LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
Kategorie
  • Freelance
  • Kobieta
  • Miejsca
  • Mieszkanie
  • Polecane
  • Różne
  • Uncategorized
  • Video
  • Warszawa
  • Zdrowe ciało
    • Aktywność fizyczna
    • Odżywianie
  • Zdrowy dom
  • Zdrowy duch
    • Czas wolny
    • Kultura
    • Podróże
    • Rozwój osobisty
    • Szczęście
  • Zdrowy pies
  • O Blogu
  • Współpraca
  • Moje e-Booki
  • Newsletter
  • ZAKUPY
11K
0
13K
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
    • Odżywianie
    • Aktywność fizyczna
  • Zdrowy duch
    • Szczęście
    • Rozwój osobisty
    • Czas wolny
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
    • Podróże
    • Warszawa
  • Sklep
  • 0 produktów
  • Zdrowy duch

Miesiąc dla zdrowia #3 – o otaczaniu się właściwymi ludźmi

  • 6 stycznia 2016
  • Agnieszka

Dzisiaj nieco zmienimy temat, bo chciałabym aby w tym cyklu obok postów o zdrowym stylu życia pojawiały się też wpisy na temat dobrego samopoczucia psychicznego i szczęścia. Wszystko to też ma duży wpływ na nasze zdrowie. I szczerze mówiąc ten post siedzi w szkicach mojego WordPressa od dobrych kilku miesięcy… Myślę, że to odpowiedni moment aby go dokończyć i opublikować.

MIESIĄC DLA ZDROWIA#3Jak już wspominałam w przeglądzie roku 2015, w ubiegłym roku zrobiłam trochę życiowych porządków, m.in. ograniczyłam pewne relacje. Dodatkowo fala nienawiści, która w ciągu ostatnich kilku miesięcy zalewała mojego Facebooka, pomogła mi zrobić porządki w mediach społecznościowych. Mówiąc wprost – wywaliłam ze znajomych wszystkich ludzi, którzy szerzyli rasistowskie, pełne nienawiści treści. Zastanowiłam się nad swoją przeszłością, przeanalizowałam jaki wpływ na nią mieli otaczający mnie ludzie… I powiedziałam “dość”. Nie będę tolerować w swoim otoczeniu osób, które nie wpływają na mnie pozytywnie. Kiedy byłam dzieckiem, nie miałam wpływu na otaczających mnie ludzi… Ale teraz to ja decyduję z kim współpracuję, z kim się przyjaźnię i z kim utrzymuję jakikolwiek kontakt. I muszę przyznać, że po tych zeszłorocznych porządkach o wiele przyjemniej korzysta mi się z prywatnego Facebooka, lepiej współpracuje z aktualnymi podwykonawcami i ogólnie… Jest lepiej. 

Opowiem Wam historię, która zobrazuje to, jaki wpływ na nasze życie mają otaczający nas ludzie. Ostrzegam tylko, że to będzie osobista historia i że opisując ją tutaj miałam okazję poczuć się znowu jak na fotelu u psychologa… Tak tak, to tam kiedyś ten temat wypłynął i była to dla mnie jedna z najtrudniejszych sesji podczas całej terapii. No ale do rzeczy, zacznijmy od tego, że bardzo źle wspominam szkołę podstawową. Szczerze mówiąc to najgorsze lata mojego życia. Nigdy nie byłam przebojowa, raczej wręcz przeciwnie… W podstawówce miałam jedną przyjaciółkę, z którą dobrze się czułam i w zasadzie nie potrzebowałam do szczęścia nikogo więcej. Zresztą i tak innym z jakiegoś powodu przeszkadzałam. Oczywiście nie wszystkim, tylko “grupie trzymającej władzę”. Byłam za spokojna, za cicha, za niska, za biedna…? Do dziś nie wiem, co właściwie było ze mną nie tak. Uczyłam się wtedy bardzo dobrze, ale wśród moich klasowych hejterek też były prymuski, więc chyba nie o to chodziło. W 3 klasie zaliczyłam krótką, tzn. półroczną przeprowadzkę na drugą stronę Wisły i wtedy doznałam szoku. Spodziewałam się totalnej masakry jako “nowa” w klasie, a tymczasem… Nigdzie, w żadnym środowisku, nigdy w życiu nie zostałam tak dobrze przyjęta, jak tam. Teraz po latach mam swoją teorię, dlaczego tak się stało, mogło to wynikać z tego, że w tamtym południowo-praskim, nieco biedniejszym wówczas środowisku nie było “gwiazd”, które prowokowałyby takie sytuacje… A może po prostu miałam szczęście i trafiłam na dobrych ludzi, tzn. dobre, dobrze wychowane dzieci. Niestety po pół roku wróciłam na stare śmieci i wtedy zaczął się koszmar. Byłam gnębiona za to, że śmiałam wrócić (jakby to wtedy zależało od 9-latki…). Nie chcę sobie nawet przypominać epitetów jakie leciały pod moim adresem… Nie trwało to długo bo “koleżanki” po jakimś czasie znalazły sobie inną ofiarę… Ale można powiedzieć, że i ja wpadłam z deszczu pod rynnę. Przeszłam do drugiej szkoły gdzie były starsze klasy i tam trafiłam na “koleżanki” mojego starszego brata. Ten prowadził wówczas bujne życie towarzyskie, zdaje się, że złamał kilka damskich serc i oczywiście na kim to się odbiło? Na początku nie miałam pojęcia o co chodzi, dlaczego obce dziewczyny podstawiają mi nogi, popychają mnie, wyzywają… Nie sposób mi się nie rozkleić teraz jak o tym wszystkim piszę, bo ilość nienawiści jakiej wtedy doświadczyłam spowodowała ranę, którą zdaje się właśnie odświeżam. Nigdy nie zapomnę sytuacji kiedy szłam sobie przez osiedle z przyjaciółką i nagle uświadomiłyśmy sobie, że biegnie za nami jakaś grupa dziewczyn. Zatrzymały nas, zaczęły mnie popychać, wyzywać, drzeć się na całe osiedle. Znałam je z widzenia, chodziły do równoległej klasy, nigdy z żadną z nich nie rozmawiałam… Ale kumplowały się z jakąś znajomą mojego brata. Czułam się wtedy jakby ktoś publicznie wylał na mnie wiadro pomyj, opluł i bardzo dotkliwie pobił, choć znacznie więcej w tym było agresji słownej. Bałam się potem chodzić po osiedlu, przemykałam jakimiś bocznymi uliczkami. Czułam się stłamszona i zastraszona. Nie powiedziałam o tym nikomu, bo po pierwsze było mi wstyd. Wstydziłam się tej sytuacji jakbym to ja zrobiła coś złego. Poza tym oczywiście bałam się, że jak ktoś zareaguje, to będzie jeszcze gorzej. Dziś wydaje mi się, że zryło mi to wtedy psychikę, stałam się bardziej konfliktowa, sama szukałam w swoim otoczeniu słabszych, aby zapomnieć o tym, jak zostałam potraktowana. Potwornie zraziłam się wtedy do kobiet. Choć chłopcy nie byli wcale lepsi, poza kilkoma wyjątkami, którzy byli świetnymi kumplami, niektórzy wyzywali mnie od krasnali, inni od pryszczatych ryjów… Jak pewnie się domyślacie – miało to ogromny wpływ na moje poczucie własnej wartości i powodowało problemy z samoakceptacją.

I przyszło liceum. Zupełnie nowa rzeczywistość, do której oczywiście początkowo podeszłam nieufnie. Szybko jednak okazało się, że w moim otoczeniu jest kilka naprawdę wspaniałych osób. Życzliwych, nie patrzących na stan konta moich rodziców, pomocnych. Liceum dla odmiany wspominam wspaniale. To tam poznałam mojego partnera i najlepszą przyjaciółkę. Tam nabrałam pewności siebie i przede wszystkim odzyskałam wiarę w siebie jako wartościową osobę, która niczym nie zasłużyła sobie na traktowanie, którego doświadczała w podstawówce. Myślę, że gdyby nie ludzie na których trafiłam w liceum, dziś byłabym zupełnie innym człowiekiem… Zakompleksionym, sfrustrowanym… Bardzo niepewnym siebie i źle nastawionym do świata. Czy tego chcemy czy nie – otaczający nas ludzie w jakiś sposób nas kształtują. 

Wtedy w szkole nie miałam wpływu na to jakimi ludźmi się otaczałam. W jednej klasie miałam szczęście trafić na świetnych ludzi, w innej traktowano mnie jak człowieka gorszej kategorii. Dzieci potrafią być niesamowicie okrutne i z tego co obserwuję w mediach (głównie społecznościowych) – niestety jest tak do dziś. Okres szkolny rządzi się swoimi prawami, ale w dorosłym życiu mamy do czynienia z tymi samymi schematami. Może nie ma już wyzwisk i gnębienia innych, ale wciąż w naszym otoczeniu pojawiają się osoby, które mają destrukcyjny wpływ na nasze życie i samopoczucie. Nie możemy pozwalać, aby ktoś się na nas wyżywał, dowartościowywał się naszym kosztem lub aby blokował nasz rozwój. Nasze życie będzie dobre tylko wtedy, jeśli będziemy otaczać się ludźmi, którzy nas akceptują i wspierają.

I cóż… Podsumowując – gorąco zachęcam do życiowych porządków w relacjach międzyludzkich. A może już takie porządki zrobiliście? Czujecie różnicę? 

Total
0
Udostępnienia
Udostępnij 0
Tweet 0
Pin it 0
Agnieszka

W dużym skrócie - freelancerka, pasjonatka zdrowego i uważnego stylu życia, miłośniczka Warszawy, psów i kuchni roślinnej. LifeManagerka.pl to blog lifestylowy, którego tematem przewodnim jest szeroko pojęte, umiejętne zarządzanie swoim własnym życiem. Począwszy od odpowiedniego odżywiania i regularnej aktywności fizycznej, poprzez rozwój osobisty, a skończywszy na licznych detalach, które czynią nasze życie lepszym, prostszym i szczęśliwszym.

Poprzedni artykuł
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch

Miesiąc dla zdrowia #2 – gdzie szukać inspiracji (i kto mnie inspiruje)

  • 5 stycznia 2016
  • Agnieszka
Zobacz post
Następny artykuł
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch

Miesiąc dla zdrowia #4 – moje postanowienia noworoczne

  • 7 stycznia 2016
  • Agnieszka
Zobacz post
Przeczytaj również
Zobacz post
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch

Filary zdrowego stylu życia

  • 5 grudnia 2022
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Zdrowy duch

Sposoby na zadbanie o samopoczucie i równowagę psychiczną

  • 20 czerwca 2022
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy dom
  • Zdrowy duch

Aromaterapia – korzyści dla zdrowia + jak używać olejków eterycznych

  • 14 września 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Zdrowy duch

Jak przestać się przejmować opinią innych ludzi

  • 8 września 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Zdrowy duch

Kilkadziesiąt pomysłów na fajną randkę

  • 3 września 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Szczęście
  • Zdrowy duch

O rozstaniach, zdradach i motywacji do bycia w związku

  • 7 lipca 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Różne
  • Zdrowy duch

Moje słówko roku 2021

  • 17 stycznia 2021
  • Agnieszka
Zobacz post
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch

Dobra forma jesienią, czyli jak dbam o siebie o tej porze roku

  • 8 października 2020
  • Agnieszka
Zniżka 100 zł na wyciskarkę

Bądźmy w kontakcie!
Social Media
  • Blogovin
  • Facebook
  • Instagram
  • YouTube
  • YouTube
Archiwum
Tagi
aktywność fizyczna aparat ortodontyczny bieganie blogowanie Boże Narodzenie domowe odpowiedniki domowe słodycze freelance jesień joga kanapki kasza kasza jaglana książki lato logistyka zdrowego odżywiania miejsca mieszkanie napoje obiady pcos pies podróże Polska praca przegląd tygodnia przepisy recenzje szczęście taniec tu i teraz ulubieńcy video Warszawa wiosna wyzwania włochy zdrowe odżywianie zdrowie ZdrowoMania zdrowy produkt zima zupy śniadania świadomy konsument
LifeManagerka.pl | Blog lifestylowy o zdrowym stylu życia
  • Strona główna
  • Zdrowe ciało
  • Zdrowy duch
  • Zdrowy dom
  • Freelance
  • Miejsca
  • Sklep
  • 0 produktów
Regulamin sklepu Polityka prywatności

Wpisz wyszukiwane słowa kluczowe i naciśnij Enter.