Wsiąkłam totalnie w świąteczny klimat! Ozdoby w mieszkaniu, świąteczna muzyka i spacer przystrojonymi ulicami miasta robią swoje. Piękny jest ten czas, ale tylko dlatego, że sama chcę go w ten sposób odbierać. Nasze nastawienie do świąt jest wyłącznie w naszej głowie. Kilka dni temu moja mama wypowiedziała się o świętach z niechęcią, że “mogłoby już być po”, bo grudzień to paskudny miesiąc i chciałaby mieć już to wszystko za sobą i “z głowy”. Moje podejście jest dokładnie odwrotne, moim zdaniem ten czas leci zbyt szybko, a w tym okresie przedświątecznym jest dużo magii i wcale nie zależy mi aby już minął. Przeciwnie, celebruję go, czerpię z tego przyjemność… I daleka jestem od przedświątecznego konsumpcjonizmu, który zewsząd mnie zalewa. Nie trzeba daleko szukać aby zobaczyć, że to co najpiękniejsze jest dostępne za darmo i nie ma potrzeby wydawać grubych pieniędzy na prezenty czy ozdoby świąteczne. Zakupu prezentów jednak nie uniknę i już mi słabo na myśl o tych tłumach w centrach handlowych… I tak dobrze, że będę mogła je odwiedzać w godzinach tzw. pracujących. Uff, zmierzę się z tym nadchodzącym tygodniu.
Przy okazji – należą Wam się wielkie podziękowania za odzew pod poprzednim przeglądem tygodnia. Chyba wysłaliście w moim kierunku dużo pozytywnej energii, bo w tym tygodniu czułam się już o wiele lepiej. Na pewno nie bez znaczenia jest tutaj powrót do normalnego odżywiania… Mogę sobie marudzić, że to wszystko jest niesprawiedliwe, bo często ludzie nie mający za grosz szacunku do swojego ciała cieszą się lepszym zdrowiem niż ja, osoba naprawdę dbająca o siebie… Ale jedno jest pewne – mój styl życia wpływa na moje samopoczucie. Nie likwiduje przewlekłej choroby, nie chroni mnie przed zachorowaniem na zapalenie oskrzeli po niezbyt rozsądnym zachowaniu po bieganiu w niskiej temperaturze, nie zapobiega urazom mięśniowym, nie zmienia moich genów, które zwiększają ryzyko zachorowania na pewne choroby… Ale jednemu nie można zaprzeczyć – styl życia wpływa na samopoczucie “tu i teraz”. Ja po tygodniu kiepskiego odżywiania zaczęłam mieć zawroty głowy, byłam pozbawiona energii, a w mojej głowie krążyły same negatywne myśli. Po ok. tygodniu swojego standardowego odżywiania odzyskałam chęci do działania, przestało mi się ciągle kręcić w głowie, poprawił mi się humor. Niestety w kwestii ludzkiego zdrowia nic nie jest czarne albo białe. Nie zawsze działa to tak, że żyjesz zdrowo=jesteś zdrowy, żyjesz niezdrowo=chorujesz. Ale ok, może skończmy z tymi oczywistościami (które – jak pokazuje internet – nie dla każdego są tak oczywiste). W każdym razie – mój ból pod żebrem albo nieco ustąpił, albo tak się do niego przyzwyczaiłam, że mogę już normalnie funkcjonować. Nawet krótka domowa joga w tym tygodniu była grana! Nie zaprzestaję jednak badań, w tym tygodniu zrobię kolejne i może coś się wreszcie wyjaśni.
Miałam w tym tygodniu sporo pracy, ale poza nią skoncentrowałam się na celebrowaniu przedświątecznej atmosfery. M.in. odwiedziłam Warszawski Jarmark Świąteczny. Tak bardzo brakuje w tym wszystkim śniegu!
Na święta planuję zrobić wege-pasztet, ale najpierw chcę jakieś przetestować. Na pierwszy ogień poszedł ten z soczewicy z żurawiną (z Jadłonomii). Z chrzanem jest pyszny i ogólnie bardzo przypomina mi zwykły mięsny pasztet, jedyne mięsiwo kanapkowe za którym czasami trochę tęsknię.
Więcej świątecznego klimatu i mojej codzienności znajdziecie w moich vlogmasach 🙂
W szczególności polecam ten z jarmarku. Z góry przepraszam za różne poziomy głośności, ale trochę mnie poniosło z fragmentami muzycznymi, bo zakochałam się w tej piosence podłożonej pod sceny z jarmarku…
Poniedziałek freelancera i moje narzędzia pracy.
ZdrowoMania i dwa ciekawe wywiady – jeden ze świetnym okulistą, drugi z inną YouTuberką, o mojej ukochanej aktywności jaką jest taniec 🙂
Instruktaż wykonania wieńca z szyszek.
Jak wyglądają nasze święta? U London Lavender post z gościnnymi wypowiedziami kilku kobiet (w tym moją) na temat spędzania świąt.
Kilka blogerek przygotowało bardzo fajne świąteczne akcenty do pobrania:
Świąteczne zakładki do książek.
Upsss, niechcący wyszło bardzo świątecznie :D. No sami widzicie w jakim jestem teraz nastroju ;). No to wesołego tygodnia Wam życzę!