Zapraszam Was dzisiaj na jedno z moich ulubionych śniadań, wyjątkowo nie na słodko ;). Tofucznica z pomidorami i szpinakiem to świetna alternatywa dla jajecznicy – dla tych, którzy jajek jeść nie mogą lub nie chcą, ale też dla tych, którzy po prostu szukają urozmaicenia. Myślę, że Wam posmakuje! W tej potrawie, dzięki dodatkowi suszonych pomidorów i ziół, tofu nabiera fajnego smaku i aromatu.
Tofucznica z pomidorami i szpinakiem
Mnie nie zależy na podrabianiu smaku jajecznicy, dlatego przygotowuję tofucznicę ze zwykłą solą. Możecie też użyć czarnej sali kala namak, która nadaje potrawom jajeczny aromat.
- miseczka świeżego szpinaku
- 1 cebula
- 6-7 plasterków suszonych pomidorów w oleju
- ząbek czosnku
- 6-7 pomidorków koktajlowych
- pół kostki tofu
- sól, pieprz, dowolne zioła
- Do podania: świeże zioła, prażone pestki dyni lub słonecznika, dobre pieczywo
- Cebulę i czosnek kroimy w kostkę.
- Suszone pomidory kroimy w cienkie paseczki, a pomidorki koktajlowe na połówki lub ćwiartki.
- Na patelni podgrzewamy suszone pomidory z czosnkiem (wystarczy im olej z pomidorów).
- Po 2-3 minutach dodajemy do tego cebulę i znowu podsmażamy to na małym ogniu aż do zeszklenia cebuli.
- Po ok. 2-3 minutach dodajemy szpinak.
- Kiedy szpinak zwiędnie, dodajemy pomidorki i pokruszone tofu. Doprawiamy to solą, pieprzem i ziołami.
- Całość podgrzewamy przez ok. 4-5 minut. Podajemy np. z pieczywem, opcjonalnie można posypać tofucznicę też pestkami dyni lub słonecznika.
Macie też pełną dowolność wyborze tofu. Ja tofu kupuję w Lidlu i tutaj najlepiej sprawdzi się to z bazylią lub wędzone, ale zwykłe też oczywiście może być.
Zapraszam też na przepis w formie video:
Koniecznie dajcie znać, jeśli spróbujecie tej tofucznicy 🙂 pamiętajcie też o hashtagu #lifemanagerkainspiruje, jeśli zdecydujecie się pokazać swoją wersję któregoś z moich przepisów na Instagramie. Będę bardzo wdzięczna!