Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie, aby z wyjazdu w nowe miejsce nie przywieźć sobie jakiejś pamiątki z podróży. Z drugiej strony jednak przywykłam już do podróżowania tylko z bagażem podręcznym, więc możliwości, jeśli chodzi o przywożenie pamiątek, mam mocno ograniczone. Trochę też żałuję, że późno wybraliśmy ten jeden stały element, który chcemy przywozić z każdej podróży. Przez to mój zestaw pamiątek jest nieco wybrakowany… Postanowiłam napisać ten post, bo może ktoś jest na początku swojej drogi i zainspiruje go któryś z pomysłów, które niedawno podesłaliście mi w odpowiedzi na moje Insta Stories.
Co przywozić z podróży – moje tradycje
No cóż, my w tej kwestii nie wykazaliśmy się kreatywnością i postawiliśmy na magnesy. To bardzo praktyczne rozwiązanie, bo magnesy są małe, lekkie i niedrogie. Nie zajmują wiele miejsca w bagażu i nie zagracają mieszkania. Stawiam na magnesy jak najbardziej różnorodne pod względem kształtów i struktur. Fajnie, kiedy kojarzą się z konkretnym miejscem lub wydarzeniem, np. Londyn zwiedzałam również z okien piętrowego autobusu, więc oczywiste było, że to ten symbol powinien znaleźć się na moim magnesie. Niestety za późno zaczęłam zbierać magnesy (a czasami tak długo zwlekałam z jego zakupem, że w końcu nie przywiozłam żadnego ;)), więc poratowałam się własnymi, wydrukowanymi na Projektogramie zdjęciami. Podkleiłam pod nie magnesy i powiesiłam razem z innymi. Swoje magnesy z podróży trzymam na tablicy nad biurkiem, bo chcę je mieć cały czas na oku, a poza tym na lodówce łatwiej je niechcący strącić i co za tym idzie stracić.
Inaczej rzecz się ma w przypadku prezentów z podróży, które przywozimy rodzinie. Tu najczęściej stawiam na coś lokalnego do jedzenia, np. dostępne tylko w danym kraju słodycze, albo coś, z czego ten kraj słynie. Do domu też czasami przywozimy jedzenie, ale nie traktuję tego jako pamiątki.
Osobiście nie lubię dostawać magnesów, jako upominku z podróży kogoś znajomego. Chcę kolekcjonować tylko własne i z tym sprezentowanymi za bardzo nie mam co zrobić 😉
Wasze pomysły na pamiątki z podróży
Po moim powrocie z Francji pokazałam na Insta Stories przywieziony stamtąd magnes i zapytałam Was, co Wy przywozicie z podróży. Dostałam całkiem sporo wiadomości i stwierdziłam, że szkoda, aby marnowały się u mnie w instagramowej szufladce. Dlatego podrzucam tutaj listę z Waszymi pomysłami na pamiątki z podróży. Część z nich się powtarzała, najpopularniejsze były kubki i breloczki.
- kieliszki
- kubki, np. te ze Starbucksa
- kufle piwa z regionalnymi wzorami
- jedzenie (lokalne przysmaki)
- torby płócienne
- zakładki do książek, np. skrawek perskiego dywanu z Iranu, pleciona bransoletka z Meksyku
- breloczki
- piękne notesy
- długopisy
- coś do ubrania
- coś dla domu, np. obrusy
- kiczowate skarpetki
- pocztówki
- mapy
To, co mnie najbardziej zainspirowało, to zakładki do książek. Ale nie takie typowe, a właśnie w postaci czegoś charakterystycznego dla danego miejsca. W tym samym celu można wykorzystywać pocztówki. Podoba mi się też pomysł z mapami, tym bardziej, że można je fajnie wykorzystać do dekoracji domu. Ja bym chętnie wdrożyła to u siebie, ale niestety mam deficyt wolnych ścian ;). Chciałam tu embedować (czyli udostępnić bez łamania praw autorskich) kilka fajnych inspiracji z Pinterest, ale niestety coś mi nie idzie i już mam dość tej syzyfowej pracy… Więc podrzucam link do mojej tablicy inspiracji 🙂
Oczywiście zachęcam, abyście swoimi komentarzami uzupełnili ten wpis. Jakie jeszcze pamiątki z podróży przywozicie ze swoich wyjazdów?