Ciasto marchewkowe z wytłoczyn po soku to sposób na “gotowanie w stylu zero waste”. Szkoda wyrzucić do śmietnika pozostałości po wyciskaniu soku, dlatego gorąco zachęcam, aby przy takiej okazji wypróbować na przykład ten przepis na ciasto. Ja opracowałam swój przepis na ciasto marchewkowe z wytłoczyn w oparciu o to, co akurat miałam w domu. A że zazwyczaj nie ma w nim jajek i mąki, to trzeba było poradzić sobie inaczej. Efekt jest taki, że moje wegańskie ciasto marchewkowe składa się z dosłownie kilku składników głównych + kilku sypkich.
Ciasto to ma wilgotną konsystencję przypominającą brownie. Nie jestem pewna, czy można nim oczarować osoby z pokolenia naszych mam i babć, które wilgoć w cieście kojarzą z nieudanym zakalcem ;). Moim rodzicom ciasto w smaku bardzo odpowiadało, ale traktowali je właśnie jako coś nie do końca udanego, co nie wyrosło :D. Inni testerzy zachwalali całościowo.
To prawdopodobnie najmniej zachęcające zdjęcia ciasta marchewkowego, jakie znajdziecie w internecie. Przykro mi, ale ono tak szybko znikało, że nie miałam czasu na jakieś stylizacje. Tym bardziej, że aktualnie dysponuję jedynie aparatem w telefonie 🙁
Wegańskie ciasto marchewkowe z wytłoczyn – składniki
- niepełna szklanka płatków owsianych (lub mąki owsianej)
- 2 szklanki wytłoczyn marchewkowych lub startej i odsączonej marchewki
- pół szklanki oleju (może być np. rzepakowy, słonecznikowy lub kokosowy)
- sok wyciśnięty z połowy pomarańczy (opcjonalnie, jeśli nie macie, możecie dodać trochę więcej oleju)
- dwa – trzy dojrzałe banany
- 1 czubata łyżka ksylitolu/cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia (daję z przyzwyczajenia, ale kiedyś spróbuje pominąć ;))
- 1 łyżeczka cynamonu
Wegańskie ciasto marchewkowe z wytłoczyn – prosty przepis
Miksujemy ze sobą banany, olej i sok pomarańczowy. Sok pomarańczowy jest opcjonalny, ale warto go mieć, bo z drugiej połowy pomarańczy można zrobić fajny lukier. Jeśli jednak nie macie akurat w domu pomarańczy, być może będziecie musieli dodać trochę więcej oleju lub np. jakiegoś mleka roślinnego. Chodzi o to, że konsystencja zmiksowanych bananów powinna przypominać gęstą, ale wciąż płynną śmietanę.
Płatki owsiane mielimy na mąkę i dodajemy do nich pozostałe składniki sypkie (proszek do pieczenia, ksylitol, cynamon). Mieszamy to wszystko dokładnie.
W osobnym naczyniu łączymy ze sobą wszystkie składniki – mieszankę sypką, zmiksowane banany i wytłoczyny z soku.
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Wymieszaną masę wylewamy do foremki (ja używam silikonowej) i pieczemy z termoobiegiem ok. 20-30 minut (to zależy od foremki i piekarnika, ja włączam timer na 20 minut i po tym czasie obserwuję, czy ciasto się nadmiernie nie rumieni – zazwyczaj siedzi w piekarniku 25 minut).
Po upieczeniu ciasta dajemy mu na spokojnie wystygnąć. Nie polecam wyjmować go od razu, bo potrzebuje trochę czasu, aby się dobrze “zawiązać”. Ciasto jest w środku wilgotne.
Wegańskie ciasto marchewkowe z wytłoczyn po soku – wskazówki
Na wierzchu możemy posypać je cukrem pudrem, albo posmarować lukrem pomarańczowym (mieszamy sok pomarańczowy z cukrem pudrem) i ozdobić posiekanymi orzechami.
Ciasto z wytłoczyn po soku można wykonać tez bazując na innych wytłoczynach – np. z jabłek lub gruszek.
Jak możecie zauważyć, w przepisie jest bardzo mała ilość cukru/ksylitolu. Jeśli jesteście przyzwyczajeni do bardziej słodkich wypieków, możecie dodać go więcej. Dla mnie taka ilość ksylitolu jest optymalna, ale jeśli u Was okazałaby się za mała, wtedy polecam zrobić lukier lub obficiej posypać ciasto cukrem pudrem.
Jeśli szukacie pomysłu na inne ciasto idealne na jesień, polecam mój wegański chlebek bananowy.
A jeśli stoicie przed zakupem wyciskarki wolnoobrotowej, polecam mój test wyciskarki 4Swiss i rabat 100 zł na hasło “lifemanagerkasok”.
Mam nadzieję, że to wegańskie ciasto marchewkowe przypadnie Wam do gustu tak jak mnie i moim testerom i powtórzy sukces chlebka bananowego. Dajcie znać, jak wypróbujecie!