Są takie dni w miesiącu… I w tygodniu…. Kiedy nie ma czasu ani siły na gotowanie obiadu. Ja niestety mam takich dni całkiem sporo, więc w moim obiadowym menu są prawie same ekspresowe przepisy, które realizuję w max. pół godziny. Ale bywa, że nawet 30 minut to za dużo. Wtedy nie ma wyjścia – trzeba zastosować coś awaryjnego, ale wciąż mieszczącego się w moich normach zdrowego odżywiania. Przedstawię Wam dzisiaj dwa przepisy na zdrowy obiad, które można zrealizować w max. 15 minut. Dodatkowo mam dla Was bony rabatowe na pyszne i zdrowe jedzenie, do wykorzystania w sytuacji, kiedy zabraknie Wam czasu na obiad. Zacznijmy jednak od przepisów.
Domowy “gorący kubek” – zupa z cukinii
Ten przepis pochodzi z książki, którą wkrótce (prawdopodobnie w przyszłym tygodniu) Wam zrecenzuję. Ja odrobinę go zmodyfikowałam, ponieważ jednego składnika było w nim (dla mnie) za dużo.
- pół cukinii
- ok. 30 ml oliwy z oliwek
- 1 szklanka wody
- 1-2 łyżki sosu sojowego
- Cukinię kroimy w plasterki i wrzucamy na rozgrzaną oliwę.
- Podsmażamy/podduszamy to pod przykryciem aż zmięknie, lekko się zarumieni i zacznie pachnieć. Zajmuje to ok. 7 minut.
- Po tym czasie dodajemy wodę i całość gotujemy jeszcze 5 minut.
- Następnie doprawiamy to sosem sojowym i miksujemy na krem. W oryginalnym przepisie było więcej sosu sojowego, więc jeśli uznacie, że jest go za mało - śmiało.
- Pamiętajcie aby sos sojowy był dobrej jakości, z przyzwoitym składem. Ja polecam Kikkoman.
- Ten przepis można potraktować jak bazę i eksperymentować np. z dodatkiem czosnku lub jakichś ziół. Hulaj dusza 🙂
Ekspresowy makaron
Makaron ekspresowo się gotuje, więc to danie zawsze się sprawdza w takich awaryjnych sytuacjach. Podawałam Wam już kiedyś przepis na mój ulubiony makaron z pesto, ale dzisiaj przygotowałam coś z większą ilością świeżej zieleniny.
- makaron razowy, np. żytni (bardzo szybko się gotuje) - ilość według uznania
- 1 duży ząbek czosnku
- 5-6 plasterków suszonego pomidora w zalewie
- 2 garście świeżego szpinaku
- garść rukoli
- ok. łyżka ziół prowansalskich / 2 łyżki pesto
- parmezan/grana padano do posypania
- opcjonalnie: dwie łyżki pestek słonecznika
- Wstawiamy wodę na makaron i wrzucamy go do niej kiedy się zagotuje.
- Siekamy czosnek, suszone pomidory kroimy w cienkie paseczki - wrzucamy to na rozgrzaną patelnię (nie trzeba dodawać tłuszczu, wystarczy ten z pomidorów). Jeśli macie akurat otwarte pesto - można je dodać na tym etapie. Jeśli nie - użyjcie ziół prowansalskich.
- Po chwili dodajemy szpinak
- Opcjonalnie - w międzyczasie na drugiej (suchej) patelni prażymy pestki słonecznika.
- Kiedy makaron się ugotuje, wrzucamy go do pozostałych składników na patelnię i jednocześnie dodajemy rukolę. Mieszamy to przez ok. 1 minutę, zdejmujemy z gazu, nakładamy na talerz, posypujemy parmezanem i prażonymi pestkami słonecznika, przyozdabiamy jeszcze odrobiną rukoli.
- To trochę takie danie oczyszczające lodówkę. Można dodać do niego np. fetę, przecier pomidorowy, oliwki, tuńczyka... Rzeczy, które macie akurat otwarte w lodówce.
Na koniec opcja nie wymagająca absolutnie żadnego wysiłku i przyznaję, że mnie też zdarza się z niej korzystać. Na pewno wiecie, że dziś można zamówić jedzenie przez internet nawet bez konieczności sięgania po telefon. Czy muszę mówić, że to uwielbiam? Nienawidzę zamawiać jedzenia przez telefon :). Na PizzaPortal.pl nie mam takiej konieczności – zamówienia można dokonać przy użyciu komputera lub aplikacji mobilnej, a zapłacić można online lub gotówką. Wiosną tego roku portal przygotował dla nas kolejne ułatwienie – przy pomocy dietetyka zostało przeanalizowane menu dostępnych w serwisie restauracji i te z nich, które mają w swoim menu minimum 3 zdrowe (i przyjazne dla sylwetki) dania, oznaczone zostały etykietą “FIT”. Więcej o tej funkcjonalności przeczytacie na portalu.
Oczywiście muszę podkreślić, że nie można sugerować się nazwą portalu – na PizzaPortal.pl znajdziecie nie tylko pizzę, ale też innego (właściwie każdego) rodzaju posiłki.
Etykieta „FIT” jest dobrze widoczna, co pozwala w prosty sposób odróżnić spełniające nasze oczekiwania restauracje. Można przefiltrować je tak, aby wyświetlały się wyłącznie te „FIT”. Bardzo ułatwia to zadanie, jeśli zamawiamy jedzenie z kimś, kto ma ochotę na przykład na mielonego lub schabowego. Taak, pamiętam jeszcze te czasy zbiorowego zamawiania jedzenia w biurze i długie poszukiwania lokalu, który pogodzi wymagania różnych osób. Teraz to ułatwione – jeśli zapada decyzja, że chcemy domowe jedzenie, wystarczy wybrać ten lokal, który serwuje taką kuchnię, ale ma etykietę “FIT” – to znaczy, że miłośnicy zdrowej/dietetycznej kuchni też znajdą tam coś dla siebie.
Ja jeśli muszę zamówić coś do domu, najczęściej stawiam na:
- sushi, ale tylko z pieczoną rybą bo nie jem surowego mięsa
- różnego rodzaju sałatki, najchętniej jakieś oryginalne, których raczej nie robię w domu
- dania z surówką i rybą przyrządzoną w zdrowy sposób – na parze, grillowaną lub pieczoną. Lepiej unikać potraw smażonych bo nigdy nie wiadomo jak często w restauracji zmieniany jest tłuszcz do smażenia. Bezpieczniejszą opcją są dania pieczone lub gotowane.
- dania wegetariańskie, np. w indyjskich knajpkach można znaleźć fajne dania na bazie soczewicy, ciecierzycy i innych warzyw
- w ciemno zamawiam dania z knajpek, które znam i o których wiem, że dbają o jakość posiłków. Jedną z nich jest Kik Fit Bar. Zarówno mięsożercy jak i weganie znajdą w nim coś dla siebie. W ramach ciekawostki dodam, że w Kik Fit Barze narodził się pomysł na ZdrowoManię 😉
Bony rabatowe dla Was
Strasznie zgłodniałam podczas pisania tego posta… Mam nadzieję, ze Wy też, bo mam dla Was smaczną niespodziankę. Chciałabym poznać Wasze sposoby na ekspresowe obiady – macie jakieś swoje ulubione, bardzo szybkie dania? Podzielcie się przepisami na nie w komentarzach! Razem z PizzaPortal.pl przygotowaliśmy dla Was kupony rabatowe o wartości 20 zł do wykorzystania na portalu przy zamówieniu na min. 40 zł. Bony są ważne od 11 do 20 maja 2015 włącznie. Nagrodzę 20 pierwszych komentarzy z przepisem. Czekam na Wasze propozycje! 🙂