W domu pachnie bulionem… Wegetariańskim oczywiście. To jeden z moich ulubionych zapachów. Rzadko go u nas czuć, bo system mrożenia bulionu i domowych kostek rosołowych sprawia, że raz ugotowany bulion wystarcza mi na bardzo długo. Za rzadko gotuję zupy. Za oknem pada śnieg (wielkie płaty śniegu!), chłopa zmogło przeziębienie (oby nie grypa stulecia, na którą sama chorowałam rok temu) i rozwaliło nam to plany na niedzielę. Ale to nic, mam pomysł jak produktywnie wykorzystać ten czas w domu. Pyszna herbata od Olgi (jeszcze raz dziękuję!) i praca nad pewnym blogowym projektem, który wpadł mi do głowy dziś rano. Będzie bardzo pracochłonny, ale postawiłam sobie za cel, że w lutym ujrzy światło dzienne. Muszę jakoś wypełnić pustkę po jednym zawodowym projekcie… Choć nie powiem, abym narzekała na brak pracy, ale zimą z chęcią biorę jej na siebie więcej, aby szybciej minął mi czas do wiosny.
Do mojego dziennika wdzięczności wpisałam dziś wdzięczność za WOŚP. Dzień finału uważam za jeden z najpiękniejszych dni w roku. I może jestem nienormalna, ale niezmiennie wzrusza mnie ta inicjatywa. Pamiętajcie, że WOŚP możecie wesprzeć też bez wychodzenia z domu.
Postanowiłam uczynić tradycję ze styczniowego Q&A 🙂 trochę pytań już spłynęło i znowu jestem pod wrażeniem, jakich mam mądrych i taktownych widzów i czytelników <3 nie żebym w Was wątpiła, ale patrzę czasami jakie pytania padają pod Q&A innych blogerek i youtuberek i bardzo się cieszę, że Wy doskonale rozumiecie istotę tej “akcji”. Niektóre pytania są bardzo ciekawe, a niektóre tak szerokie, że powstaną z nich osobne posty/filmy. Dziękuję!
Nie uwierzycie. Nadal jaram się zimą. Byłam w tym tygodniu u Pani Aldony i po drodze i na miejscu cieszyłam oczy widokiem zimy na wsi. Tylko słońca zabrakło.
6 odcinków kulinarnych nagranych! Zazwyczaj nagrywamy 4, ale teraz Pani Aldona miała więcej propozycji i poszliśmy za ciosem. Już nie mogę się doczekać, kiedy zaprezentuję Wam moją nową, zupową miłość <3
Wczoraj natomiast zaszalałam w sklepach sportowych i prawie skompletowałam sobie wyprawkę na narty. Ale nawet gdyby wyjazd na (nasze pierwsze w życiu) narty w tym roku nie wypalił, to kupione rzeczy przydadzą mi się też podczas zimy w mieście. Zakochałam się w tych śniegowcach z Decathlonu. Są niesamowicie wygodne! Co prawda i tak zasługują na miano najbrzydszych butów w mojej szafie, ale wierzcie mi, że na nodze i w rzeczywistości wyglądają lepiej. Mam nadzieję, że będę z nich zadowolona tak, jak z kaloszy.
A to mój bulion przed ugotowaniem. Kocham nie tylko jego zapach ale i wygląd!
I smakuje mi nawet z samym makaronem, jak zwykły rosół. Choć nie jestem pewna, czy uda mi się wyleczyć nim Wojtka 😉
Na deser gryczane ciasto bananowe, przepis z książki, którą przedstawię Wam na dniach. Wiem, że “Biblioteczka” miała być w ubiegłym tygodniu, ale niestety nie wyrobiłam się 🙁
I na deser dla Was – najzdrowsza na świecie słodycz <3
10 sposobów na problemy z motywacją
i dla równowagi… Dlaczego czasami warto odpuścić i jak ja nauczyłam się to robić
Jak się ubrać na spacer i na aktywność fizyczną na zewnątrz zimą (teraz dorzuciłabym do tego posta moje śniegowce ;))
Test blendera z Lidla – Nutrition Mixer 700W Silver Crest – update – na prośbę niektórych z Was sprawdzałam dziś jak blender radzi sobie z marchewką i siemieniem lnianym. Siemię oczywiście pięknie mieli (jak wszystko), a marchewkę w 3 sekundy zamienia w przecier 😉
Przepis na proste, wegetariańskie curry z fasolką szparagową
Vlog:
Wiem, że wyjdę na jakąś chorą na punkcie Lidla, ale… No nie przejdę obojętnie obok odzieży do jogi. Bardzo dawno jej nie było, a mnie marzą się takie legginsy z otworem na piętę. Rozważam też zakup poduszki sensorycznej, bo ćwiczyłam z nią ostatnio na nagraniach do ZdrowoManii i miałam potem niezłe zakwasy. Ćwiczenie na takim niestabilnym podłożu lepiej angażuje mięśnie całego ciała.
11 blogerek (w tym ja) opowiada o tym, co chciałyby wiedzieć zanim zaczęły blogować
Magda nieźle się napracowała i przygotowała zestawienie lakierów i innych kosmetyków do paznokci z dobrym składem, bez szkodliwych substancji.
Mistrzowskie billboardy, przydałyby się takie w Polsce
Ostatnio ktoś mnie prosił o przedstawienie warszawskich kawiarni, do których można iść z psem. Nie pomogę, bo Luna nie czuje się komfortowo w takich miejscach, więc jej do nich nie zabieram. Ale Makulscy mają bardziej cywilizowanego psa i oni przygotowali takie zestawienie 🙂
Cuuudo, brawo Karol! Dajcie chłopakowi chociaż kciuka w górę, bo nieźle się napracował i wymarzł przy nagrywaniu tego pięknego filmu 🙂