Kiedy jeszcze kupowałam różnego rodzaju gotowe napoje słodzone, brzoskwiniowa ice tea była moim ulubionym. Później po prostu z tego zrezygnowałam i nie bawiłam się w domowe odpowiedniki. Kilka dni temu jednak na Pintereście trafiłam na zdjęcie brzoskwiniowej ice tea i pomyślałam sobie, że w sumie czemu by nie spróbować jej odtworzyć, w naturalnej, zdrowszej wersji domowej? Od razu pomyślałam, że przecież to banalne, wystarczy podgotować przez chwilę brzoskwinię w herbacie… Ale weszłam na ten przepis i ze zdumieniem zauważyłam, że autorka najpierw tworzy jakiś słodzony syrop, potem go przecedza, aby na końcu wymieszać z herbatą. Ok – pomyślałam – pewnie chciałam za bardzo iść na łatwiznę… Ale nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała obu wersji. Efekt był taki, że tej zabawy z syropem nie chciało mi się nawet dokończyć, bo mój super-hiper-banalny przepis na brzoskwiniową ice tea okazał się strzałem w dziesiątkę!
Jako ciekawostkę podam skład sklepowej Ice Tea:
- woda , cukier , kwas: kwas cytrynowy , ekstrakt czarnej herbaty (0,14%) , sok z zagęszczonego soku brzoskwiniowego (0,1%) , aromat , regulator kwasowości: cytrynian trójsodowy , przeciwutleniacz: kwas askorbinowy , substancja słodząca: glikozyd stewiolowy
- woda, cukier, fruktoza, ekstrakt z czarnej herbaty (0,09%), sok brzoskwiniowy (0,1%) z soku zagęszczonego,naturalne aromaty, regulator kwasowości: cytryniany sodu, kwas: kwas cytrynowy, substancja słodząca: glikozydy stewiolowe
Domowa brzoskwiniowa ice tea – przepis
Podaję przepis na 1 szklankę, jeśli chcecie zrobić np. dzbanek o pojemności 1 litra, to pomnóżcie to wszystko x4.
- 1 torebka lub 1 czubata łyżeczka sypanej herbaty (ja bardzo lubię earl grey, ale to może być też zwykła herbata czarna lub zielona)
- 1 łyżeczka ksylitolu (lub innego zdrowego słodu, w ilości, jakiej używacie na 1 szklankę)
- pół dobrze dojrzałej brzoskwini lub nektarynki (im bardziej będzie soczysta, tym intensywniejszy brzoskwiniowy smak uzyskacie)
- ok. 250 ml wrzątku
- opcjonalnie: kilka listków mięty
Najpierw w standardowy sposób przygotowujecie herbatę, tzn. zalewacie ją wrzątkiem. Następnie przelewacie do jakiegoś garnka lub rondelka i wrzucacie do niej pokrojoną na małe kawałki nektarynkę lub brzoskwinię i dodajecie ksylitol. Opcjonalnie możecie dorzucić też kilka listków mięty. Doprowadzacie to do wrzenia i gotujecie razem 5-10 minut, aż nektarynka nasiąknie herbatą. Gotową herbatę można pić też na ciepło, ale najlepiej smakuje oczywiście po schłodzeniu, jako mrożona herbata. Jeśli zamiast ksylitolu używacie miodu, dodajcie go już na etapie studzenia.
Ugotowane nektarynki można oczywiście zjeść 😉
Ta początkowa herbata powinna być dość esencjonalna, bo jeśli zamierzacie podawać ice tea z lodem, to zostanie ona przez niego rozwodniona. Na początku sugeruję zrobić taką herbatę bez mięty, bo ta odwraca trochę uwagę od smaku brzoskwini.
Mam nadzieję, że taka brzoskwiniowa ice tea zagości w Waszych lodówkach i na stołach podczas letnich przyjęć 🙂