Czas na kolejną domową wersję sklepowego produktu, który lepiej zamienić na własnoręcznie robiony odpowiednik. I tutaj z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że lody te smakują prawie identycznie jak moje ulubione lody pewnej znanej marki, a nie wiem czy nawet nie są lepsze. Ja w każdym razie je uwielbiam i tą miłością zaraziłam już kilka osób 😉 . Tutaj też już o nich pisałam linkując do mojego świętej pamięci bloga kulinarnego, ale postanowiłam, że jednak ten przepis zasługuje na osobny post, a seria “podrabiamy sklepowe produkty” jest idealną okazją do jego prezentacji. Bo co tu dużo mówić, o ile bez większego bólu zrezygnowałam z wielu różnych słodyczy, tak z dwóch rzeczy nie zrezygnuję nigdy – z czekolady i lodów. To moje dwie słabości.
Przepisów na domowe lody internet zna całe setki, ale zdecydowana większość z nich wymaga maszynki do robienia lodów lub wyjmowania i mieszania ich co jakiś czas podczas mrożenia. Na żadną z tych opcji na pewno się nie zdecyduję, dlatego cieszy mnie, że ten przepis tego nie wymaga. Lody wychodzą puszyste, kremowe… Perfekcyjne.
I co ważne – pozostają takie nawet po wielu godzinach w zamrażalniku, nie trzeba ich wyjmować 15 minut przed podaniem (to głupota, wtedy trzeba by je zużyć za jednym razem, bo lodów nie można ponownie zamrażać).
Zacznijmy od składu lodów wspomnianego wyżej znanego producenta. Przyglądam się wersji waniliowej, bo taką zawsze przygotowuję.
- śmietanka kremówka, woda, cukier, odtłuszczone mleko w proszku, ziemniaczany syrop glukozowy, masło, utwardzony tłuszcz kokosowy, jaja, emulgator (mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych), stabilizatory i zagęstniki (mączka chleba świętojańskiego, guma guar), barwnik (beta-karoten), aromat, laska wanilii – 0,01%
Podczas gdy skład naszych domowych lodów będzie wyglądał tak:
- 2 jajka
- 300 ml śmietanki 30 lub 36% – u mnie najlepiej sprawdza się śmietanka, która ma postać bardzo rzadką i która jest dość neutralna w smaku. Raz zrobiłam lody ze śmietany 30% ale gęstej i kwaśnej i wyszły za tłuste i kwaśnawe w smaku. Śmietana ma bardzo duży wpływ na smak tych lodów!
- 8-10 dag cukru (cukier można zastąpić ksylitolem, ale wtedy dajcie go jeszcze mniej, z mojego doświadczenia wynika, że z taką ilością lody wychodzą za słodkie)
- 1-2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią (opcjonalnie, jeśli z tego zrezygnujemy, będziemy mieć lody śmietankowe)
- 1 łyżka ciepłej, przegotowanej wody.
Wykonanie:
Jajka zalewamy na kilka sekund wrzątkiem aby je sparzyć, a następnie oddzielamy żółtka od białek. W jednym naczyniu ubijamy białka, do piany (białko musi być już ubite!) stopniowo dodając połowę cukru (po czym dalej ubijamy). W drugim naczyniu ucieramy żółtka z przegotowaną wodą i drugą połową cukru. Ucieramy tak długo aż kolor tej mieszanki będzie prawie biały. W trzecim naczyniu ubijamy śmietanę.
Jeśli np. odrobinę śmietany chcecie sobie użyć do czegoś innego, np,. do kawy, to sugeruję podzielić cukier na 3 części i wtedy 1/3 dać do białek, 1/3 do żółtek i 1/3 do śmietany 🙂
Łączymy zawartość wszystkich misek i dokładnie mieszamy (ale już nie mikserem!). Rozlewamy do pojemników – wyjdzie nam z tego ok. 600-700 ml lodów. Wkładamy do zamrażalnika na kilka godzin lub na całą noc. A potem już tylko delektujemy się tym wspaniałym, kremowym smakiem 🙂 . Ja wiem że to nie do końca pora roku na lody ale serio – musicie spróbować 🙂 .
Z takiej bazy można wykonać też lody smakowe, np. truskawkowe dodając zmiksowane truskawki lub kakaowe dodając kakao + pokruszoną gorzką czekoladę.
Aha, ja z tych lodów w wersji sklepowej rezygnować nie zamierzam, bo są pyszne i dostępne od ręki, ale latem kiedy tylko mam możliwość, szykuję sobie domowy odpowiednik.
Niestety ma on jeden minus – znika w zastraszającym tempie.