Najwyższy czas na podsumowanie “the best of 2018”, czyli moich “ulubieńców” dotyczących zdrowego stylu życia, ekologii itp. Niektóre rzeczy na pewno nie będą dla Was zaskoczeniem, ale są też takie, których jeszcze Wam nie pokazywałam. Ten wpis w dużej mierze będzie składał się z odniesień do zeszłorocznych postów, bo w nich szerzej omawiałam dane rzeczy. Chętnych zapraszam też na film:
Vision Board
Nie mogłam w tym zestawieniu pominąć mojej tablicy inspiracji, bo uważam, że w 2018 zrobiła kawał dobrej roboty 😉 jej podsumowanie znajdziecie tutaj:
Książka “Holistyczne ścieżki zdrowia. Bądź”
I tutaj zaskoczenie, co? Bo jeszcze niedawno mówiłam, że moją ulubioną książką roku na pewno będzie “Wege. Dieta roślinna w praktyce”… A w ostatnich dniach 2018 r. książka Oriny Krajewskiej wyparła wszystko inne. Ta książka idealnie oddaje moje podejście do zdrowia i oczekiwania wobec medycyny. Chciałabym mieć możliwość korzystania z medycyny integralnej, a nie funkcjonować w świecie, w którym nauka nie docenia mocy natury, albo przeciwnie – rola natury jest przeceniana i odrzucane jest to, do czego z biegiem lat doszła ludzkość. Doceniam medycynę konwencjonalną, ale nie zamykam się na podejście medycyny wschodniej. Chciałabym, aby to wszystko wreszcie zaczęło ze sobą współpracować… Ale wracając do książki – składa się ona przede wszystkim z wywiadów ze specjalistami z dziedzin powiązanych ze zdrowiem. Jest w niej sporo inspiracji i motywacji, ale też trochę dołujących mnie wniosków, że jeszcze sporo czasu upłynie, zanim to integralne i holistyczne podejście stanie się normą.
Jogurty PlantON
Wegańskie jogurty kokosowe PlantON to zdecydowanie mój hit roku 2018. Nie jestem weganką, ale w miarę możliwości ograniczam nabiał do minimum i bardzo bym chciała, aby to minimum stanowiły już tylko moje ulubione sery. Długo czekałam na jakiś łatwo dostępny i nie kosmicznie drogi jogurt roślinny, który sprawdzi się w mojej kuchni zarówno na słodko, jak i na słono. PlantON to oczywiście nie to samo co zwykły jogurt naturalny, ale mnie w pełni satysfakcjonuje i staram się zawsze mieć go w swojej lodówce.
Hulajnoga
O plusach posiadania hulajnogi pisałam w tym poście:
SUP – deska do Stand Up Paddle
Długo zastanawiałam się nad zakupem własnej, pompowanej deski, ale później ani przez chwilę go nie żałowałam. Naszemu SUPowi zawdzięczam kilka najfajniejszych wspomnień 2018 roku 🙂
Woreczki na zakupy i butelka Dafi
To dzięki nim rok 2018 był znacznie bardziej eko od poprzednich. Więcej o woreczkach i innych gadżetach less waste pisałam tutaj:
W tym poście pisałam też o kolejnym ulubieńcu, czyli o butelce Dafi. Dzięki niej latem uniknęłam sporej ilości plastiku.
Ekologiczne środki czystości marki Frosch
Frosch jest ze mną już od dłuższego czasu, ale w 2018 przerzuciliśmy się na niego całkowicie. Produkty tej marki kupuję w Rossmannie i w supermarketach i w tym momencie niemal całkowicie wyparły one u nas inne środki czystości. Nie czuję potrzeby testowania innych tego typu, ekologicznych produktów, bo Frosch sprawdza się świetnie. Używam ich płynów do prania i płukania, płynu do mycia naczyń, środków do czyszczenia kuchni i łazienki… Chyba nie trafiłam jeszcze na rzecz, z której byłabym niezadowolona.
Ostatnie dwie rzeczy pokazywałam Wam ostatnio w ulubieńcach ostatnich miesięcy i są to:
Segregator “Jestem kobietą” i kiełki do samodzielnej uprawy
Może i niedawno o tych rzeczach mówiłam, ale jak tu je pominąć w zestawieniu ulubieńców roku, skoro zdecydowanie nimi się stali?
I tak oto dotrwaliśmy do końca… Jestem bardzo ciekawa co znajdzie się w tym zestawieniu za rok 🙂 no i chętnie poznam też Wasze hity roku 2018.