Nie macie jeszcze dość przepisów w tym tygodniu? Ja trochę tak ;). Dlatego dzisiaj tak na luzie i bez stylizowanych zdjęć prezentuję moje dzisiejsze śniadanie. I wczorajsze, bo jak mój mężczyzna znajdzie jakiś fajny przepis i ma zapał do jego wykonywania, to korzystam dopóki mu nie przejdzie ;). Akurat jeśli chodzi o naleśniki to on się w tym specjalizuje i ja nie wchodzę mu w paradę. Do tej pory robił genialne, wegańskie naleśniki pełnoziarniste, a teraz testuje przepisy bezglutenowe. Jeszcze nie robiliśmy tych naleśników w wersji bez jajek (z mielonymi płatkami owsianymi). Za jakiś czas wypróbujemy i wtedy zaktualizuję ten wpis informacją czy nam się udało. Obstawiam, że wyjdą, ale nie będą tak puszyste.
- 100 g mąki ryżowej
- szklanka mleka kokosowego (polecam domowe)
- 2 łyżeczki oleju kokosowego
- 1 łyżka ksylitolu z wanilią
- 2 jajka
- olej kokosowy do smażenia
- Mąkę przesiewamy podczas wsypywania jej do pojemnika.
- Dodajemy pozostałe składniki i wszystko dokładnie miksujemy.
- Na rozgrzanej patelni smażymy naleśniki z obu stron do zarumienienia.
- Przed każdym wylaniem ciasta na patelnię trzeba je przemieszać, bo szybko zmienia konsystencję.
Jeśli chodzi o ksylitol z wanilią to może to być też cukier, najlepiej domowej roboty.
Polecam również domowe mleko kokosowe.
Do tego dorzucam mini przepis na shake’a bananowego – dwa mrożone banany miksuję z niepełną szklanką mleka ryżowego waniliowego i 2-3 daktylami. Idealny na deser lub jako dodatek do śniadania.