Za mną ponad 1,5 roku z drutowaniem na zębach, a dni mojego górnego aparatu są już policzone. I co się okazało? Mogłam jednak wyrobić się z jego zdjęciem przed 30tką. Przypomnę – to było moje marzenie, aby w dniu tych okrągłych urodzin uśmiechać się bez aparatu (przynajmniej tego górnego). Nie wyszło, ale nie kryje się za tym żadna straszna historia, po prostu moja ortodontka przyjmuje tylko w środy i w tych wakacyjnych miesiącach trudno było nam się zgrać terminowo. Mogłam nawet zdjąć aparat dokładnie w dniu moich urodzin, ale zwyciężyła chęć spędzenia ich na urlopie z dala od miasta. Umówiłam się więc na wizytę na 26 sierpnia, a potem w domu chciałam zapisać to w kalendarzu i okazało się, że pomyliłam daty jednego wyjazdu i nie będzie mnie wtedy w Warszawie. Sprawa więc znowu się opóźnia, ale szczerze mówiąc nie rusza mnie to. Przestało mi się spieszyć, od pewnego czasu żyję w pełnej symbiozie z moim aparatem, stał się częścią mnie, ciężko mi sobie wyobrazić jak to będzie bez niego. I szczerze? Będę się delektować tym ostatnim miesiącem.
Przez te ponad półtora roku wpisy z cyklu “Z pamiętnika aparatki” przeczytane zostały przez tysiące osób, w dużej mierze były to osoby, które przygodę z aparatem mają przed sobą. Pisaliście do mnie sporo maili, dzieliliście się swoimi wątpliwościami, zadawaliście pytania… Ja też czasami miałam pytania do Was – drodzy Czytelnicy – i bardzo mi wtedy pomagaliście, za co dziękuję. Na podsumowania przyjdzie jeszcze czas – po zdjęciu aparatu zrobię podsumowanie przed, w trakcie i po, podsumuję to też mniej więcej finansowo. Dziś postanowiłam zebrać zbiór pytań, które przewijały się najczęściej i które ja też zadawałam Wam lub wujkowi Google. Odpowiedź na każde z nich powinna zaczynać się od zdania “To jest bardzo indywidualna kwestia, ale u mnie to było tak….”. Miejcie to proszę na uwadze 🙂 dzielę się swoimi doświadczeniami, ale u Was pewne rzeczy mogą wyglądać zupełnie inaczej.
1. Jak wybrać dobrego ortodontę?
Nic oryginalnego nie powiem – najlepiej podpytać znajomych. Ja rzuciłam hasło na Facebooku i kilka osób poleciło mi swoich lekarzy. Wybrałam tego, który był najbliżej. To istotna kwestia – do ortodonty jeździ się min. raz w miesiącu, a czasami nawet częściej. Powinien być też pod ręką na wypadek niespodziewanych sytuacji. Warto to mieć na uwadze. Ja moją orto mam tylko w środy, ale w razie jakiejś awaryjnej sytuacji mogłabym iść do innego gabinetu, w którym przyjmuje ona w inne dni.
Raczej nie polecam szukania opinii w internecie, marketing szeptany ma się świetnie i to co ludzie wychwalają w internetach trzeba zawsze podzielić przez 2. Albo 22.
2. Ile kosztuje aparat ortodontyczny?
Dużo, albo jeszcze więcej 😉 zależy gdzie i jaki łuk. Jeden łuk zazwyczaj ok. 1500-2000 zł i mówię tu o łuku metalowym, czyli takim najzwyklejszym. Przezroczysty kosztuje sporo więcej.
3. Jakie jeszcze koszty wiążą się z założeniem aparatu?
Przed aparatem – koszty konsultacji, zrobienia wycisków i zdjęcia rentgenowskiego, koszt wyleczenia wszystkich zębów, wymiany starych plomb itp. Czasami te koszty przewyższają sam koszt założenia aparatu. W trakcie noszenia – wizyty kontrolne co miesiąc (u mnie to 150 zł przy jednym łuku, 250 zł przy dwóch*). W międzyczasie czasami trzeba odwiedzić dentystę na jakieś leczenie, czyszczenie itp. Zdjęcie aparatu też kosztuje i na tym przygoda się nie kończy bo zakłada się aparat retencyjny (u mnie będą dwa).
*to są ceny w Warszawie, w mniejszych miastach są niższe.
4. Czy zakładanie aparatu boli?
Mnie nie bolało, ale najprzyjemniejsze to nie jest. Boleć to zaczyna krótko po wyjściu z gabinetu… Trzeba nastawić się na co najmniej kilka dni płynnej diety. Tak na wszelki wypadek, bo są osoby, które nie miały problemu z gryzieniem po założeniu aparatu. Szczęściarze…
5. Czy wizyty kontrolne są bolesne?
Same wizyty nie, ewentualnie moment podkręcania łuku, ale to moment… Za to po wizytach wiele osób cierpi i nie może jeść nawet przez kilka dni. Mnie ten problem nie dotyczył po każdej wizycie, miałam tylko kilka takich, kiedy łuk lub oba łuki zostały mocno podkręcone i szczęka była obolała. Bolesne były też pierwsze dni z nowymi wyciągami.
6. Co to są wyciągi?
To takie maleńkie gumeczki, które zahacza się o górny i dolny łuk, aby ścisnąć je ze sobą i dzięki temu zmieniać ustawienie szczęki/żuchwy/zębów. Mają różne rozmiary, zakłada się je na różne zęby w celu uzyskania różnych efektów. Ja w momencie kulminacyjnym nosiłam po 3 mocne wyciągi z każdej strony, praktycznie nie mogłam wtedy mówić. Wyciągi nosimy nocą i jak najczęściej się da w ciągu dnia.
7. Kiedy widać pierwsze efekty?
U mnie po 1,5 miesiąca. Niektórzy czekają na nie nawet pół roku, to bardzo indywidualna kwestia i wszystko zależy od wady. Na pewno nie ma co się załamywać – efekty na pewno przyjdą.
8. Czy utrzymanie higieny jest trudne? Jakie akcesoria powinna posiadać aparatka?
Jest oczywiście o wiele trudniejsze niż bez aparatu, ale nie jest niewykonalne… O swoim wyposażeniu aparatki pisałam tutaj, więc nie będę się powtarzać. Chciałam tylko podkreślić, że choć zęby w aparacie mogą osobom z zewnątrz wydawać się… hmm… Brudne 😉 to niejednokrotnie są to zęby bardziej zadbane niż u osoby bez aparatu. My przykładamy większą wagę do dokładnego czyszczenia, poświęcamy na to zdecydowanie więcej czasu. Mało który człowiek bez aparatu myje zęby np. 5 razy dziennie :). Niestety pewnych rzeczy nie przeskoczymy, przebarwienia uwielbiają robić się w trudno dostępnych dla szczoteczki miejscach, dlatego pojawiają się również u osób noszących aparat. Zwykłe piaskowanie całkowicie likwiduje problem.
9. Co jest najgorsze w noszeniu aparatu?
Dla mnie spotkania towarzyskie podczas których się je. I okresy bólu i płynnej diety. Źle wspominam też pierwsze dni z nowymi wyciągami. Ach, no i ograniczenia w spożywaniu niektórych posiłków, ale o tym kilka pytań niżej.
10. Czy podjęłabym drugi raz decyzję o założeniu aparatu?
1000x TAK. Ale nie dlatego, że miałam strasznie krzywe zęby… Dlatego, że miałam kompleksy. Pozbycie się wieloletniego kompleksu warte jest prawie każdej ceny i prawie każdego bólu.
11. Aparat rani jamę ustną, co zrobić?
Woskować. Chyba każdy po założeniu aparatu otrzymuje od ortodonty wosk do oklejania zamków. Na samym początku warto okleić nim cały aparat, bo błony śluzowe w jamie ustnej nie są jeszcze przyzwyczajone do kontaktu z tym ciałem obcym. Otarcia zdarzają się jednak nawet po roku noszenia aparatu. Ich wyleczenie można przyspieszyć oklejając woskiem zęby, które mają z tym miejscem kontakt oraz stosując środki wspomagające gojenie ran w jamie ustnej.
12. Czy można założyć tylko jeden łuk?
Nie wiedziałam jak ująć to pytanie, ale to jeden z najczęstszych mitów na temat aparatu. Wielu osobom się wydaje, że da się leczyć ortodontycznie tylko jeden łuk, ten w którym zęby są skrzywione. I tak, da się, ale raczej w mniejszości przypadków. Kiedy w grę wchodzi korekcja całego zgryzu, często trzeba zakładać aparat na oba łuki, nawet jeśli ten drugi jest prosty. Warto od razu omówić to z ortodontą aby potem nie było niespodzianek, bo to znacząco podwyższa koszty całego leczenia.
13. Co to jest stripping zębow? Czy stripping boli?
Stripping to pionowe szlifowanie zębów na powierzchni ich styku. Prościej mówiąc – zmniejszanie szerokości zęba aby uzyskać przestrzenie międzyzębowe. Zabieg ten jest pomocny, kiedy zęby są za bardzo ściśnięte. Czy to boli? Zdania są podzielone 😉 w moim przypadku było to bolesne, ale bez obaw – to bardzo krótko trwa, więc da się przeżyć :).
14. Czego nie można jeść nosząc aparat?
Teoretycznie twardych rzeczy, np. orzechów, ponieważ mogą połamać zamki. Ja jednak jadam orzechy, wkładam je sobie na tylne zęby, konkretnie na ósemki, które szczęśliwie wyrosły mi prawidłowo i bardzo przydały się podczas noszenia aparatu. Zdecydowanie nie polecam jedzenia cukierków (tego ogólnie nie polecam, nie tylko aparatkom ;)), szczególnie takich oklejających zęby np. krówek ciągutek albo z jakimś wylewającym się syropem. Ja nie żuję też gumy, za bardzo boję się, że oklei mi zamki… Ale znam osoby, które podczas noszenia aparatu żuły gumę. Dla mnie największym ograniczeniem okazały się przyprawy, np. curry, kurkuma. Natychmiastowo zmieniają kolor ligaturek na pożółkły, nieświeży.
15. Jakie ligaturki są najlepsze?
Kwestia gustu oczywiście 😉 ale mogę podzielić się doświadczeniem jakie u mnie okazały się najpraktyczniejsze. Na pierwszym miejscu są oczywiście różowe. Nie jasnoróżowe i nie w kolorze fuksji, tylko różowe w kolorze ust. Najmniej rzucają się w oczy, moim zdaniem są najładniejsze. Spoko są też ligaturki przezroczyste, ale w takim lekko niebieskawym odcieniu. Nie żółkły tak szybko jak zwykłe przezroczyste. Również szare gumki w kolorze aparatu są spoko i nie odbarwiają się tak szybko, nie zmieniają optycznie koloru zębów. Dodatkowo – te ligaturki przezroczysto-fioletowe albo szare są najlepsze, kiedy mamy jakąś skomplikowaną konstrukcję na zębach (np. podczas noszenia wyciągów) i jest ryzyko, że jakaś ligaturka nam spadnie. Wtedy jej brak nie będzie widoczny.
Najgorsze moim zdaniem są ligaturki białe i te odradzam każdemu. Ekspresowo zmieniają kolor na pożółkły, nieświeży.
16. Czy aparat ortodontyczny piszczy na bramkach na lotnisku?
Nie. Leciałam z aparatem 8 razy i nigdy mi się to nie zdarzyło. Za to raz (dzień po założeniu aparatu) nie przepuszczały mnie bramki w jakimś sklepie, nie pomogło rozebranie się z większości rzeczy i oddanie ochroniarzom torebki, więc chyba może się przytrafić, że jakieś bramki mają problem z drutami na zębach. Dziwne.
17. Jak długo trwa zdejmowanie aparatu? Jak wygląda zdejmowanie aparatu? Czy zdejmowanie aparatu boli?
Samo zdejmowanie trwa kilka sekund i nic a nic nie boli, naprawdę! Potem następuje mało przyjemne czyszczenie zębów z kleju, ale to też nie jest bolesne. Następnie są robione wyciski (takie jak przed założeniem aparatu). I to w sumie tyle, taka wizyta trwa ok. 30 minut.
18. Ile kosztuje zdjęcie aparatu?
To zależy od ustalonego rodzaju retencji. Ja za zdjęcie górnego łuku płaciłam 500 zł.
19. Co po zdjęciu aparatu?
Po zdjęciu aparatu nosi się aparat retencyjny. Na początku na noc + jak najczęściej w ciągu dnia, później tylko na noc. Jest kilka rodzajów takiego aparatu i to ortodonta wybiera ten najwłaściwszy. Tutaj można podpatrzeć jakiego rodzaju aparaty retencyjne są dostępne. Ja na górnym łuku noszę tę przezroczystą nakładkę i jestem z niej bardzo zadowolona. Nie czuję jej, nie powoduje seplenienia, jest niewidoczna (chyba, że ktoś się szczególnie przygląda, ale miałam ją np. na tym filmie – widzicie ją? ;))… W retencji upierdliwe jest tylko to, że trzeba lepiej planować posiłki, bo w tym aparacie nie da się jeść. Wychodząc na miasto muszę więc myśleć czy będę coś jadła, czy opłaca mi się zakładać nakładkę, czy brać ze sobą pudełko na nią itp. Na dole będę miała inny rodzaj retencji – ten przyklejany z tyłu drucik. Więcej o retencji napiszę w poście podsumowującym całe leczenie.
I kilka pytań technicznych, które sama zastanawiałam się jak wpisać w Google 😉
1. Boli szóstka pod pierścieniem / Ból zęba pod pierścieniem itp.
Promieniujący ból zęba pod pierścieniem… Ała, wzdrygam się na samo wspomnienie… To może (ale nie musi) być zapalenie zęba, dość popularny problem aparatek. Jeśli taki ból się pojawia i jego częstotliwość się zagęszcza – koniecznie idź do ortodonty. Prawdopodobnie zdejmie Ci na jakiś czas pierścień i problem zniknie. Pomocne jest też stosowanie pasty Meridol. Nie bój się, nie musi to być jakaś ukryta próchnica ani nic w tym stylu. Ja strasznie się tego bałam, a uwolnienie zęba spod pierścienia całkowicie rozwiązało problem. Wcześniej jednak doprowadziłam ząb do takiego stanu, że miałam ataki bólu co pół godziny i nie mogłam normalnie funkcjonować.
2. Dziwnie założona ligaturka / Ligaturka spadła z zęba / Źle zaczepiona ligaturka
Jak to nazwać? Zamek ortodontyczny ma takie 4 haczyki, na które zaczepiane są (najczęściej kolorowe) gumki – ligaturki. Czasami po wizycie u orto wracamy do domu i zauważamy, że jakaś gumka założona jest np. tylko na 3 haczyki. Czasami zauważamy to dopiero po kilku dniach… W pierwszej chwili odczuwamy pokusę, aby jednak założyć tę gumkę na cały zamek, bo przecież na pewno się zsunęła. Ale nie 🙂 pewnie w jakichś 90% przypadków jest to zabieg celowy, który ma na celu zwiększenie/zmniejszenie nacisku zamka na jakiś konkretny ząb. Wystarczy się dobrze przyjrzeć zębowi, na którym jest taka “zsunięta” ligaturka, aby ocenić, że prawdopodobnie ten ząb jakoś delikatnie odstaje od reszty. Nie ruszamy tego :). Podobnie jest z gumowym łańcuszkiem, który ja mam założony teraz. Korciło mnie aby założyć go tam, gdzie nie obejmuje zamka, ale uznałam że tak ma być i oczywiście miałam rację.
Ufff, to tyle… Mam nadzieję, że komuś się to przyda. Post ten pewnie jeszcze będzie się rozrastał jak dojdą mi doświadczenia związane ze zdejmowaniem aparatu i retencją.