Zapraszam Was dziś na ekspresową i prostą sałatkę, którą ostatnio bardzo chętnie się zajadam. To wszystko przez moją miłość do buraków ;). To przepis z rodzaju tych naprawdę banalnych, ale może ktoś go nie zna, więc gorąco zachęcam do wypróbowania.
Bazą tej sałatki są dosłownie dwa składniki – buraki i ogórki kiszone. Reszta dodatków to już kwestia zawartości Waszej lodówki i fantazji. Ja bardzo lubię dodawać cebulę, bo jest BARDZO zdrowa, o czym pisałam już w poście dlaczego warto jeść cebulę :). Ogórki kiszone też warto włączyć do swojej diety, szczególnie teraz, kiedy mamy coraz mniejszy wybór świeżych owoców i warzyw. Buraki możemy ugotować lub upiec. Ja preferuję pieczone, bo takie zachowują więcej wartości odżywczych. Ale zdarza mi się też je gotować, a ostatnio nawet kupić już ugotowane, pasteryzowane. Są dostępne np. w Lidlu.
- 1 duży, ugotowany lub upieczony wcześniej burak
- 2 ogórki kiszone
- duża szczypta suszonych ziół, np. prowansalskich
- kawałek cebuli
- oliwa z oliwek
- Buraki i ogórki kroimy w sporą kostkę.
- Cebulę kroimy w mniejszą kostkę.
- Suszone zioła przecieramy pomiędzy palcami aby dobrze wydobyć ich aromat i posypujemy nimi sałatkę.
- Polewamy to oliwą, opcjonalnie solimy i pieprzymy do smaku (mnie w zupełności wystarczają zioła).
- Opcjonalnie możecie dodać np. awokado, szpinak, nasiona dyni lub słonecznika... Możliwości jest wiele, ale ja lubię tę sałatkę w tej podstawowej wersji.
Mniam, mniam, mniam, właśnie zjadłam sałatkę widoczną na zdjęciu.
Dla chętnych ten sam przepis w wersji video, ale to jest tak proste w wykonaniu, że nie ma sensu tego oglądać 😉
Smacznego!