Jesienne, zdrowe desery kręcą się wokół jabłek. Niedawno podałam Wam przepis na pieczone jabłka faszerowane bakaliami, a teraz czas na crumble, czyli jabłka pod kruszonką w wersji zdrowszej i wegańskiej. I wierzcie mi – to jest naprawdę przepyszne.
Wegańska kruszonka?
Zamiennikiem masła w wegańskiej kruszonce jest olej kokosowy. Jeśli trzymacie go w temperaturze pokojowej, będzie miał konsystencję miękkiego masła i w takiej formie powinniśmy go użyć. Olej kokosowy nierafinowany jest zdrowszy, ale daje lekki posmak kokosa. Mnie on zupełnie nie przeszkadza, ale jeśli Wam tak, sięgnijcie po mniej zdrową wersję bezzapachową. A jeśli nie zależy Wam, aby crumble było wegańskie, dodajcie po prostu zimne masło.
Migdałowe crumble z jabłkami – przepis
Z podanych proporcji wychodzi mi 5 takich małych naczynek-serduszek.
- 2 jabłka
- pół szklanki płatków owsianych
- pół szklanki migdałów
- 2 łyżki ksylitolu (oczywiście można zastąpić cukrem)
- 4 łyżki oleju kokosowego/masła (nie rozpuszczamy ich do postaci płynnej, więc te łyżki to takie umowne, na oko ;))
- ok. 1 łyżka cynamonu (zależy, jak bardzo cynamonowe desery lubicie)
- kilka łyżek żurawiny suszonej (można pominąć, ale ja akurat bardzo lubię z tym dodatkiem)
- 1-2 łyżki nasion słonecznika (można pominąć)
Jabłka kroimy w dość sporą kostkę, dosypujemy do nich cynamon, żurawinę i opcjonalnie słonecznik. I tu mamy dwie możliwości – możemy je przez kilka minut lekko poddusić pod przykryciem (można w tym celu dolać do garnuszka z nimi dosłownie 2 łyżki wody, aby ten proces ułatwić), albo zapiec je od razu w takiej surowej formie. Wybór należy do Was, w zależności od tego ile macie czasu / ile naczyń chcecie brudzić / jak lubicie. Podduszone jabłka mają inny smak i konsystencję od takich upieczonych na surowo. Możecie za pierwszym razem wypróbować obie opcje i ocenić, która jest lepsza.
Płatki owsiane mielimy przez kilka sekund w blenderze lub po prostu siekamy nożem na drobno (polecam tę pierwszą opcję). Migdały siekamy na niewielkie kawałki. Na sporej desce do krojenia mieszamy te dwa składniki razem z ksylitolem. Dodajemy do tego olej kokosowy i przygotowujemy jak tradycyjną kruszonkę, krojąc to wszystko razem, lub w wersji z olejem kokosowym śmiało można połączyć te składniki używając własnych rąk.
Umieszczamy jabłka w naczyniu żaroodpornym i przykrywamy je rozdrobnioną między palcami kruszonką. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni z termoobiegiem, do zarumienienia kruszonki, u mnie to ok. 7-8 minut, ale każdy piekarnik pracuje inaczej, więc sugeruję ustawić timer na 6 minut i po tym czasie sprawdzić, jaki kolor ma kruszonka. Jeśli zdecydujecie się na wersję z surowymi jabłkami, dobrze jest na jakiś czas zostawić to jeszcze w piekarniku, aby jabłka sobie bardziej “doszły”.
Tu na zdjęciu jest wersja z jabłkami surowymi, one nie rozpadają się po upieczeniu, całość jest bardziej “sypka”.
Długi wyszedł ten opis przepisu, ale wierzcie mi na słowo – to bardzo prosty w przygotowaniu i pyszny deser. Wypróbujecie?