Dziś mam dla Was 5 inspiracji na zdrowe śniadanie*. Są to głównie śniadania na słodko, gdyż ja najchętniej w taki sposób zaczynam dzień… Lubię słodki smak i takie rzeczy nastrajają mnie pozytywnie :).
Jaglanka jabłkowo- bakaliowa to po prostu jaglana wersja komosanki, którą kiedyś już Wam pokazywałam. Jest to ten sam przepis, tylko można powiedzieć, że jest on bardziej ekonomiczny i niestety jaglanka ma wyższy ładunek glikemiczny (przez co dla mnie jest mniej sycąca od komosanki).
- 1/4 szklanki komosy ryżowej
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mętnego soku jabłkowego
- garść posiekanych bakalii, u mnie były to rodzynki, żurawina, suszona śliwka, pestki dyni i orzechy (dowolne)
- 1/2 jabłka
- cynamon
- Komosę ryżową porządnie przepłukujemy pod kranem, a następnie zalewamy 1/2 szklanki wody i wstawiamy na mały gaz. Przykrywamy.
- W czasie kiedy quinoa się gotuje, możemy posiekać dowolne bakalie i pokroić na kawałki jabłko.
- Po ok. 10 minutach kiedy komosa wchłonie wodę, dolewamy do niej sok jabłkowy, dorzucamy bakalie, jabłko i cynamon.
- Mieszamy i podgrzewamy to jeszcze przez ok. 5 minut aż jabłka lekko zmiękną a quinoa wchłonie sok.
- 3-4 jajka
- 1 banan
- 1 jabłko / 1 gruszka lub pół na pół
- niepełna szklanka wiórków kokosowych
- kilka łyżek dowolnych bakalii, np. rodzynek, żurawiny, orzechów
- kilka łyżeczek nasion chia lub siemienia lnianego
- opcjonalnie przyprawy, np. cynamon
- Jajka wbijamy do miski i mieszamy na jednolitą masę.
- Dodajemy pokrojone w dość drobne kawałki owoce, bakalie, wiórki kokosowe i nasiona.
- Mieszamy to wszystko i smażymy z obu stron do zarumienienia na odrobinie oleju kokosowego (lub innego nadającego się do smażenia)
- 1/2 szklanki komosy ryżowej
- szklanka mleka roślinnego np. ryżowego waniliowego
- szklanka owoców mrożonych (u mnie to był miks truskawek, porzeczek, malin i jeżyn)
- miód lub ksylitol
- Komosę ryżową płuczemy pod bieżącą wodą i gotujemy w mleku przez ok. 10-15 minut (aż zmięknie i wypuści charakterystyczne "sprężynki").
- Pod koniec gotowania dodajemy mrożone owoce i gotujemy to jeszcze przez kilka minut aby całość miała odpowiednią, ciepłą temperaturę.
- Na końcu dosładzamy to miodem lub ksylitolem, według własnych upodobań.
- Aby skrócić czas przygotowania można równolegle rozmrażać owoce podgrzewając je w osobnym naczyniu. Będzie więcej zmywania, ale wtedy owoce po dodaniu ich do ugotowanej komosy nie obniżą temperatury dania.
- 1 mała cebula czerwona
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
- 1 szklanka wody (w oryginalnym przepisie były 2-3 szklanki wody ale nigdy nie zużyłam aż tyle)
- 1 puszka pomidorów krojonych / kilka świeżych pokrojonych pomidorów
- olej rzepakowy lub oliwa do zeszklenia cebulki i czosnku
- pół łyżeczki cynamonu
- pół łyżeczki słodkiej papryki
- pół łyżeczki wędzonej papryki
- trochę mniej niż pół łyżeczki chili
- zioła do podania (autorka zaleca pietruszkę, ja dodaję cząber, który wspiera trawienie warzyw strączkowych)
- Cebulę kroimy w piórka, czosnek w kostkę. Szklimy to na odrobinie oleju przez kilka minut.
- Dodajemy przyprawy i soczewicę.
- Zalewamy to pomidorami i wodą, dusimy pod przykryciem przez ok. 10-15 minut mieszając od czasu do czasu i w razie potrzeby dolewając wody.
- Jeśli po tym czasie danie będzie zbyt wodniste, odkrywamy i "odparowujemy" to jeszcze przez kilka minut na małym ogniu.
- Podajemy z ziołami i dobrym pieczywem
- Zdarzało mi się wprowadzać takie modyfikacje jak zmiana cebuli z czerwonej na białą lub użycie przecieru zamiast pomidorów krojonych... Hitem była modyfikacja w postaci zamiany soczewicy na zieloną fasolkę szparagową 😉 tak naprawdę traktuję to danie bardziej jako inspirację i zużywam do niego to co mam w lodówce. Można też użyć inne soczewicy, ale już raczej ugotowanej jeśli np. zostanie nam z obiadu.
- 2 szklanki płatków owsianych (zwykłych lub górskich)
- kilka łyżek miodu
- łyżeczka oleju kokosowego
- cynamon
- ok. 1/2 szklanki posiekanych dowolnych bakalii i dodatków (przykładowe: wiórki kokosowe, żurawina, rodzynki, daktyle, migdały, orzechy, pestki słonecznika)
- Płatki owsiane mieszamy z posiekanymi bakaliami i miodem.
- Na nasmarowaną odrobiną oleju kokosowego patelnię wrzucamy mieszankę płatków i bakalii i podsmażamy to ok. 5-10 minut cały czas mieszając.
- W mojej granoli jest mało miodu, bo jem ją zawsze z dodatkiem owoców, które słodzą całą "potrawę". Jak dodacie więcej miodu granola bardziej się poskleja i będzie słodsza (wiem, odkrywcze ;)). Trzeba metodą prób i błędów wypracować sobie idealną ilość miodu 🙂 oprócz/zamiast miodu można spróbować też dodać sok z agawy czy syrop klonowy.
*Piszę “zdrowe”, bo są one z obiektywnie rzecz biorąc zdrowych składników. Biorąc pod uwagę różne założenia dietetyczne, które są indywidualną kwestią, nie każdy uzna te przepisy za zdrowe.