Mam dzisiaj dla Was śniadaniową inspirację właśnie na ten czas – przełom lata i jesieni, kiedy jeszcze korzystamy ze świeżych owoców, ale poranki są już chłodne i wzrasta ochota na zdrowe, rozgrzewające śniadanie. Zawsze mam opory przed publikowaniem tak prostych przepisów, ale też wiem, że wiele z Was właśnie po takie do mnie przychodzi. No to łapcie prosty przepis na śliwkowy budyń jaglany :).
- 2-3 śliwki (w zależności od rodzaju i wielkości)
- cynamon, kardamon, sproszkowany imbir - ilość według uznania, po ok. 1/2 łyżeczki
- 1/4 szklanki kaszy jaglanej
- ok. 1/2 szklanki dowolnego mleka (ja stosuję roślinne)
- 1/2 banana (jeśli śliwki są kwaśne to może być cały)
- Kaszę przelewamy najpierw zimną wodą a potem wrzątkiem i wrzucamy do wrzątku (wody ok. 2-3 razy tyle co kaszy). Gotujemy to na małym ogniu i pod przykryciem ok. 10 minut.
- Śliwki kroimy na kawałki i podgrzewamy w małym rondelku razem z przyprawami, ok. 5-10 minut pod przykryciem, aż puszczą sok i zmiękną. Od czasu do czasu warto to zamieszać.
- Po 10 minutach gotowania kaszy dolewamy do niej mleko i całość gotujemy jeszcze ok. 5 minut.
- Na końcu miksujemy wszystko (kaszę + śliwki + banan) blenderem na konsystencję budyniu. Jeśli okaże się, że całość wyszła zbyt gęsta i kiepsko się miksuje - można dodać trochę mleka (już zimnego). Wszystko zależy też od tego jaką konsystencję lubicie, więc ilość wody i mleka jest uzależniona od Waszych upodobań.
- Całość można posypać zmielonym siemieniem lnianym lub innymi nasionami.
Smacznego 🙂