LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
Kategorie
  • Freelance
  • Kobieta
  • Miejsca
  • Mieszkanie
  • Polecane
  • Różne
  • Uncategorized
  • Video
  • Warszawa
  • Zdrowe ciało
    • Aktywność fizyczna
    • Odżywianie
  • Zdrowy dom
  • Zdrowy duch
    • Czas wolny
    • Kultura
    • Podróże
    • Rozwój osobisty
    • Szczęście
  • Zdrowy pies
  • O Blogu
  • Współpraca
  • Moje e-Booki
  • Newsletter
  • ZAKUPY
11K
0
13K
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
  • Freelance

Poniedziałki freelancera – dzień z życia freelancera

  • 1 września 2014
  • Agnieszka

Dziś w ramach poniedziałkowego cyklu przedstawię Wam taki przykładowy dzień z życia freelancera. Dodam, że freelancera średnio zorganizowanego 😉 wiele można na mój temat powiedzieć, ale na pewno nie to, że jestem dobrze zorganizowanym człowiekiem. Dzisiejszy wpis dobrze zobrazuje to, o czym pisałam w poście o problemach z organizacją czasu…

Poranek 7.30 – 11.00

Wstaję wtedy, kiedy mój organizm się wyśpi. Czasami jest to 6, czasami 9. W okresie kiedy mam sporo pracy nastawiam sobie budzik na max. 8, ale zazwyczaj i tak budzę się wtedy przed nim. Opisywanego dnia wstałam o 7.30 i prawie od razu usiadłam do komputera.

4

Zazwyczaj rano poświęcam jakieś 15 minut na przytulanki z Luną, ale wtedy akurat musiałam dokończyć jedno zlecenie. Kończę je, w międzyczasie odpowiadam na maile, wysyłam do klienta prezentację… Uff, uwielbiam ten moment kiedy kończę jakiś mini-projekt! W perspektywie mam pracę nad kolejnym, ale bez śniadania ani rusz… Na szczęście mężczyzna jest w domu i szykuje coś pysznego.

Południe 11.00 – 14.00

Podczas śniadania podejmujemy decyzję, że zanim usiądziemy do pracy, pojedziemy załatwić parę rzeczy na mieście, m.in. pójdę na rolki. Cieszy mnie to niesamowicie, bo nie pamiętam kiedy ostatnio okoliczności tak mi sprzyjały – piękna pogoda i możliwość, abyśmy oboje zrobili sobie taką przerwę w ciągu dnia. A skoro już idę na rolki i będę miała obok swojego naczelnego fotografa, to wykorzystuję ten moment aby zrobić jakieś fotki do kolejnego sportowego wpisu na bloga. Niestety, zdjęcia nie do końca nam wyszły m.in. z powodu kiepskiego tła w okolicy gdzie zostawiliśmy samochód. Smuteczek.

rolki5

Na rolkach robię tradycyjnie 8km, po czym ruszamy dalej na miasto. Odwiedzam m.in. Biedronkę w celu sprawdzenia oferty szkolnej… te zeszyty takie piękne! Postanawiam sobie – będę doskonale zorganizowana, kolejne zeszyty na pewno mi w tym pomogą. Kupuję.

pt303

Nabywam też sok marchwiowy 100%, który okazuje się totalnym niewypałem. Następnym razem kupię sobie marchewki i odkurzę moją sokowirówkę. Będzie smaczniej… Tylko wolniej, niestety… Gdzie się podziało moje “slow life”?

Popołudnie 14.00 – 17.00

I tu zaczynają się schody. Siadam z powrotem do pracy i jak zwykle uświadamiam sobie, że ta “dziura” w środku dnia nie wyszła mi na dobre. Ale nie poddaję się – wyłączam w przeglądarce rozpraszacze, odpowiadam na maile, wykonuję telefony, robię pierwsze notatki w nowym zeszycie… W międzyczasie jeszcze sprzątam biurko, bo na prawie pustym najlepiej mi się pracuje. Przy okazji orientuję się, że nie wystarczy mi wyciągów ortodontycznych na weekend… Od kilku dni czekają na mnie w gabinecie, ale do tej pory nie miałam czasu aby po nie pójść… I w sumie nadal nie mam czasu, tylko teraz nie mam też wyjścia – przecież nie chcę zostać na weekend bez wyciągów. Wychodzę. Wizja pracującego wieczoru lub weekendu coraz bardziej się przybliża…

Późne popołudnie 17.00 – 20.00

Wracam do domu i uświadamiam sobie, że poza śniadaniem i tym nieszczęsnym sokiem marchwiowym nie miałam dzisiaj nic w ustach. To bardzo rzadko mi się zdarza, zawsze jem posiłki co kilka godzin, ale czasami zdarzy się taka wpadka. Wstawiam bób, planuję zrobić moją ulubioną sałatkę ze szpinakiem. Kiedy bób się gotuje, zerkam na “rozpraszacze”… Wolę aby odwróciły moją uwagę od pracy teraz, kiedy i tak robi to potworny głód. Sprawdzam też co słychać na Bloglovin, ale lekturę ciekawych blogowych artykułów muszę zostawić na wieczór, bo teraz bób już dochodzi i czas na sałatkę… Podczas jej szykowania uświadamiam sobie, że jest koniec miesiąca i że powinnam dziś powystawiać rachunki klientom. No nic, to będzie musiało poczekać do poniedziałku.

2

Zjadam sałatkę, biorę dokładkę, na deser jem domowe lody (a raczej ich resztkunię) i teraz już nie ma przebacz – pracuję. Rozmawiam też z osobą od której otrzymałam aktualne zlecenie i okazuje się, że muszę przygotować mniej materiału niż wstępnie zakładałam. Uff, wykorzystuję tę sytuację i zaczynam pisać ten wpis. Część pracy przenoszę na wczesny poniedziałkowy poranek – rano zdecydowanie lepiej mi się myśli.

Wieczór 20.00 – 23.30

Czas na piątkowy, emerycki wieczór ;). Otwieramy wino, daję sobie chwilę na tworzenie tego wpisu, a potem z rozkoszą wyłączam komputer. Po raz pierwszy tego dnia mam czas dla Luny.

3

Przed zaśnięciem oddaję się czystemu relaksowi i moim wieczornym rytuałom. Ok. 23.30 idę spać.

Podsumowując…

Sami widzicie, że z tą organizacją nie jest najlepiej. Tak to jest, kiedy każdy dzień wygląda inaczej… Ja akurat to lubię, bardzo cenię tę elastyczność, ale naprawdę trudno jest jednocześnie czerpać garściami z możliwości jakie daje freelance (przerwa w pracy w środku dnia) i pracować w 100% wydajnie w swoich “najlepszych godzinach”. Nie mam jednak do siebie żalu, bo ta “dziura” w środku dnia poświęcona została głównie na aktywność fizyczną i na kwestie zdrowotne (zdrowy posiłek, ortodonta), a nie np. na bezproduktywne błądzenie po Internecie. Dziś też mam ciężki dzień, bo jak to na początku miesiąca pracy jest sporo, a w środku dnia mam wizytę u lekarza. Umiejętność ustalania priorytetów to podstawa w takiej pracy, ale o tym może innym razem… 😉

Total
0
Udostępnienia
Udostępnij 0
Tweet 0
Pin it 0
Related Topics
  • freelance
Agnieszka

W dużym skrócie - freelancerka, pasjonatka zdrowego i uważnego stylu życia, miłośniczka Warszawy, psów i kuchni roślinnej. LifeManagerka.pl to blog lifestylowy, którego tematem przewodnim jest szeroko pojęte, umiejętne zarządzanie swoim własnym życiem. Począwszy od odpowiedniego odżywiania i regularnej aktywności fizycznej, poprzez rozwój osobisty, a skończywszy na licznych detalach, które czynią nasze życie lepszym, prostszym i szczęśliwszym.

Poprzedni artykuł
  • Różne

Przegląd tygodnia #4/08

  • 31 sierpnia 2014
  • Agnieszka
Zobacz post
Następny artykuł
  • Różne

Wyzwania wrześniowe – praca, mieszkanie, sport

  • 2 września 2014
  • Agnieszka
Zobacz post
Przeczytaj również
Zobacz post
  • Freelance

Zdradzam moje najbliższe plany :) Co Wy na to?

  • 4 maja 2020
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Dlaczego ludzie nie lubią blogerów?

  • 22 lipca 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Mój nowy system pracy – co robię i jak to organizuję

  • 13 maja 2019
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Działalność nierejestrowana – dla kogo i na jakich zasadach

  • 3 grudnia 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Składki ZUS i zmiany w 2019 roku – wszystko, co musisz o nich wiedzieć

  • 26 listopada 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance

Co wybrać na freelancingu? Umowa o dzieło, umowa zlecenie czy własna działalność gospodarcza?

  • 19 listopada 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance
  • Szczęście

Co po maturze – jak żyć bez studiów?

  • 25 czerwca 2018
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Freelance
  • Różne

Zarabianie na blogu – ile zarobiłam na blogu przez ponad 5 lat?

  • 22 maja 2018
  • Agnieszka
Zniżka 100 zł na wyciskarkę

Bądźmy w kontakcie!
Social Media
  • Blogovin
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • YouTube
Archiwum
Tagi
aktywność fizyczna aparat ortodontyczny bieganie blogowanie Boże Narodzenie domowe odpowiedniki domowe słodycze freelance jesień joga kanapki kasza kasza jaglana książki lato logistyka zdrowego odżywiania miejsca mieszkanie napoje obiady pcos pies podróże Polska praca przegląd tygodnia przepisy recenzje szczęście taniec tu i teraz ulubieńcy video Warszawa wiosna wyzwania włochy zdrowe odżywianie zdrowie ZdrowoMania zdrowy produkt zima zupy śniadania świadomy konsument
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
  • Sklep
  • 0 produktów
Regulamin sklepu Polityka prywatności

Wpisz wyszukiwane słowa kluczowe i naciśnij Enter.