Przegląd warzywnych past kanapkowych nie należał do najłatwiejszych, bo rynek jest aktualnie bardzo mocno nasycony tego typu produktami. Są wśród nich warzywne pasty kanapkowe, które może nie są tragiczne pod względem składu, ale też nie powinny gościć w naszej kuchni na co dzień, bo są mało wartościowe pod względem odżywczym. I tak, oczywiście, że najlepiej zrobić sobie pastę kanapkową samodzielnie… Jeśli macie na to czas i ochotę to super, dobrze dla Was. Ale jeśli chcecie sięgnąć po gotowe pasty kanapkowe, a nie wiecie, które są warte uwagi, spieszę z pomocą! To chyba największy przegląd past kanapkowych, jaki powstał w sieci 🙂
Postanowiłam podzielić przeanalizowane przeze mnie warzywne pasty kanapkowe na trzy kategorie:
- zielone światło dostają te najlepsze pod względem składu
- pomarańczowe światło te, które mogą być, ale nie są na tyle wartościowe, aby warto było sięgać po nie częściej.
- czerwone światło te, które zdecydowanie odradzam ze względu na zawartość substancji konserwujących, szkodliwych zagęszczaczy itd.
Nie ukrywam, że teraz oprócz składu biorę pod uwagę też sposób pakowania, dlatego ogólnie odradzam kupowanie past kanapkowych w opakowaniach plastikowych. W czołówce mojego rankingu past warzywnych znajdziecie jedną taką, którą mogę polecić pod względem składu i smaku, ale tak zupełnie prywatnie już jej nie kupuję ze względu na plastikowe opakowanie.
Dobre pasty warzywne…. Czyli jakie?
Jaka powinna być dobra, zdrowa, warzywna pasta kanapkowa ze sklepu? Podobna do tej, którą można zrobić samodzielnie w domu, czyli posiadająca jak najprostszy skład i składająca się przede wszystkim z warzyw. Miałam spory problem z tym wyżej wymienionym podziałem past warzywnych, dlatego że nie zawsze prosty skład = dobry produkt. Czasami w składzie nie ma nic szkodliwego, ale na pierwszym miejscu jest woda lub olej i w efekcie można uznać taką pastę za bezwartościową. Prosty skład ma na przykład też smalczyk wegetariański z Primaviki, ale myślę, że jego proces produkcji do najzdrowszych nie należy.
Duże wątpliwości budził u mnie też cukier. Czy skreślać wszystkie warzywne pasty kanapkowe, które go zawierają? Jest wiele past, gdzie ten cukier jest jedynym niepożądanym składnikiem… Ja prywatnie takich past nie kupuję, bo cukier akceptuję tylko w słodyczach ;). Warto zwrócić uwagę, czy cukier jest w składzie przed, czy po soli. To mniej więcej pokazuje, ile go tam jest. Ja produktom zawierającym dodatek cukru dałam pomarańczowe światło. Nie chcę przyznawać im czerwonego, bo to stawiałoby je na równi z tymi zawierającymi glutaminian sodu, konserwanty (benzoesan sodu, sorbinian potasu) albo karagen.
Przegląd warzywnych past kanapkowych
Mój przegląd past kanapkowych nie uwzględnia past typu hummus – zrobiło się ich na rynku tak dużo, że zasługują na osobny wpis. Ale ja nie planuję na razie takiego przygotowywać, bo zrobiła to już Kamila i w związku z tym odsyłam Was do niej 🙂 .
Polecam Wam też wpis Aśki Rzeźnik, jeśli interesują Was wyłącznie pasty wegańskie. Aśka stworzyła ich listę.
Warzywne pasty kanapkowe z tej samej serii produktów (np. pasztety sojowe Sante) mają bardzo podobny skład. Różnią się rzeczami odpowiedzialnymi za smak, ale stosowane w nich dodatki do żywności są podobne, dlatego z każdej serii wybrałam po jednym produkcie.
Warzywne pasty kanapkowe z dobrym składem
Warzywne pasty kanapkowe z Rosmanna zasługują na zielone światło. Wa:Żywo jest mi dobrze znane, Feel Fit Protein jeszcze nie próbowałam.
Wa:Żywo na pieczywo Fasola + siemię lniane: Fasola biała gotowana 41%, olej rzepakowy, seler, woda, cebula, pestki słonecznika 2,4%, cebula suszona, naturalny koncentrat soku cytryny, naturalny koncentrat soku jabłkowego, sól, pieprz czarny, siemię lniane 0,24%, kminek.
Feel Fit Protein Pasta warzywna z wędzoną papryką: Gotowana ciecierzyca 33% (ciecierzyca, woda), pieczona marchew, woda, pieczona cebula, olej rzepakowy, białko z grochu 6,5%, czerwona papryka 5%, ocet jabłkowy, sól, czosnek, słodka wędzona papryka 0,2%, curry (w tym gorczyca), przyprawy naturalne.
Vega Up Pasta z batatów z rozmarynem: pieczone bataty* (29%), gotowana ciecierzyca* , woda, olej słonecznikowy*, cebula*, sok z cytryny*, sól morska, czosnek*, suszony rozmaryn* (0,1%) (*certyfikowany składnik ekologiczny). Do kupienia m.in. tutaj.
Z gruntu dobre Pasta warzywna z ciecierzycą: warzywa 86% (w tym: cukinia świeża, suszone pomidory, cebula, szczypior), woda, olej rzepakowy, ciecierzyca 12%, miazga sezamowa, sól, sok z cytryny, przyprawy naturalne, ocet balsamiczny. Skład jest bardzo fajny – aż 86% warzyw, brak cukru… Jedyne do czego bym się tu przyczepiła, to plastikowe opakowanie.
Poloniak Bio Pasta z marchewki: marchewka*, kasza jaglana*, olej rzepakowy*, syrop z agawy*,cynamon*, papryka*, kurkuma*.(*certyfikowany składnik ekologiczny) . Świetny skład, szklane opakowanie… Super!
Helcom Naturalnie Pasta szpinakowa z bakłażanem: szpinak 53%, bakłażan grillowany 28%, słonecznik łuskany, olej rzepakowy, czosnek suszony, sól, koncentrat cytrynowy, pieprz czarny mielony, ocet winny. Pozostałe pasty z tej serii zawierają cukier. Poza tym jednak nie ma do czego się przyczepić.
BioLife Pasta z pestek dyni: pestki dyni* 49%, kaszka kukurydziana*, olej rzepakowy*, otręby gryczane*, cebula*, czosnek*, majeranek*, gałka muszkatołowa*, pieprz*, sól *składniki pochodzenia ekologicznego. Mało warzyw, więc też nie uznałabym tej pasty za jakiś super wartościowy produkt, ale dostaje zielone światło za certyfikaty i zdrowe przyprawy.
Naturavena Pasta warzywna z ciecierzycy: ciecierzyca 44%, warzywa 34% (marchew,seler, cebula), woda, olej roślinny rzepakowy, ocet jabłkowy, czosnek suszony, curry, imbir, sól. Naturavena ma dużo różnych past, przejrzałam wyrywkowo składy kilku z nich i wszystkie były bez zarzutu.
Symbio Ekologiczny pasztet z borowikami: woda, ciecierzyca gotowana* 26,5%, fasola czerwona gotowana* 26,5%, olej słonecznikowy*, cebula*, borowiki* 2,8%, sól, przyprawy i zioła**certyfikowany składnik ekologiczny
Farma świętokrzyska Ekologiczna pasta z dyni z soczewicą: dynia hokkaido*(99%), soczewica czerwona*(7%), olej kokosowy*, sos sojowy*(woda, soja*, sól morska, alkohol, Aspergillus oryzae), sól himalajska*, pieprz czarny mielony*, majeranek*, papryka słodka* (*certyfikowany składnik ekologiczny). Tu chyba coś poszło nie tak z opisem składu, procenty się nie zgadzają ;). Ale grunt, że warzywa są na pierwszym miejscu. Z tego co zauważyłam, marka ta ma wiele ciekawych produktów z dobrym składem, można je kupić przez internet, np. tutaj.
Sante Lovege Pasztet z soczewicą: soczewica gotowana 41,9%, seler, cebula, olej rzepakowy, woda, papryka czerwona, marchew, pietruszka, mąka ryżowa, błonnik (bambusowy, grochowy), aromaty naturalne, sól morska, przyprawy, ekstrakty przypraw, kurkuma. Producent chwali się, że pasty z tej serii są przygotowane według zasad kuchni 5 przemian.
Healthy Mind Pasta Papryka: papryka czerwona 29,4%, marchew 28,8%, cebula, olej rzepakowy, błonnik grochowy, błonnik bambusowy, sól, fruktoza, ocet jabłkowy, pomidor suszony, przyprawy (zawierają gorczycę), papryka czerwona wędzona 0,14%
Allos Pasta warzywna z pomidorem i porem BIO: pomidory* (42%), nasiona słonecznika*, marchew* (10%), olej słonecznikowy*, por* (8%), pasta pomidorowa* (5%), syrop z agawy*, skrobia ziemniaczana*, suszone pomidory* (1,5%), czosnek* (1,5%), koncentrat soku cytrynowego*, sól morska, przyprawy* (cebula w proszku*, chili*), zagęstnik: guma akacjowa*, (*certyfikowany składnik ekologiczny). Z 5 minut zastanawiałam się, czy dać tej paście zielone czy pomarańczowe światło 😀 skład moim zdaniem ciut przekombinowany i pewnie można by zrezygnować z tego syropu z agawy i skrobi ziemniaczanej, ale… Plus za sporą ilość warzyw i certyfikaty eko.
Warzywne pasty kanapkowe z dobrym składem, który mógłby być jeszcze lepszy 😉
Wybaczcie, że nie zamieszczę ich zdjęć, ponieważ jak nietrudno się domyślić – nie jestem autorką packshotów wymienianych produktów, tylko wykorzystałam te dostępne na stronach producentów. Nie chcę sytuacji, w której producent jakiejś pasty, o której nie wypowiadam się pochlebnie, miałby do mnie pretensje o użycie ich zdjęcia. Jeśli jesteście wzrokowcami to tym lepiej – niech wpadną Wam w oko tylko te naprawdę dobre produkty.
Zacznę od czegoś łatwo dostępnego i bardzo popularnego… Warzywne pasty kanapkowe z Lidla… Zdarza mi się je kupować, bo Lidl jest sklepem, w którym bywam najczęściej, ale… No właśnie. Pod względem składu nie ma szału. Większość tych past z serii BIO na pierwszym miejscu ma w składzie olej i wodę, dopiero później pojawiają się warzywa. Pasta z bakłażana ma 12% bakłażana, a w około połowie składa się z oleju i wody? Chyba można było zrobić to lepiej.
My Best Veggie BIO z bakłażanem: olej słonecznikowy 30.2%, woda, 15% bakłażan, 12% nasiona słonecznika, sok cytrynowy, nektar z agawy, koncentrat pomidorowy, cebula, przecier jabłkowy, sól morska, czerwona papryka, oliwa z oliwek najwyższej jakości z pierwszego tłoczenia, czosnek, zioła, biały pieprz.
Te w płaskich opakowaniach są nieco inne, mają więcej warzyw, ale dodawany do nich jest cukier. Dlatego pasty kanapkowe z Lidla lądują poza czołówką i nie polecam ich do częstego spożywania.
My Best Veggie Pasta kanapkowa paprykowo – marchewkowa: 29,6% papryka czerwona, 24,6% marchew , cebula, rafinowany olej rzepakowy, błonnik bambusowy, skrobia ziemniaczana, błonnik grochowy, sól, cukier, ocet spirytusowy, pomidor suszony, przyprawy (zawierają gorczycę).
Drosed La Pasta z soczewicą i ziołami: soczewica gotowana 46,5%, woda, olej rzepakowy, koncentrat pomidorowy, pestki dyni, ziarna słonecznika, skrobia, sól, białko sojowe, susze warzywne (pomidor, cebula, czosnek), przyprawy, zioła 0,2% (oregano, bazylia, tymianek, cząber), białko mleka, błonnik cytrusowy, błonnik psylium. To kolejny produkt na pograniczu zielonego i pomarańczowego światła. Skład jest niby ok, choć nie wiem po co tam np. to białko mleka. O pomarańczowym świetle zadecydowało plastikowe opakowanie.
Primavika Smalczyk wegetariański: cebula, olej rzepakowy, tłuszcze roślinne (shea, kokosowy), teksturowane białko sojowe,karmelizowana cebula, sól morska, przyprawy. Skład jest ok, ale raczej nie jest to zbyt odżywczy produkt.
Dary Natury Ekologiczna pasta warzywna z papryką: papryka czerwona*, cebula*, olej rzepakowy*, cukier trzcinowy*, pomidory*, czosnek*, sól, ocet*, czosnek niedźwiedzi*, papryka słodka*, papryka ostra* – wszystko spoko, ale cukier na 4 miejscu w składzie to chyba jakieś nieporozumienie.
Wawrzyniec z grillowanym bakłażanem: bakłażan grillowany – 33%, olej rzepakowy, seler, ciecierzyca (ciecierzyca, woda, sól cukier), woda, pomidory suszone – 2,1% (pomidory – 2%, sól), koncentrat pomidorowy, sól morska, pestki dyni, bazylia, cukier, koncentrat soku z cytryny, czosnek. To dość popularne pasty kanapkowe, z dość dobrym składem. Ja uważam, że niepotrzebnie dodano do nich cukier i z tego powodu ich nie kupuję.
Olivando pasta z buraka z czarnuszką i pestkami dyni: burak czerwony (55,0%), pasternak, ciecierzyca gotowana, olej rzepakowy, skrobia, cukier, ocet spirytusowy, pestki dyni (2,8%), sól, nasiona czarnuszki (1,0%), przyprawy, regulator kwasowości: octan sodu.
Polsoja Pasztet sojowy: woda, olej rzepakowy, izolowane białko sojowe 8,1%, teksturat białka sojowego 3,5%, skrobia, przyprawy 1,24% (gałka muszkatołowa, liść laurowy, imbir, rozmaryn, ziele angielskie, majeranek, pieprz biały, papryka czerwona słodka, pieprz czarny, kolendra, kminek), aromaty (soja), sól, cebula suszona, błonnik cytrusowy, ekstrakty przypraw. Z doświadczenia wiem, że takie typowo sojowe pasztety smakiem najbardziej przypominają te mięsne, więc niektórym wegetarianom mogą posłużyć jako np. powrót do dzieciństwa ;). Na tym jednak ich zalety się kończą, ten skład – choć nie jest nafaszerowany zbędną chemią – jest mało wartościowy.
Lisner Wege Pasta o smaku pieczonych warzyw ratatoiulle: 28% ciecierzyca gotowana, olej rzepakowy, 9% pieczona papryka, 8% pomidory, 6% cukinia pieczona, 5% pietruszka gotowana, 5% marchew gotowana, koncentrat pomidorowy, cukier, 4% seler gotowany, 4% cebula marynowana, 3% czerwona papryka marynowana, 2% pieczony bakłażan, przyprawy, sól, natka pietruszki, błonnik pszenny(bezglutenowy). Skład byłby bardzo fajny, gdyby nie ten cukier.
Well Well Pasta z pestkami słonecznika i koperkiem: woda, ogórki konserwowe (ogórki, woda, ocet, cukier, sól spożywcza) 25%, olej rzepakowy, pestki słonecznika 13%, białko grochowe, błonnik grochowy, skrobia ziemniaczana, sól spożywcza, aromat, przyprawy (koper 0,4%, pieprz czarny)
Sante pasztet sojowy z pieczarkami: woda, olej rzepakowy, białko sojowe 7%, kasza manna (pszenica), cebula, ekstrakt drożdżowy, przyprawy (gorczyca), sól morska, pieczarki suszone 0,8%, błonnik pszenny,hydrolizat białek roślinnych (soja, kukurydza), aromat (białka mleka z laktozą). To samo co w przypadku Polsoi – mało wartości odżywczych.
Rolnik Pasta warzywna z nutą curry: marchew 48,5%, seler 20,8%, olej rzepakowy, woda, mąka fasolowa, mąka grochowa, błonnik ziemniaczany i grochowy, cebula 2,1%, dynia 1%, szpinak 0,7%, sól, cukier, przyprawy, aromaty, (seler), ekstrakt drożdżowy.
Rumix ProSoya Pasztet sojowy z ziołami: ziarno soi (65%), woda, olej roślinny, zioła 3%, cebula, sól, przyprawy. Bardzo prosty skład, ale sytuacja taka sama, jak w przypadku innych pasztetów typowo sojowych – za mało warzyw.
Cocofarm Wege smalczyk słowiański: olej kokosowy 72,4%, oliwę z oliwek 16,1%, cebula suszona 7,7%, jabłko suszone 1,3%, czosnek suszony 1,3% ,majeranek 0,9%, pieprz czarny mielony, sól himalajska różowa.
Primavika pasztet warzywny z cieciorką: Woda, cieciorka 35%, marchew 21%, seler 7%, pietruszka 7%, cebula 7%, olej rzepakowy, skrobia kukurydziana, przyprawy (zawierają seler), błonnik pszenny (bez glutenu), por 1,4%, hydrolizaty białka roślinnego (zawierają soję i gluten), sól, substancja zagęszczająca:guma guar, przeciwutleniacz, kwas askorbinowy=witamina C, aromat z ekstraktu drożdżowego.
Warzywne pasty kanapkowe, których nie polecam
Primavika – paprykarz wegetariański z ryżem: Woda, olej rzepakowy, koncentrat pomidorowy 19,5%, ryż 17%, teksturowane białko sojowe, cebula, marchew 8,5%, przyprawy (zawierają seler), skrobia kukurydziana, sól, seler, pietruszka, hydrolizat białka roślinnego, substancja zagęszczająca: guma guar, przeciwutleniacz: kwas askorbinowy=witamina C, aromat z ekstraktu drożdżowego. Ten produkt od biedy jeszcze może być (jest na pograniczu pomarańczowego i czerwonego światła), ale ostatecznie uznałam, że ten skład jest przekombinowany i nawet w awaryjnej sytuacji raczej bym nie sięgnęła po ten słoiczek.
Valsoia pasta kanapkowa z ziołami: ekstrakt z fermentowanej soi 74% (woda, ziarno soi (8,4%), żywe kultury bakterii), oleje roślinne (kokosowy, słonecznikowy), błonnik spożywczy, substancje zagęszczające: karagen i alginian sodu, zioła 0,7% (bazylia, czosnek, tymianek, majeranek, rozmaryn w różnych proporcjach), stabilizator: pektyna, sól morska, regulator kwasowości: fosforan wapnia, cukier, skrobia modyfikowana, regulator kwasowości: kwas mlekowy, wit. D2.
Pastella Śródziemnomorska o smaku suszonych pomidorów: olej rzepakowy, woda, pomidory 11%, suszone pomidory 10%, cukier, cebula, koncentrat pomidorowy 3%, błonnik pszenny,żółtko jaja,sól spożywcza, bazylia, gorczyca mielona, przyprawy (w tym seler), olej słonecznikowy, regulatory kwasowości: kwas mlekowy, kwas cytrynowy, substancje zagęszczające: guma guar, guma ksantanowa, substancje konserwujące: sorbinian potasu, benzoesan sodu, aromaty. Nie oszukujmy się. Chyba wszystkie pasty marki Pastella mają zły skład.
Na koniec coś, co nawet nie wiem, jak skomentować. Nie wiem, jak w dzisiejszych czasach można wypuścić na rynek spożywczy takie…. coś.
Orico Pasta sojowa z papryką: woda, odtłuszczona teksturowana mąka sojowa 12,7%, olej rzepakowy, warzywa suszone: ziemniaki, papryka 1%, cebula, czosnek, marchew, por, seler, pasternak, natka pietruszki, ekstrakt drożdżowy, mąka pszenna,skrobia modyfikowana, białko sojowe 1,3%, sól, przyprawy, barwnik: ekstrakt z papryki, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, glukoza, aromaty (zawiera soję), tłuszcz palmowy
Uff przebrnęliśmy! To oczywiście nie wszystkie warzywne pasty kanapkowe dostępne na rynku. Jest tego naprawdę dużo! Wydaje mi się jednak, że wzięłam na tapet zdecydowaną większość z nich. Większość z pokazanych przeze mnie past warzywnych znajdziecie w sklepach i na działach ze zdrową żywnością lub w sklepach internetowych. Z tych łatwo dostępnych stacjonarnie najbardziej polecam te z Rossmanna.
Zapraszam Was też na poprzednie posty z tej kategorii, czyli: