W moim przypadku znowu był to weekend w środku tygodnia, ale plan zwiedzania można uznać za uniwersalny. Hmm… “Zwiedzanie” to chyba złe słowo. Wyjazd był wyjątkowy, bo z 4-letnim dzieckiem, a to zawsze trochę zmienia styl podróżowania. Napiszę Wam jak my go zorganizowałyśmy (byłam z przyjaciółką) i polecę kilka fajnych rzeczy.
Pogoda podczas tego wyjazdu wyjątkowo nas lubiła. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale padało dokładnie w tych momentach kiedy akurat i tak byłyśmy “pod dachem”, a przestawało wtedy, kiedy deszcz był nam wyjątkowo nie na rękę. Zwiedzanie zaczęłyśmy oczywiście od gdańskiej Starówki (chyba, że w Gdańsku też nie nazywacie tego Starówką? We Wrocławiu podobno mówi się Rynek a nie Starówka :)).
Gdańska Starówka mnie oczarowała, jest naprawdę piękna.
strasznie zmarzłam, nie wyspałam się i nie czułam się też bezpiecznie. Wtedy też następnego dnia po obejrzanym wschodzie słońca wyruszyliśmy spacerem do Gdyni i wtedy pokochałam to miejsce.
Teraz musiałyśmy zadowolić się samym Sopotem, ale ten powitał nas tak piękną pogodą, że wszystko inne nie miało znaczenia.
Nie da się tam zrobić zdjęcia bez ludzi, no nie da się
Bardzo lubię molo w Sopocie, jest piękne, zadbane, klimatyczne. Bardzo się zmieniło od mojej ostatniej wizyty tam. Urosło i wzbogaciło się m.in. o marinę.
Jeśli chodzi o jedzenie to znowu zdałam się na Wasze rekomendacje. Jednego dnia zjadłyśmy w Naleśnikowo – smaczne i wielkie naleśniki, nie do przejedzenia
A drugiego w polecanym przez wiele osób Avocado na Wajdeloty (Gdańsk Wrzeszcz). Skusiłam się na krokiety z soczewicą, dostałam do tego pyszny sos i dwie surówki. Wszystko bardzo świeże, smaczne… Boskie
W Sopocie zjadłyśmy śniadanie w knajpce “2 zmiany” na Monciaku. I cóż… Plus za wystrój, obsługę, atmosferę i ceny… Ale minus za jedzenie. Hummus z warzywami nie powinien mieć tych warzyw w nazwie, bo były one raczej dekoracją, a sam hummus… Nie przypominał on hummusu, był gorzki i naprawdę dziwny. Może to jednorazowa wpadka i miałyśmy pecha.
To tyle, mam nadzieję, że moja fotorelacja przyniosła Wam trochę słońca w ten pochmurny dzień :).
Aaaa, właśnie! Czytelnicy często wracają do moich postów przed planowanym wyjazdem w jakieś miejsce, dlatego mam wielką prośbę – uzupełniajcie mój wpis w komentarzach jeśli chcecie polecić jakieś miejsca w Trójmieście – czy to do zwiedzania czy do zjedzenia posiłku. Z góry dziękuję.