowania tego jako tagu 🙂 a jeśli ktoś chce odpowiedzieć w formie wpisu gościnnego u mnie to też zapraszam :). Będę dodawać jeden wpis tygodniowo.