Daaaawno nie dodawałam tego typu wpisów… Ostatnio jednak sporo gotuję, więc może czas powrócić do publikowania przepisów. Rozgrzewająca zupa to coś idealnego na obecną porę roku, więc zacznijmy od niej :). Przepis na nią znalazłam w jakiejś gazetce, którą Wojtek przyniósł z targów fitness. Po przeczytaniu listy składników ze zdumieniem stwierdziłam, że wszystkie akurat mam w domu! Co więcej – niektóre ewidentnie zalegały mi w lodówce i błagały o jak najszybsze wykorzystanie. Ta zupa okazała się strzałem w dziesiątkę :). Może nie jest to jakiś szał ciał, foodgazm i te sprawy, ale to naprawdę smaczna, rozgrzewająca zupa z dobrych, zdrowych składników.
Rozgrzewająca zupa z batatem i kalarepą
Myślę, że jeśli pominiecie któryś ze składników, to świat się nie zawali 🙂
- batat
- kalarepa
- kawałek pokrojonej w kostkę dyni
- cebula
- 2 łodygi selera naciowego
- łyżeczka oliwy
- 1/2 szklanki wody
- 4 szklanki bulionu warzywnego
- ząbek czosnku
- łyżeczka papryki wędzonej
- 1/2 łyżeczki mielonego kuminu
- szczypta chili
- sól i pieprz
- garść ugotowanej ciecierzycy
- natka i opcjonalnie śmietana lub jogurt do podania (ja mojej nie zabielam)
- Cebulę kroimy w piórka, łodygę selera i kalarepę na małe kawałki. Podduszamy to przez ok. 5 minut na oliwie z dodatkiem ok. 1/2 szklanki wody.
- Dodajemy pokrojony czosnek i pokrojonego w kostkę batata i dynię.
- Doprawiamy kuminem i papryką wędzoną, dusimy kolejne 5 minut.
- Zalewamy to wszystko bulionem i gotujemy na niewielkim ogniu aż do miękkości warzyw (ok. 15-20 minut).
- Na końcu doprawiamy solą, pieprzem i chili.
- Podajemy z ugotowaną ciecierzycą i natką pietruszki.
- W oryginalnym przepisie warzywa były duszone na maśle z dodatkiem wody (zamieniłam to na oliwę). Jako przyprawa był podany też 7cm kawałek skórki z cytryny. Dodałam go, ale nie zauważyłam żadnego wpływu na smak, więc moim zdaniem można to pominąć.
Smacznego 🙂
P.s. Jeśli chodzi o bulion warzywny, to polecam ten 🙂