Skalne miasto Adršpach w Czechach to jedno z tych miejsc, które oczarowało mnie już od pierwszego zobaczenia go na jakimś zdjęciu. Myślę, że mnie rozumiecie, bo podobnie reagowaliście na moje relacje na Instagramie i na vloga. I z pełnym przekonaniem mogę to powiedzieć – nie rozczarowałam się ani trochę! To naprawdę wyjątkowe miejsce i każdego będę gorąco namawiać do jego odwiedzenia.
Na wstępie chcę gorąco podziękować Ani, która podzieliła się ze mną swoimi zdjęciami z naszej wspólnej wycieczki po Adršpach. Ja byłam zajęta przede wszystkim nagrywaniem vloga, a działanie na kilka aparatów jest bardzo uciążliwe, więc pomoc Ani okazała się dla mnie wybawieniem. Nie wiem, jak się jej odwdzięczyć za tyle świetnych zdjęć, więc może Wy mi w tym pomożecie i odwiedzicie bloga Ani i zobaczycie, jakie pyszności ona tam przygotowuje 🙂 (Te drożdżówki! Obłęd :))
A to mój vlog z Adršpach:
Adršpach z psem
Zanim przejdę do fotorelacji i informacji praktycznych, chciałabym podkreślić, że my odwiedziliśmy Adršpach z psem. Niewielkim kundelkiem, dla którego trasa ta miejscami była zbyt męcząca, więc musieliśmy go trochę nosić. Ale warto abyście wiedzieli, że choć psy są w Adršpach mile widziane i jest ich tam bardzo dużo, to nie każdego psiaka powinno się tam zabierać. Odpuściłabym sobie ciąganie tam psów starszych, otyłych, czy też takich, które mogą mieć problem z pokonaniem niektórych przeszkód, a którym Wy jako właściciele nie będziecie w stanie pomóc (zerknijcie np. na ten wpis na innym blogu, a zrozumiecie, o czym mówię ;)).
Luna ogólnie jest w niezłej kondycji, ale to skalne miasto później trochę odchorowała… Myślę, że najzwyczajniej na świecie miała zakwasy po tak długim spacerze urozmaiconym skakaniem po skałach, wchodzeniem po schodach itp.
Bilet wstępu dla psa kosztuje w przeliczeniu na złotówki niecałe 2 zł i w cenie dostaje się torebkę na kupkę. Na miejscu trzeba prowadzić psa na smyczy. Luna była z niej spuszczona tylko na moment, kiedy Pancio jej coś poprawiał 😉
Adršpach – informacje praktyczne
Skalne miasto Adršpach jest otwarte przez cały rok w godzinach 8-18. To popularne miejsce turystyczne, więc jeśli chcecie nacieszyć się nim bez przesadnych tłumów, najlepiej wybrać się tam wcześnie rano i wejść na trasę jako jedni z pierwszych. My byliśmy w niedzielę ok. 11tej i ludzi było sporo, ale mając już porównanie z Jeziorami Plitwickimi mogę powiedzieć, że nie był to uciążliwy tłum 😉
Wielkim atutem Skalnego Miasta Adršpach jest jego odległość od polskiej granicy. Śmiało możecie tam wyskoczyć np. podczas wizyty gdzieś w Kotlinie Kłodzkiej, albo nawet we Wrocławiu. Bez problemu da się to zrobić w jeden dzień. Nam w jeden dzień udało się zwiedzić zarówno Adršpach, jak i Teplickie Skały, ale o tych drugich napiszę osobny post (koniecznie do niego zajrzyjcie, jak już się pojawi!).
Kolejnym powodem, dla którego warto odwiedzić Adršpach jest niska cena biletów. Jestem głęboko przekonana, że gdyby to miejsce było w Chorwacji, Austrii czy np. w Hiszpanii, to wstęp byłby pięciokrotnie droższy. A tak… W sezonie (czyli od 1 kwietnia do końca października) płacimy 120 CZK, czyli ok. 20 zł za osobę dorosłą. Dziecko kosztuje 70 CZK a pies 10 CZK. Są też jakieś bilety rodzinne.
Na zwiedzanie Adršpach koniecznie ubierzcie się wygodnie i załóżcie sportowe lub trekkingowe buty. Japonki i balerinki radziłabym zostawić w domu. Podczas naszej wizyty prognozy straszyły deszczem i burzami, ale szybko okazało się, że to był fałszywy alarm i w jesiennych ubraniach było mi zbyt ciepło.
Adršpach – dojazd i parking
Najwygodniej dojechać do skalnych miast samochodem. Nie ma tam problemu z zostawieniem auta, ponieważ blisko wejścia znajduje się bardzo duży parking. Na stronie Adršpach jest napisane: Parkoviště je pro návštěvníky skal zdarma, co znaczy, że parking jest darmowy dla osób odwiedzających skały. I w naszym przypadku dokładnie tak było – za parking nic nie płaciliśmy.
Do Adršpach można dojechać też pociągiem. Przykładowe połączenie z Polski to dojazd busem z Kudowy Zdrój do Nachodu i stamtąd pociągiem pod wejście Skalnego Miasta. Latem jest szansa również na wycieczkę pociągową z samego Wrocławia, Koleje Dolnośląskie uruchamiają wtedy specjalne połączenie. Może za rok też będzie ono dostępne 🙂
Nocleg w okolicy Adršpach
Gdyby ktoś chciał przenocować gdzieś w okolicy, z czystym sumieniem mogę polecić miejsce, w którym my się zatrzymaliśmy. Było to w miejscowości Machov, skąd do czeskich skalnych miast dojeżdżało się w około 25 minut samochodem.
Jest stamtąd blisko też do Kudowy Zdroju, Szczelińca czy czeskiego Nachodu. Machov to malowniczo położona, bardzo spokojna miejscowość, co ma też swoje minusy – trudno tam wieczorem znaleźć miejsce, gdzie można zjeść kolację. Ale na szczęście niedaleko jest Nachod i Kudowa, a tam np. Cudova Bistro, bardzo przyzwoita pizzeria.
My nocowaliśmy w tym mieszkaniu. Jeśli nie macie jeszcze konta na AirBnb, a chcecie oszczędzić 100 zł przy pierwszym noclegu powyżej 300 zł, polecam rejestrację z mojego linka polecającego. Ja wtedy również otrzymuję zniżkę, o połowę mniejszą.
Adršpach z wózkiem dziecięcym?
Istnieje możliwość zwiedzania skalnego miasta z wózkiem dziecięcym, ale tylko połowa tej głównej trasy jest dostosowana do prowadzenia wózka. Druga połowa składa się w dużej mierze z mniej lub bardziej stromych schodów i wąskich szczelin. Jeśli macie lekki i składany wózek, to będziecie w stanie ją przejść, ale jeśli chcecie uniknąć takich niedogodności, lepiej w połowie trasy zawrócić.
Zwiedzanie Adršpach
Na zwiedzanie Adršpach trzeba poświęcić min. kilka godzin, choć to zależy od tego, jak wnikliwie zamierzacie to zrobić. Na miejscu macie do wyboru dwie trasy – szlak okrężny mający 3,5 km długości oraz szlak wokół zalanego kamieniołomu, który ma 1,5 km długości. Przejście tego głównego szlaku zajmuje około 3 godziny. My właśnie na ten się zdecydowaliśmy i to na nim znajdziecie zdecydowaną większość atrakcji i charakterystycznych miejsc, które zapewne znacie ze zdjęć (m.in. gotycką bramę widoczną niżej). Z tego szlaku mniej więcej w połowie drogi można przejść na szlak żółty, który kryje w sobie kilka atrakcji i który prowadzi też do Teplickich Skał. Jeśli zamierzacie za tą jedną wizytą zwiedzić też Teplickie Skały, na całość zarezerwujcie sobie cały dzień. Można też przejść Adrszpaskie Skały i po wyjściu z tego skalnego miasta pojechać osobno na Teplickie Skały. Oszczędza się wtedy czas potrzebny na przemieszczenie się pomiędzy jednym a drugim. Niestety nie wiem, ile czasu zajęłoby to przejście, bo my nie chcieliśmy tak bardzo męczyć psa i na Teplickie zdecydowaliśmy się podjechać samochodem. Przejazd pomiędzy tymi dwiema atrakcjami zajmuje dosłownie kilka minut.
Można też przejść Adrszpaskie i Teplickie Skały za jednym zamachem, a potem podjechać na parking po swój samochód pociągiem (przejazd zajmuje ok. 10 minut). Ale przy tej opcji pominie się drugą część zielonej trasy w Adrspach.
I tu uwaga – w punkcie widocznym na poniższej mapce radzę odbić na chwilę na ten żółty szlak. Znajduje się tam m.in. jeziorko (wstęp na nie i rejs łódką jest dodatkowo płatny, bodajże 50 CZK) i wodospad. Przy wodospadzie podobno trzeba krzyknąć “Karkonoszu daj nam wody!”. Do tej pory nie możemy przeboleć, że przegapiliśmy to miejsce i nie sprawdziliśmy, co się wtedy wydarzy ;).
A wracając do zwiedzania Adršpach… Znowu oddaję głos zdjęciom. Choć wierzcie mi, że nie są one w stanie nawet w połowie oddać tego, jak to miejsce jest piękne i wyjątkowe. Nie bez powodu zostało wybrane jako plan filmowy “Opowieści z Narni”. Podobny klimat panuje też np. w Szczelińcu, ale Ania, która była z nami i która poznała oba te miejsca twierdzi, że w czeskich skalnych miastach jest dużo więcej do zobaczenia.
Piękne są również okolice zalanego kamieniołomu. Nie przetestowaliśmy biegnącej wokół niego trasy, ale to nic. Będzie na następny raz. Bo zdecydowanie chcemy tam wrócić!
Apeluję, aby posłuchać obowiązujących zakazów i nie karmić kaczek. W szczególności chlebem, a niestety widziałam, że robi to sporo rodzin z dziećmi…
Mnie w Adršpach podobało się bardzo, ale powiem szczerze – to Teplickie Skały najbardziej skradły moje serce. Ale o tym opowiem Wam w osobnym wpisie, bo to miejsce zasługuje na osobny artykuł.
Byliście w Skalnym Mieście Adrszpaskie Skały? Czy może dopiero jest na Waszej liście miejsc do zobaczenia? No i może ktoś zdradzi sekret tego wodospadu 😉