Dawno nie było przepisu na jakąś domową podróbkę . Ostatnio namawiałam Was na lody i wiem, że część z Was się skusiła – dziękuję za feedback w komentarzach, cieszę się, że lody Wam posmakowały
Dzisiaj zachęcam do zrobienia domowego “mleka” kokosowego, które może posłużyć nawet jako zamiennik mleka krowiego. Ja ostatnio dodawałam je zamiast mleka do jakichś śniadaniowych placuszków i wyszły świetnie. “Mleczne” napoje roślinne robią ostatnio furorę na blogach “fit” i kulinarnych i ja też uległam tej modzie
Mleczko kokosowe bywa też składnikiem różnych dań obiadowych, np. kurczaka curry. W sklepach mamy całkiem spory wybór takiego mleka w puszce lub kartoniku, ale większość z nich nie przechodzi mojej kontroli jakości składu . Podam przykładowy: mleczko kokosowe 76%, woda, stabilizator: guma guar, emulgator: E435, substancja konserwująca: pirosiarczyn sodu. I jak tak patrzę na ten skład to jest on chyba najkrótszy ze wszystkich, jakie widziałam.
A tak naprawdę do przygotowania takiego mleczka potrzebujemy tylko 2 rzeczy:
- kokos lub wiórki kokosowe
- gorąca woda
+ blender i gaza do odcedzania
Z kokosem jest trochę zabawy, kto choć raz próbował się do niego dostać ten wie ;), Wiórki są znacznie prostsze w obsłudze, ale jeśli zależy nam na tym, aby mleko było w 100% naturalne, trzeba kupić je w sklepie ze zdrową żywnością – w supermarketach jeszcze nie znalazłam takich, które nie byłyby konserwowane dwutlenkiem siarki.
Przygotowanie (ok. 500 ml mleczka):
- ok. 3/4 szklanki wiórków kokosowych / pokrojony w kawałki kokos zalewamy wrzątkiem (tak, aby była pełna szklanka) i odstawiamy to na noc lub na min. 2 godziny
- rano dolewamy do tego ok. pół szklanki wrzątku i całość porządnie blendujemy
- następnie przelewamy to przez gazę do innego naczynia dokładnie wyciskając płyn z wiórków
- wiórki ponownie wrzucamy do naczynia w którym blendujemy, dolewamy znowu ok. pół szklanki gorącej wody i całość dokładnie blendujemy przez kilka minut
- ponawiamy zabieg z przelewaniem płynu przez gazę i wyciśnięciem wiórków
Tak naprawdę można to zrobić za jednym blendowaniem (od razu dodając więcej wody), ale porównywałam wiele różnych przepisów i ostatecznie postanowiłam wypróbować takie rozwiązanie (podobno mleko jest wtedy bardziej “esencjonalne”).
Z proporcjami można trochę eksperymentować, ja korzystałam z takiej dużej szklanki z IKEI, która na pewno ma więcej niż 250 ml. Ogólnie mleko jest bardzo proste w przygotowaniu i warto je zrobić nawet jeśli i tak nie macie w zwyczaju kupowania mleka kokosowego w puszce. To domowe jest naprawdę bardzo uniwersalne, można z niego robić m.in. pyszne koktajle (np. ananas + mleczko kokosowe = pychotka).