Miała pojawić się tylko jako element foodbooka, ale… O matko, ta pomidorowa tofucznica jest taka dobra! Po raz pierwszy robiłam ją po ciemku podczas awarii prądu (mam ciemną kuchnię), ale udało mi się nic nie skiepścić ;). Wręcz przeciwnie – wyszła świetnie, dlatego postanowiłam poświęcić jej osobny post, a nawet film 😉
Pomidorowa tofucznica z pieczarkami lub cukinią
Robiłam już tofucznicę z pomidorami, ale tam główną rolę odgrywały pomidory suszone, a świeże były jedynie dodatkiem. Tutaj stawiamy na esencjonalną passatę pomidorową, więc smak tej tofucznicy jest zupełnie inny. Pyszny!
Jeśli chodzi o dodatki, to ja postawiłam na wersję z pieczarkami, ale później robiłam ją też z cukinią i była równie smaczna (a może nawet bardziej?)
- 1 łyżeczka oleju do posmarowania patelni
- 1 mała cebula lub pół dużej
- kilka pieczarek lub pół cukinii
- ok. pół szklanki passaty pomidorowej
- ok. łyżka suszonych ziół, np. prowansalskich
- spora szczypta chili lub pieprzu
- 1/3 standardowego opakowania tofu (ja wykorzystałam wędzone, ale naturalne lub z ziołami też może być!)
- zioła do podania, u mnie natka pietruszki
- Zaczynamy od podduszenia pokrojonej w kostkę cebuli na odrobinie oleju.
- Po chwili dodajemy do niej pokrojone w plasterki pieczarki lub cukinię.
- Kiedy całość delikatnie zmięknie, zalewamy to passatą, dodajemy przyprawy i skruszamy tofu.
- Całość dokładnie mieszamy i podgrzewamy na patelni jeszcze przez kilka minut.
- Podajemy z dobrym pieczywem i świeżymi ziołami
Mam nadzieję, że skusicie się na tę pomidorową tofucznicę i dacie mi znać, jeśli Wam również posmakuje 🙂