Mam wielką słabość do Grecji. Uważam, że ogromnym atutem tego kraju są piękne wyspy, nie znam nikogo, kto wróciłby z jakiejś niezadowolony. Ja dodatkowo bardzo lubię wyspy za… długość wybrzeża 😉 Przyznam, że zawsze dużo bardziej interesowała mnie przyroda niż zabytki, dlatego doceniam fakt, że na wyspie na “mniejszej przestrzeni” mam dłuższą linię brzegową :).
Zapraszam Was dziś na fotograficzną objazdówkę po Zakynthos 🙂 to będzie długi wpis, ale postaram się aby było więcej zdjęć niż tekstu :). Na poniższej mapie zaznaczyłam miejsca, w których się “zatrzymamy” 😉
Zakynthos to niewielka wyspa (ok. 405 km2) położona na Morzu Jońskim. Jej linia brzegowa wynosi 123 km. Spokojnie można ją objechać w jeden dzień, ale miejsca napotykane po drodze są tak piękne, że naprawdę warto podzielić sobie taką podróż na co najmniej dwa dni i nacieszyć się każdą zatoczką, widokiem tak, jak one na to zasługują. Warto też przeznaczyć jeden dzień na opłynięcie wyspy statkiem. W wielu miejscach (w zasadzie na prawie całym południowym i zachodnim wybrzeżu) nie można dostać się z lądu do morza, a przez to wiele się traci 😉
Naszą “wycieczkę” zaczynamy od miejscowości Kalamaki.
Ta Calineczka na poniższym zdjęciu to ja 😉
Ze względu na ochronę wylęgających się na Zakynthos żółwi, na wyspie jest wiele związanych z tym ograniczeń. Część z nich dotyczy Kalamaki. Przykładowo w nocy nie latają samoloty, na plaży nie można grać w piłkę i zbytnio hałasować, ograniczone są też miejsca do rozłożenia ręcznika, plaża nocą nie jest oświetlona, nie ma na niej prysznica… Ogólnie jest ona przeznaczona bardziej dla żółwi niż dla ludzi – uważam, że ma to swój urok ;).
Ja akurat byłam na wyspie we wrześniu, to czas kiedy z jaj wykluwają się małe żółwiki. Dzieje się to o świcie – można wybrać się wówczas na plażę i przyjrzeć się temu rozczulającemu zjawisku :). Takiemu żółwikowi absolutnie nie wolno pomagać w dotarciu do morza, można mu w ten sposób bardziej zaszkodzić niż pomóc. Można jednak – pod okiem pilnujących bezpieczeństwa gadów wolontariuszy – przyjrzeć się jak ten proces wygląda. Mam nakręcony filmik z takim maluchem, ale nie pokażę Wam, nie chcę psuć zabawy, lepiej zobaczyć to na żywo 😉
Następny punkt na mapie to Laganas, chyba najbardziej imprezowa miejscowość na wyspie, pełna m.in. głośnych Brytyjczyków. Tuż za Laganas znajduje się Agios Sostis, niewielka miejscowość wraz z maleńką wysepką położoną niedaleko brzegu. Nam jednego dnia trafiła się kiepska pogoda (a raczej kiepska godzina, bo szybko się wypogodziło) i wykorzystaliśmy ten czas aby zwiedzić Laganas i Agios Sostis docierając tam spacerem. Przy upalnej pogodzie byłoby to trudniejsze.
W Laganas nieopodal wybrzeża znajduje się Wyspa Żółwi. Nazwa idealna dla miejsca o takim kształcie 😉 ale nie tylko od kształtu się wywodzi – w okolicy wyspy można spotkać sporo pływających żółwi Caretta Caretta – wizytówki Zakynthos.
Kolejnym punktem na mapie jest Keri. To miejsce zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Wysokie klify i urwisko nad morzem zapierały dech w piersiach. Jednocześnie doskwierał mi lęk wysokości 😉
Następnym naszym celem było Porto Limnionas – kolejne przepiękne miejsce, tym razem idealne na dłuższy postój i kąpiel. To przeurocza zatoczka, dawniej będąca portem, w której woda jest krystalicznie czysta, ale też dzięki napływającym zimnym prądom – bardzo przyjemnie orzeźwiająca.
Kierując się dalej na zachód dojeżdżamy do kolejnego pięknego punktu widokowego. Tym razem jest to Schiza. W okolicy na wzgórzu jest tawerna reklamująca się jako miejsce z widokiem na najpiękniejszy zachód słońca na wyspie.
W pobliżu trafiamy też na najstarsze drzewo oliwne na wyspie – znajduje się ono w miejscowości Exo Chora.
W dalszej podróży naszym oczom ukazuje się smutny widok. Rozległe spalone tereny prezentują się jeszcze bardziej ponuro, kiedy patrząc z góry na wybrzeże zobaczymy skalę tego problemu. Tutaj widok na Porto Vromi.
Po Porto Vromi przychodzi czas na wizytę w najpopularniejszym miejscu na wyspie. Punkt widokowy nad Zatoką Wraku to nie tylko wizytówka Zakynthos, ale i całej Grecji. To chyba jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w tym kraju, motyw często występujący na pocztówkach… również tych z innych wysp ;).
Sama Zatoka Wraku pojawia się w rankingach najpiękniejszych plaż na świecie. Trudno się dziwić, jest naprawdę wyjątkowa. Ja jednak miałam pecha – kiedy byłam w zatoce, zaszło słońce i nadpłynęło zdecydowanie za dużo statków. Śmierdziało spalinami, zrobił się tłum… Cóż, po takich wrażeniach nie uważam tej plaży za najatrakcyjniejszą na wyspie 🙂
Kierując się na północ docieramy do kolejnego charakterystycznego punktu. To przylądek Skinari, z którego można dostać się do Błękitnych Jaskiń. Kolejne przyjemne miejsce na kąpiel i podziwianie widoków, tym razem najbardziej atrakcyjne są te w morzu 😉 nazwę Blue Caves jaskinie zawdzięczają niebywale błękitnej wodzie. Ma ona taki kolor również we wnętrzu grot.
Jedziemy dalej, tym razem po północnym wybrzeżu kierując się na wschód. A to jeden z widoczków po drodze…
Dość szybko docieramy w kolejne miejsce, a jest nim plaża Xigia. I to jest moja ulubiona plaża na Zakynthos! Jest bardzo kameralna, woda ma tam niesamowity kolor a w dodatku… właściwości antycellulitowe ;). Zawdzięcza je znajdującym się w tym miejscu złożom siarki. Żałuję, że nie mogę pokazać swoich najlepszych zdjęć z tego miejsca, bo jestem na nich w kostiumie, ale wierzcie mi na słowo, że ta plaża jest naprawdę bajeczna 🙂
Ostatnim miejscem, w które Was zabiorę jest Banana Beach. Przyznaję, że północne wybrzeże potraktowaliśmy trochę po macoszemu, ale to dlatego, że wcześniej płynęliśmy wzdłuż niego statkiem i niewiele miejsc zachęciło nas do odwiedzenia ich od strony lądu.
Banana Beach to szeroka, piaszczysta plaża z łagodnym zejściem do morza, dobrze zagospodarowana (prysznice to podstawa!). Temperatura morza w tym miejscu była bliska temperaturze powietrza, nigdy i nigdzie nie kąpałam się w takiej “zupie” jak tam 🙂
I to by było na tyle jeśli chodzi o moją objazdówkę… Wiadomo, że na wyspie jest jeszcze wiele pięknych miejsc i nie da się wszystkich odkryć za jedną wizytą. Chcę tam jeszcze wrócić, więc liczę również na Wasze sugestie co warto odwiedzić na Zakynthos :).