Holistyczne podejście do zdrowia jest mi bardzo bliskie, aczkolwiek ku mojemu zaskoczeniu (i niezadowoleniu) cały czas nie dostrzegam go u większości lekarzy. A czy przesadą będzie jeśli powiem, że według mnie to podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia? To oczywiście subiektywna opinia i bardzo jestem ciekawa jaki Wy macie do tego stosunek.
Czym jest holistyczne podejście?
Na wstępie może wyjaśnię czym w ogóle jest holistyczne podejście do zdrowia człowieka, bo być może komuś to hasło jest obce. Mówiąc w dużym skrócie – jest to traktowanie człowieka jako całości, jako systemu ściśle powiązanych ze sobą narządów, które wzajemnie wpływają na swoje funkcjonowanie. I co istotne – na cały ten system składa się nie tylko nasze ciało ale i psychika, stan emocjonalny. Naszym celem powinna być pełna równowaga pomiędzy tymi częściami składowymi, dlatego to tak ważne aby nie tylko odżywiać się zdrowo, ale i unikać stresu oraz akceptować siebie.
To, że człowiek jest właśnie taką całością, wydaje mi się dość oczywiste… A jednak współczesna medycyna zdaje się czasami tego nie zauważać. Owszem, bywa że problem faktycznie dotyczy jednego narządu i to ten jeden słaby punkt wymaga naprawy. Tylko, że czasami skupiając się na tym punkcie, szkodzimy innym. Mam przykład z życia wzięty, nawet dość świeży… Pamiętacie jak w listopadzie skarżyłam się na ból w okolicy żebra? Wiecie co to najprawdopodobniej było? Powikłanie po zapaleniu oskrzeli, problem z mięśniem międzyżebrowym, który podczas choroby został nadwyrężony częstym kaszlem. I chociaż przyszłam z tym bólem do lekarki, która 2 tygodnie wcześniej leczyła moje zapalenie oskrzeli, nie wpadła ona na to, że może to być ze sobą powiązane. Co ciekawe na ten trop naprowadziła mnie kobieta obsługująca rentgen… A moja lekarka zaczęła mnie “leczyć” dietą lekkostrawną, która przy mojej insulinooporności nie była najlepszym pomysłem. Na efekty nie trzeba było długo czekać – zawroty głowy, cukier w moczu, osłabienie organizmu, fatalne samopoczucie psychiczne… A wszystko to wzajemnie się nakręcało. Klasyczny przykład bardzo płytkiego podejścia lekarza do problemu, co u pacjenta spowodowało lawinę kolejnych kłopotów.
Leczenie holistyczne
Holistyczne leczenie opiera się przede wszystkim na poszukiwaniu przyczyn, a nie tylko na walce z objawami. Sam proces leczenia też nie jest prosty, gdyż często angażuje pacjenta i wymaga od niego zmiany stylu życia. I powiedzmy sobie szczerze – niektórym się nie chce. Bywa, że trzeba wyeliminować z diety ulubione produkty, zacząć się regularnie ruszać czy też nauczyć się radzić sobie ze stresem… O ile prościej by było, gdyby na każdy problem zdrowotny istniała jakaś jedna magiczna pigułka, prawda? Niestety to tak nie działa, dlatego nasze zaangażowanie jest tak ważne. Wydaje mi się, że jest to szczególnie istotne przy chorobach przewlekłych. Musimy nauczyć się obserwować swój organizm i słuchać go. Dlaczego niektórym wciąż brakuje na to chęci i czasu? Czy później znajdą ten czas na leżenie w szpitalu, badania, zabiegi, operacje? Być może wydaje się, że wybiegam tutaj nieco za daleko, ale weźmy na przykład zwykłą grypę… Jak wiele osób ignoruje tę chorobę i mimo złego samopoczucia chodzi do pracy, na trening, na zakupy… Organizm krzyczy “zostań w łóżku, odpocznij”, a człowiek uparcie dąży do innych celów, które nie wiedzieć czemu są ważniejsze od własnego zdrowia… A czy to co jest tak ważne teraz, będzie istotne za miesiąc, rok, za 5 lat? Bo konsekwencje zaniedbania potrzeb swojego organizmu mogą być tragiczne Zwykła grypa może doprowadzić do poważnych, wymagających hospitalizacji chorób serca… Jak donosi Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – w pierwszym tygodniu marca na grypę zmarło w Polsce 13 osób. Mało, jeśli porównamy to z innymi chorobami, ale bardzo dużo, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że to przecież “tylko grypa”.
Dbajmy o siebie
Najważniejsze to zrozumieć, że sami musimy wziąć odpowiedzialność za swoje zdrowie. Warto sobie uświadomić, jak wiele zależy od nas samych, od naszych codziennych wyborów, od tego co jemy i jak spędzamy wolny czas. Również od tego jakie odczuwamy emocje i czy żyjemy w zgodzie ze sobą, czy dbamy o odpowiednią równowagę pomiędzy różnymi aspektami życia. Bywa, że walka z jakimś problemem zdrowotnym wymaga od nas zmian na wielu płaszczyznach. Czasami potrzebne są radykalne lub trudne kroki, jak np. zmiana pracy, miejsca zamieszkania czy terapia u psychologa. Warto jednak pamiętać że życie i ciało mamy tylko jedno i jeśli sami o nie nie zadbamy, nikt nie zrobi tego za nas.
Wyszła mi z tego wpisu jakaś pogadanka motywacyjna, a tak naprawdę chciałam Was zachęcić do dyskusji – czy traktujecie swoje ciało jako całość, czy czujecie związek samopoczucia fizycznego z kondycją psychiczną? No i w końcu – czy spotkaliście na swojej drodze lekarzy z takim właśnie holistycznym podejściem do zdrowia?